Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Warto podziwiać na Służewcu urodę koni arabskich

24-08-2015 14:37 | Autor: Tadeusz Porębski
W najbliższą niedzielę na służewieckim hipodromie wielka gala - doroczny Dzień Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ścigać będą się wyłącznie konie arabskie czystej krwi, a gwoździem mityngu będzie 31. już edycja gonitwy o nagrodę Europy.

Ten prestiżowy wyścig, w którym uczestniczą także araby z Europy zachodniej,  został w 2010 r. włączony do światowego cyklu gonitw poświęconego pamięci założyciela ZEA, zmarłego w 2004 r. szejka Zayeda Bin Sultana Al Nahyana. Gonitwy rozgrywane są na trzech kontynentach. Pierwsza edycja nagrody Europy została rozegrana na Służewcu w 1985 r. Wygrał ogier Złoty Potok trenowany przez nieżyjącego już Stanisława Sałagaja. Kolejne trzy edycje gonitwy wygrały araby wyhodowane w ówczesnym ZSRR - Anchar, Vatikan i Wospitannik. W 1990 r. po raz pierwszy wygrała klacz, była nią wspaniała Sarmacja wyhodowana w SK Janów Podlaski. Sarmacja wygrała wszystko, co było do wygrania - oprócz nagrody Europy także Derby dla koni czystej krwi, nagrodę Janowa oraz Oaks.

W roku 1993 na Służewiec po raz pierwszy przyjechał arab z Zachodu. Ogier  Madjel lekko ograł naszego derbistę Dziewierza ustanawiając przy okazji nowy rekord toru na dystansie 2600 m (3`02,5). W kolejnych latach nagroda Europy padała łupem niemieckiej hodowli Kishana, polskiego derbisty Druida, bełżyckiego Eseja, francuskiego Nedjam Lotois, który poprawił rekord toru Madjela (2’58,7), janowskiej Savvannah, szwedzkiej hodowli ogiera Millennium, polskiego Gorca, wyhodowanego w Niemczech Amor Amora, dwukrotnie niemieckiego trenowanego na Służewcu Marvina El Samawi, francuskiego Muqatil Al Khalediaha (kolejny rekord toru 2’56,3) oraz urodzonego we Francji Sartejano.

Od roku 2012 r. w gonitwie o nagrodę Europy dominuje francuskiej hodowli Amaretto dosiadany przez włoskiego dżokeja Mauro Manueddu. Ogier wygrał nagrodę Europy już trzykrotnie i w najbliższą niedzielę będzie chciał triumfować po raz czwarty z rzędu.  Ogier jest własnością pani Manueli Daverio - Scharfenberg, trenuje go w Niemczech Günther Richter. Kolejny pojedynek Amaretto z naszymi Westimem i Boy Mugatinem, które w czerwcowej nagrodzie Ofira mocno dobierały mu się do skóry, zapowiada się pasjonująco. Równie pasjonująco zapowiada się debiut w tak ważnej gonitwie tegorocznego derbisty Alladyna, konia kompletnego, który w derbowym roczniku nie ma sobie równych.

Niedzielny mityng rozpocznie gonitwa o nagrodę Emaela (1600 m, godz. 13.15). Ciekawie zapowiada się rozgrywany od 2014 r. wyścig Al Khalediah Poland Cup (1600 m, godz. 14.15), w którym zmierzą się m. in. ubiegłoroczny triumfator Aziz, trzeci w Derby 2014 Muzahim i drugi w tegorocznych Derby Mufid. Interesującym wydarzeniem będzie również gonitwa HH Sheikha Fatima Apprentice World Championship IFAHR, w której koni dosiadać będą jeźdźcy z kilkunastu krajów nie posiadający tytułu dżokeja. Wśród nich zobaczymy również Polaka – praktykanta dżokejskiego Kamila Grzybowskiego. Dodatkową atrakcją tego wyścigu będzie losowanie koni dla poszczególnych jeźdźców, które odbędzie się dzień wcześniej, w sobotę o godzinie 17.30 na padoku służewieckiego toru. W niedzielnym programie gonitw zaplanowane są jeszcze dwa inne wyścigi poza grupowe: nagroda Białki (2000 m, godz. 15.45) oraz nagroda Sabelliny (2000 m, godz. 15.15).

Z myślą o najmłodszych widzach Tor Służewiec przygotował na ten dzień specjalną strefę, w której dzieciaki będą mogły m.in. sprawdzić się w rzucie podkową, pojeździć na kucykach, zrobić sobie zdjęcie w foto-budce, poskakać na trampolinie czy zjechać z dmuchanej zjeżdżalni. Wszystkie atrakcje przygotowane w tym dniu są bezpłatne. Bilety wstępu od 5 do 25 zł. Dzieci do lat 13 wchodzą za darmo. Więcej informacji na www.torsluzewiec.pl

Warto odwiedzić w niedzielę służewiecki tor przede wszystkim z uwagi na to, że uroda koni arabskich, szczególnie tych wyhodowanych w Polsce, zapiera po prostu dech w piersiach. Być może na Służewcu pojawi się w tym dniu Charlie Watts, perkusista legendarnej kapeli rockowej The Rolling Stones, który bywał już na stołecznym hipodromie. Jego żona Shirley jest bowiem wielką admiratorką arabów i uznanym w świecie hodowcą koni tej rasy. Państwo Watts brali udział w zakończonej właśnie 46. aukcji koni arabskich czystej krwi „Pride of Poland” w Janowie Podlaskim.

Warto nadmienić, że na tegorocznej aukcji padł rekord wszech czasów - anonimowy nabywca ze Szwajcarii zapłacił podczas licytacji rekordową kwotę 1,4 mln euro za wyhodowaną w SK Janów Podlaski klacz Pepitę. Poprzedni rekord z 2008 r. wynosił 1,125 mln euro, które zapłacono za wyhodowaną w Michałowie klacz Kwestura. Aukcja przyniosła wówczas ponad 3 mln euro dochodu. Na tegorocznej pobito ten rekord, sprzedano 24 konie za łączną sumę 3,995 tys. euro.

Wróć