Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Warszawski exodus Bogusława Lustyka

13-09-2017 20:23 | Autor: Mirosław Miroński
Powstanie Warszawskie to nie tylko fakty sprzed 73 lat, to również pamięć przywoływana przez rozmaite wydarzenia kulturalne filmy, koncerty, wszelkiego rodzaju publikacje, spotkania z żyjącymi świadkami tamtych tragicznych czasów.

Bogusław Lustyk to artysta urodzony w Warszawie w 1940 roku – znany malarz i grafik zajmujący się plakatem. Tworzy również formy przestrzenne. Zdobywca licznych nagród. Wiele lat spędził poza granicami Polski. Dziś mieszkaniec Ursynowa.

W czasie Powstania Warszawskiego miał 4 lata. Przez długi czas miał potrzebę podzielenia się przeżyciami z tamtego okresu, szczególnie z exodusu warszawiaków po kapitulacji stolicy do przejściowego obozu w Pruszkowie. Swoje wspomnienia przedstawia od kilku lat w formie obrazów, tekturowych figur, rysunków, zdjęć zaaranżowanych w formie powstańczych barykad prezentowanych m. in. na Krakowskim Przedmieściu przed Kościołem Wizytek oraz w warszawskiej Bibliotece Uniwersyteckiej przy ul. Dobrej 56/66. Można je oglądać do 28 września. Jego wspomnienia związane z powstaniem zaczynają się w schronie na Woli podczas bombardowania.

– Huk, kurz, krzyki, płacz dzieci. Potem droga do Pruszkowa w tłumie wypędzonych wzdłuż muru, z którego zwisali zabici ludzie. No i Pruszków. Hangary kolejowe pełne ludzi. Głód i niepewność. W Pruszkowie selekcja. Ojca zabierają na roboty do Niemiec, a my z mamą, babcią i młodszym bratem Dareczkiem rozpoczynamy tułaczkę przez Skierniewice do Żarnowa koło Opoczna – wspomina Bogusław Lustyk.

Wróć