Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Warszawa o powstańcach nie zapomniała

03-08-2022 21:44 | Autor: mb
Wręczenie orderów i odznaczeń państwowych kilkudziesięciu powstańcom i powstankom przed siedzibą Muzeum Powstania Warszawskiego w sobotę rano otworzyło obchody 78. rocznicy Powstania. W uroczystości uczestniczyli m.in. prezydent RP Andrzej Duda, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wiceprezydent Aldona Machnowska-Góra, a także przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska.

Witając przybyłych dyrektor muzeum Jan Ołdakowski podkreślał, że to z bohaterstwa powstańców wyrosła współczesna, niepodległa Polska. Następnie prezydent Andrzej Duda odznaczył powstańców i osoby zaangażowane w pielęgnowanie pamięci oraz wolontariuszy. Część odznaczeń przyznanych pośmiertnie odbierali potomkowie bohaterów.

– Wasza służba dla Rzeczypospolitej trwa, służycie Polsce przez to, że jesteście. Jesteście wielkim świadectwem postawy, jaką młody człowiek powinien mieć wobec swojej ojczyzny i wobec swoich rodaków – mówił prezydent Andrzej Duda

Do zebranych przemówił także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

– Wasza spuścizna formowała nasz charakter. Pamiętamy, że bez was nie byłoby wolności. Musimy Wam podziękować za to, że jesteśmy dzisiaj bezpieczni. Bo Powstanie Warszawskie było jasną deklaracją, że Polska jest przywiązana do demokracji, do wolności, że jest immanentną częścią Zachodu. Ten wasz akt udowodnił całemu światu, że nie damy się spacyfikować – mówił prezydent Trzaskowski.

- Wtedy jasno postawiliście ten drogowskaz. Bez tego dużo trudniej byłoby nam na drodze do Unii Europejskiej, do NATO – kontynuował prezydent stolicy. – Dzisiaj, ta solidarność, której nas uczyliście, zaskakuje naszych ukraińskich przyjaciół. A my wiemy, co to znaczy, kiedy szaleniec próbuje skazać miasto na zagładę. Obrazy z Ukrainy chwytają nas tak mocno za serce, bo my wiemy, co to znaczy walczyć o wartości, oddawać za nie życie. Wiemy, co to jest miasto zrównane z ziemią. Ale na koniec Warszawa odrodziła się jak Feniks z popiołów.

– Kiedy słyszę głos trąbki, mam dreszcze na plecach. To dla nas wielkie wezwanie do przeżyć, od których minęło 78 lat. A mnie się wydaje że to była chwila. Do tej walki stanęli wszyscy, Powstańcy i zmobilizowane wojsko stacjonujące wokół Warszawy. Nie doszliśmy do stolicy, Niemcy nas nie dopuścili. Wybaczcie. Chciałam złożyć hołd wszystkim żołnierzom, którzy walczyli o Polskę wolną, suwerenną, tolerancyjną, piękną w każdym tego słowa znaczeniu. Jestem szczęśliwa, że spotykamy się tu po latach wszyscy razem i przenosimy tradycję na kolejne pokolenia. – mówiła Teresa Stanek, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK. – Nasze matki wysyłając nas do walki czyniły nam krzyżyk na czole. Mówiły „uważaj na siebie”, ale nie mówiły „zostań”. Te krzyżyki w nas pozostały, czasem pod postacią drewnianych krzyży na grobach żołnierzy, którzy mieli po dwadzieścia kilka lat.

– Dziękuję panu prezydentowi Rzeczypospolitej Polski za piękne słowa. Dziękuję panu prezydentowi Warszawy za opiekę nad Powstańcami, kombatantami, za pomoc, której potrzebujemy i którą dostajemy – dodała Teresa Stanek.

– Nasze pokolenie wkraczało w życie w nieoczekiwanych okolicznościach. Musieliśmy mierzyć się z okupacją, terrorem. Po zakończeniu wojny całym życiem służyliśmy Polsce jak najlepiej. Pozostało w nas przekonanie, że agresorzy zawsze przegrywają, a dobrzy ludzie zostają w pamięci historii bohaterami. Walczyliśmy o wolność kosztem wielkich ofiar pamiętając o wartościach takich jak wolność, miłość do ojczyzny, wierność, męstwo honor, prawość, przyjaźń, tolerancja, pomoc słabszym oraz sumienność. Pragniemy, aby młodzi Polacy budowali świat, w którym te wartości będą na stałe obecne – powiedział Jerzy Mindziukiewicz, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich.

Powstańcza lekcja dla kolejnych pokoleń

Zakończyły się uroczystości w przeddzień 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Po mszy świętej i oficjalnych przemówieniach odbył się apel pamięci. Po nim delegacje władz państwowych i samorządowych złożyły kwiaty pod pomnikiem na pl. Krasińskich.

Do zebranych przemawiali prezydent RP Andrzej Duda, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Jerzy Mindziukiewicz. Wszyscy nawiązywali do trwającej wojny w Ukrainie i spuścizny, jaką powstańcy zostawiają przyszłym pokoleniom.

- Patrzymy na was, młodzi ludzie, i jesteśmy dumni, że o nas pamiętacie. Polska jest dziś członkiem zachodnich sojuszy, mamy mocnych sojuszników. Jest nieporównanie bardziej bezpieczna niż kiedykolwiek. Naszym marzeniem jest, byście nigdy nie doświadczyli, czym jest wojna – mówił Jerzy Mindziukiewicz.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski dziękował powstańcom za to, że dzięki nim „znowu jesteśmy razem, niezależnie od poglądów”. Podkreślał, jak ważną cechą walczących była wytrwałość.

- Powstanie Warszawskie to nie tylko te 63 dni, ale lata przygotowań, Szare Szeregi, Armia Krajowa, państwo podziemne. A potem w trudnych warunkach powojennej Polski odbudowywaliście Warszawę, zawsze byliście zaangażowani społeczni. Bez was solidarność nie byłaby tak silna. Zawsze byliście gotowi do pomocy innym, gotowi, by dzielić się swoim doświadczeniem. Tych cech dziś szukamy w sobie.

Rafał Trzaskowski opowiedział o odnalezionym niedawno zdjęciu swojego wuja, który poległ w Powstaniu.

– Młody człowiek, dwadzieścia lat, a we wzroku uderza taka wielka pewność siebie. I to po pięciu latach okupacji. Z czego wynikała ta siła? Z zaangażowanego patriotyzmu, bo tego uczyła was szkoła, rodzice – prawdziwego zaangażowania na rzecz innych. Czy to przesłanie jest w nas dziś? – pytał prezydent. – Spójrzmy, ilu młodych ludzi się angażuje. W obronę praw kobiet, w obronę mniejszości, w harcerstwo. W ostatnich miesiącach widzieliśmy wielokrotnie, jak młodzi ludzie są zaangażowani.

Kończąc wystąpienie prezydent nawiązał do wojny w Ukrainie:

– Pytania „co my byśmy zrobili w tak trudnym czasie” przestały być abstrakcyjne. Odpowiedź brzmi: bylibyśmy gotowi.

Przesłanie Polski podziemnej pomogło przetrwać komunizm

Wieńce, pochylone głowy i krótkie, poruszające przemówienia – w poniedziałkowe popołudnie uhonorowano Armię Krajową pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego nieopodal Sejmu.

Uroczystość upamiętniła 78. rocznicę wybuchu powstania oraz 80-lecie AK. Do zgromadzonych na miejscu przemawiała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Po niej głos zabrała Teresa Stanek, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK. Wspominała czasy powojenne – kiedy o żołnierzach AK władze mówiły „karły reakcji”, a wielu było więzionych i skazywanych na śmierć.

– Dla jednych było to wyzwolenie, dla innych wyzwanie. Nas to tylko wzmacniało w postanowieniu, że Warszawa musi zostać odbudowana. Każdy z nas podjął taką decyzję, że musi wrócić do tych gruzów i do tych, co pod gruzami zostali. To był ostatni ruch akcji Burza. Chcę powiedzieć naszym przyjaciołom i nieprzyjaciołom: Warszawa jest nieśmiertelna – mówiła Stanek, a zebrani nagrodzili to zdanie wielkimi oklaskami.

Po niej głos zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski:

– Państwo podziemne to fenomen, jakiego nie było w żadnym kraju. Nikt nie kwestionował bohaterstwa powstańców, ale Państwo Podziemne udowodniło też, że organizacyjnie potrafimy stanąć na wysokości zadania. 1400 tytułów gazetek podziemnych, poczta, podziemne sądy. I tajne komplety – mimo tych trudnych czasów Państwo Podziemne było w stanie zapewnić nauczanie setkom tysiącom Polaków. Gdyby nie te komplety, pamięć o powstaniu nie byłaby przekazywana tak efektywnie.

Prezydent przypominał, że chociaż powstanie zakończyło się porażką, to Armia Krajowa wygrała w czasie wojny wiele ważnych potyczek.

– Tutaj, kilkaset metrów stąd odbył się zamach na Kutscherę i terror jednak zelżał. Organizacja, umiejętność wygrywania ważnych potyczek to też jest pamięć o bohaterstwie tamtych czasów. Wiedza, jak się zachowywać w czasie okupacji, jak walczyć z komunistyczną indoktrynacją pomogła nam wszystkim wyrosnąć na wolnych obywateli. Za to wam wszystkim bardzo dziękujemy – zakończył Rafał Trzaskowski.

Cmentarz, który woła o pokój na świecie

Uroczystości przy grobach i pomnikach powstańczych, apele poległych i wspomnienia wypełniły dzień 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Niezwykle mocno wybrzmiały słowa Wandy Traczyk-Stawskiej żołnierza i powstańca wypowiedziane na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli.

W poniedziałek po południu przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, środowisk kombatanckich składali wieńce na grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”. Jak co roku godzinę „W” o 17.00 uczczono hołdem dla powstańców przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu Powązkowskim. Uroczystościom towarzyszyły orkiestry, oprawa wojskowa, harcerze.

Ostatnim oficjalnym akcentem dnia były uroczystości przy kurhanie na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli.

- Tu są zgromadzone prochy ludności cywilnej, polskich żołnierzy. Ale leżą też Żydzi, Niemcy, Rosjanie. Ludzie różnych wyznań i narodowości leżą razem, bo jesteśmy jedną wielką rodziną – mówiła Wanda Traczyk-Stawska, przewodnicząca społecznego komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy.

– To stoi pomnik Matki. Jest na nim napisane „matka” po polsku, po hebrajsku, po niemiecku i po rosyjsku. Bo każda matka cierpi tak samo, kiedy giną jej dzieci. Ten cmentarz woła o pokój na świecie – dodała, a zebrani przerwali jej gorącymi oklaskami.

– Pamiętajmy, by nie sączyć w dusze dzieci nienawiści do tych, którzy klęczą, którzy na klęczkach przepraszali za zbrodnie, do Niemców – zakończyła.

Premier Mateusz Morawiecki ponownie wezwał Niemców do rozliczenia win.

– Potomkowie zbrodniarzy, dzisiejsi Niemcy muszą sobie zdać sprawę, że bez zadośćuczynienia nie będzie sprawiedliwości – mówił premier.

Przemawiający na koniec prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwracał się bezpośrednio do powstańców:

– Nie wolno zapomnieć. Trzeba rozliczyć. Ale przede wszystkim musimy patrzeć w przyszłość. Odpowiedzią jest współpraca, Unia Europejska, Sojusz Północnoatlantycki. Gdyby nie wy, bylibyśmy o wiele dalej od tego bezpieczeństwa.

Odniósł się też do przesłania Wandy Traczyk-Stawskiej:

– Nie jest łatwo mówić o tym napisie w czterech językach, pani Wando. To jest to, co powinniśmy sobie wziąć do serca. Taka też powinna być Warszawa – otwarta, tolerancyjna dla wszystkich.

Na koniec wspomniał, że właśnie tacy ludzie, jak ona, jak powstańcy warszawscy powinni być autorytetami dla wszystkich:

0 Świadectwo powstańcze to też: zawsze stać przy słabszych, nigdy ich nie atakować. Powstańcy się angażowali przez całe życie, w pomoc słabszym, w solidarność. Uczmy się tego. Namawiam państwa, żebyście się dziś wsłuchiwali nie w słowa polityków czy moje, ale w głos, który płynie z serca.

Jednym z wątków pojawiających się w przemówieniach był krzyż, który według projektu Gustawa Zemły miał być umieszczony na kurhanie, Wanda Traczyk-Stawska mówiła o tym wielokrotnie. Tymczasem z inicjatywy wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła krzyż został parę dni temu postawiony z tyłu za pomnikiem. Wojewoda jest prawnym opiekunem cmentarza, ale Wanda Traczyk-Stawska podkreślała, że apelowała do wojewody, by krzyż leżał zgodnie z projektem u dołu rzeźby.

Wróć