Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Walka o Złotego Rycerza rozpoczęta!

23-01-2019 21:09 | Autor: Michał Kaczoń
We wtorek, 22 stycznia, ogłoszono nominacje do Nagród Akademii Filmowej – Oscarów. Z naszego położenia geograficznego najważniejszą informacją jest ta, że „Zimna Wojna” Pawła Pawlikowskiego otrzymała trzy nominacje. Dzieło reżysera, który otrzymał już akademicki laur za „Idę” w 2015 roku, ma szansę na statuetki w kategoriach: Najlepszy Film Nieanglojęzyczny, Reżyseria oraz Zdjęcia.

Amerykańska Akademia Filmowa doceniła zatem rzeczywiście najlepsze elementy skromnej, acz emocjonującej opowieści o trudach miłości, rozdzielonej przez system.

Największą szansę na nagrody mają natomiast „Roma” Alfonso Cuaróna oraz „Faworyta” Yorgosa Lanthimosa, obie z imponującą liczbą dziesięciu nominacji, w tym najważniejszą za Najlepszy Film.

Obydwie produkcje, choć wyreżyserowane przez mężczyzn, opowiadają stricte kobiece historie. „Roma” pokazuje świat meksykańskiej klasy średniej z perspektywy służących, które choć znajdują się w cieniu rodzinnego życia swoich pracodawców, de facto stają się integralną częścią rodziny. Pięknie sfilmowana, subtelna opowieść zaskarbiła sobie przychylność krytyków, właśnie dzięki „ukazaniu tego, co zwykle ukryte”. „Faworyta” również przedstawia świat z punktu widzenia służby. Oto pojawienie się na angielskim dworze nowej służącej, wywraca do góry nogami panujące tam dotychczas normy i doprowadza do niezwykle humorystycznej komedii omyłek.

Peleton gonią filmy „Vice” Adama McKaya oraz „Narodziny Gwiazdy” Bradleya Coopera, obie z ośmioma nominacjami. Polityczny dramat o życiu wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych za administracji George’a W. Busha, Dicka Cheneya, to niezwykle ciekawy obraz, który poza interesującą historią, urzeka nietuzinkowym, dygresyjnym i pełnym ciętego humoru sposobem opowiadania, który powinien przypaść do gustu nawet tym, którzy nie lubią dzieł z gatunku „political drama”. „Narodziny Gwiazdy” to natomiast kolejna wersja historii, pokazanej na wielkim ekranie już w latach 30., opowiadająca o drodze zwykłej dziewczyny do wielkie sławy i problemach, które wiążą się ze zmianą sposobu życia.

Historyczną nominacją jest ta dla „Czarnej Pantery” Ryana Cooglera. To pierwszy raz w ponad dziewięćdziesięcioletniej historii Nagród Akademii, by produkcja o superbohaterze dostała wyróżnienie w kategorii Najlepszy Film. Pozostałe nominacje, wszystkie w kategoriach technicznych, są natomiast stałą strawą dla tego typu obrazów.

Sześć szans na wygraną ma „Czarne Bractwo. BlackKklansman” Spike’a Lee, czyli oparta na prawdziwych wydarzeniach zaskakująca opowieść o czarnoskórym policjancie, który z pomocą kolegi po fachu, zinfiltrował jedną z komórek Ku Klux Klanu. Przewrotna historia, nietuzinkowy humor, świetne aktorstwo oraz intrygujące przesłanie ku przestrodze, zaskarbiły sobie serca krytyków.

Pięć nominacji otrzymał świetny komediodramat „Green Book” Petera Farrelly’ego, opowiadający o niecodziennej przyjaźni ciemnoskórego muzyka i włoskiego imigranta w nieprzychylnych odmienności południowych stanach Stanów Zjednoczonych. Film stanowi typowe starcie charakterów, które jednak prowadzi też do większych celów i staje się opowieścią ku pokrzepieniu serc.

Tyle samo nominacji zdobyła biografia Freddiego Mercury’ego i historia zespołu Queen, czyli „Bohemian Rhapsody” Bryana Singera. Obraz otrzymał już w tym roku statuetkę dla Najlepszego Dramatu podczas styczniowych Złotych Globów i zyskał ogromną przychylność publiczności, pozwalając na nowo odkryć magię utworów legendarnej grupy.

Kto zgarnie najważniejszego Złotego Rycerza 2019 roku dowiemy się za miesiąc, w nocy 24 lutego.

Wróć