Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Walczę o plac przed Arsenałem

11-05-2022 21:43 | Autor: Prof. dr hab. Lech Królikowski
Jedną z ikon historii Warszawy, jest olejny obraz Marcina Zaleskiego „Zdobycie Arsenału”, znany głównie pod nazwą: „Noc listopadowa pod Arsenałem”. Autor przedstawił na nim kluczowe wydarzenia z późnego wieczoru 29 listopada 1830 r., gdy lud Warszawy przejął kontrolę nad główną zbrojownią Królestwa Polskiego. Przejęcie Arsenału było punktem zwrotnym w dziejach Powstania Listopadowego, a pośrednio w dziejach naszego Narodu.

Jego nazwa pojawia się także w związku z Powstaniem Kościuszkowskim oraz akcją Szarych Szeregów, przeprowadzoną w jego okolicy 26 marca 1943 roku. Podczas Powstania Warszawskiego, a konkretnie 5 sierpnia 1944, Arsenał zdobyty został przez powstańców i utrzymany do 23 sierpnia. W ostatniej fazie walk, a szczególnie po zajęciu budynku przez Niemców, totalnemu zniszczeniu uległy zgromadzone tam archiwalia m. st. Warszawy oraz sam budynek (ok. 80%).

Gmach zbrojowni, przy ul. Długiej 52, wzniesiony został w latach 1638−1643 z rozkazu króla Władysława IV, a jego wzniesieniem kierowali kolejno: Piotr Grodzicki i Krzysztof Arciszewski. Zbudowany został w miejscu, gdzie ulica Długa – wówczas ruchliwy i ważny trakt wyprowadzający ruch z Warszawy w kierunku zachodnim – przecinała miejskie fortyfikacje (Wały Zygmuntowskie). Był wielokrotnie przebudowywany i kilkakrotnie zmieniano jego przeznaczenie. Do Powstania Listopadowego był arsenałem, a następnie prze sto lat pełnił funkcję więzienia. W latach 1935-1938 przebudowany został na Archiwum Miejskie Warszawy. Zniszczony w czasie II wojny światowej, po odbudowie stał się siedzibą Państwowego Muzeum Archeologicznego.

Ogromne zmiany, jakie zaistniały w okolicach Arsenału w wyniku zniszczeń wojennych oraz powojennej odbudowy – szczególnie po wzniesieniu w 1967 r. baru szybkiej obsługi „Gruba Kaśka”, sprawiły, że obiekt ten, w niewielkim stopniu istnieje w świadomości mieszkańców stolicy. Wielkie reklamy użytkujących budynek firm (KFC, Pizza Hut i Starbucks ) spowodowały niemalże całkowite zasłonięcie Arsenału od strony al. Solidarności i Placu Bankowego.

Równie źle, albo jeszcze gorzej wygląda plac pomiędzy Arsenałem a „Grubą Kaśką”, tj. na fragmencie obecnie „ślepego” odcinka ulicy Długiej. Z jednej strony placu historyczna fasada dawnego Arsenału Rzeczypospolitej, a z drugiej (vis à vis) – zaplecze gospodarcze barów szybkiej obsługi.

W tym miejscu należy zauważyć, iż pomiędzy opisanymi wyżej obiektami znajduje się szerokie i mocno eksponowane wejście na stację metra „Ratusz-Arsenał”. Wejście to zaprojektowane zostało przed laty z myślą, że stacja metra „Ratusz-Arsenał” będzie ważnym punktem komunikacyjnym dla ludzi zmierzających na Stare Miasto. Z racji jednak, że ulica Długa nie została zagospodarowana turystycznie (pod tym względem jest martwa), paradne schody są tylko świadectwem niegdysiejszych planów związanych z ruchem turystycznym w Warszawie.

W Warszawie w ostatnich latach prowadzi się wiele działań związanych z uporządkowaniem, zazielenieniem i adaptacją do dzisiejszych standardów poszczególnych fragmentów miasta. Odnoszę wrażenie, że ulica Długa, a szczególnie jej „ślepy” odcinek przed Arsenałem, nie zostały dotychczas zauważone przez samorząd stolicy i miejskich planistów. Marzy mi się, aby ten fragment ulicy Długiej, jedno z najważniejszych miejsc w całej historii Warszawy, nabrał wyglądu i znaczenia należnego takiemu miejscu. W tym celu – moim zdaniem – należałoby na istniejącym cokole muru na zapleczu „Grubej Kaśki” nadbudować ścianę kurtynową, zasłaniającą to szpetne miejsce. Na murze tym można by umieścić mural, będący nawiązaniem do obrazu Marcina Zalewskiego: Noc listopadowa pod Arsenałem. Powstała w ten sposób przestrzeń – moim zdaniem – powinna zostać urządzona w sposób wyróżniający ją z ciągu ul. Długiej, przystosowana do ewentualnych uroczystości rocznicowych, urządzona w sposób „dostojny”, ale także rekreacyjny oraz wyróżniona nazwą, np.: „Plac przed Arsenałem”. Być może, po ewentualnym turystycznym zagospodarowaniu ulicy Długiej, rzeczywiście ulica ta mogłaby się stać jednym z głównych szlaków wiodących na Stare Miasto. A „Plac przed Arsenałem” – ważnym i pięknym miejscem na historycznej mapie Warszawy.

Wróć