Widok osób zanurzających się w przeręblach wyrąbanych na Jeziorze Czerniakowskim stał się dla odwiedzających to miejsce czymś zwyczajnym, chociaż oglądanie kogoś zanurzonego w lodowatej wodzie lub pływających wywołuje u widzów gęsią skórę. Samo włożenie ręki do wody wcale nie jest przyjemne, a co dopiero tkwienie w niej przez kilka lub kilkanaście minut. Ostatnia zima była wprawdzie bez śniegu i lodu, mimo to woda wciąż pozostaje zimna. Świadczą o tym zaróżowione ciała po wyjściu z niej. To wcale nie zniechęca morsów… Ciekawe, czy odporność na zimno przełoży się u nich na odporność na wirusy.
Brrr!!!