Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

W trosce o rozwój zrównoważony

22-08-2018 22:02 | Autor: dr Stanisław Abramczyk
Zbliżają się jesienne wybory samorządowe. W związku z tym, za pośrednictwem mediów pojawiają się pretendenci do zaistnienia w przyszłej kadencji w stołecznym ratuszu i w strukturach organizacyjnych poszczególnych dzielnic Warszawy. A jakość obsad kadrowych na tych poziomach władzy ma znaczący - korzystny lub negatywny - wpływ na warunki zdrowia i życia ludzi, przyrody i kultury.

Dotychczas obejmują te funkcje, tak z wyboru, jak i z nominacji, ludzie jakże często niekompetentni, czego dowodzą liczne skutki ich działań lub zaniedbań. Trzeba więc już teraz zastanowić się głęboko nad tym, ludziom o jakich kwalifikacjach zawodowych i społeczno-moralnych możemy funkcje te powierzyć.

Rozwój zrównoważony to - mówiąc bardziej komunikatywnie - tworzenie optymalnych warunków dla zdrowia i życia ludzi, przyrody i kultury metodą harmonizowania relacji wewnątrz i między wymienionymi segmentami rzeczywistości. Wdrażanie jego celów i zasad to konieczność naszych czasów, ze względu na zniszczenia i zagrożenia tychże warunków na skutek wciąż ekspansywnego rozwoju niezrównoważonego, którego beneficjenci uprawiają bezwzględną pogoń za maksymalizacją osobistych i grupowych korzyści materialnych, a zwłaszcza finansowych, kosztem nadrzędnych wartości publicznych.

Do efektywnego wdrażania celów i zasad rozwoju zrównoważonego obligują nie tylko negatywne doświadczenia lokalne, lecz - o czym często informują media - dyspozycje Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, czynniki kościelne /co widoczne zwłaszcza w wystąpieniach obecnego papieża Franciszka, jak i przepisy prawa krajowego.

Podstawowy w tym przedmiocie art. 5 naszej Konstytucji mówi: "Rzeczpospolita Polska /.../ strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju". A tymczasem mimo wieloletniego obowiązywania tych - jakże zasadnych i koniecznych dyspozycji prawnych - jaka jest otaczająca nas rzeczywistość, każdy widzi. Mnożą się w niej - wielce szkodzące zdrowiu i życiu - zniszczenia i zagrożenia, o których często informują media. Ze względu na ich mnogość, wymienię tylko niektóre. Takie, jak:

- dewastacja naturalnej sieci wodnej będącej podstawą ekosystemu Stolicy i jej otoczenia;

- presja urbanizacyjna na jeszcze czynne biologicznie tereny Skarpy Warszawskiej i Podskarpia, na parki i lasy miejskie, w tym na historyczny wilanowski zespół pałacowo-ogrodowy, będący dziedzictwem nie tylko polskim, lecz także światowym;

- swoista manhattanizacja ścisłego centrum Stolicy wokół Pałacu Kultury i Nauki, wybitnie ograniczająca dopływ świeżego powietrza do tej najbardziej przegrzanej, przesuszonej i zatrutej części miasta;

- niebezpieczne dla zdrowia i życia zanieczyszczenie i zatrucie powietrza na skutek nie tylko spalin samochodowych;

- kuriozalna na skalę światową lokalizacja w zurbanizowanej strukturze miasta /nazywanego zastępczo "południową obwodnicą Warszawy"/ odcinka Trasy A-2, czyli międzynarodowej autostrady tranzytowej Berlin-Moskwa w skojarzeniu z centralnym portem lotniczym Okęcie, co tworzy w Stolicy Polski wielki węzeł tranzytowy, wyjątkowo niebezpieczny z punktu widzenia rozwoju zrównoważonego i bezpieczeństwa militarnego /bo przecież - na wypadek wojny - stałby się on w pierwszej kolejności obiektem zmasowanych uderzeń przeciwnika/.

Wymienione powyżej zanieczyszczenia i zatrucie powietrza wywołują liczne schorzenia i zgony. Dotyczy to zwłaszcza osób cierpiących na astmę, zaburzenia oddechowe, choroby serca. W Polsce liczba zgonów powodowanych przez smog zbliża się już do 50 tys. rocznie /w Warszawie jego ofiarą pada kilka tysięcy osób rocznie/. Mylne są jednak - pojawiające się w niektórych mediach wieści zapewniające, że zagrożenia pochodzące z emisji samochodowych wyeliminuje zastąpienie napędu benzynowego i gazowego samochodów napędem elektrycznym i wodorowym. Może to tylko je zminimalizować, bo - jak się okazuje /dowodzą tego m. in. badania brytyjskie/ - taka zamiana napędu nie redukuje dostatecznie składających się na zjawisko smogu zawieszonych w powietrzu chorobotwórczych cząstek stałych PM 2,5 czy PM 10. A to dlatego, że cząstki te znajdują się nie tylko w emisjach z rur wydechowych, lecz pochodzą także z opon, ze ścierających się klocków hamulcowych, z kurzu wzniecanego z jezdni. Po ulicach Warszawy krąży zaś wciąż ok. 600 tys. pojazdów, z których znaczna część - wydzielająca również te emisje - to stare technicznie graty o napędzie benzynowym nabywane na Zachodzie. Takich starych pojazdów sprowadza się do Polski po kilkaset tysięcy rocznie.

Takie, jak wymienione tu przykładowo zaszłości, ciążą na warunkach zdrowia i życia ludzi, przyrody i kultury. Długotrwała opieszałość we wdrażaniu istotnych w tym zakresie dyspozycji sprawiła już, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł 22 II 2018 r., że Polska naruszyła unijne prawo w dziedzinie jakości powietrza i jeżeli tego nie naprawi, może być zobligowana do zapłacenia kary sięgającej wielu miliardów złotych. Orzeczenie to na łamach części prasy, jako "wyrok za smog". W związku z tym, premier rządu polskiego ogłosił wdrożenie programu antysmogowego, którego realizacja ma być uskuteczniana pod kierownictwem jego doradcy /por. "Gazeta Wyborcza" 23 II 2018 r./.

Wspomniane powyżej lotnisko Okęcie ma być - wmyśl decyzji rządowej z września 2017 r. - zastąpione przez nowy obiekt pn. Centralny Port Komunikacyjny, usytuowany na terenie Mazowsza w odległości 45 km na zachód od Warszawy /co jest zgodne z postulatami 8 gremiów naukowych, społecznych i samorządowych z końca lat 90-tych/. Ale jeżeli ta nieszczęsna "południowa obwodnica Warszawy", na którą wyłożono już miliardy złotych, miałaby pozostać w dotychczasowym przebiegu, to powinna być zamieniona na trasę rzeczywiście wewnątrzmiejską, wolną od szkód i zagrożeń niedopuszczalnych z punktu widzenia rozwoju zrównoważonego i bezpieczeństwa militarnego Stolicy. Niezbędną byłaby także budowa mazowieckiego odcinka Trasy A-2, czyli tranzytowej autostrady międzynarodowej w strefie Stryków - Góra Kalwaria /co jest także - powtórzonym tu - postulatem sprzed lat, zignorowanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i bAutostrad/.

Uformowany w układzie pozamiejskim Mazowiecki Węzeł Transportowy, obejmujący Centralny Port Komunikacyjny i inne rodzaje przewozów:

- zapewniłby Stolicy uwolnienie od zagrożeń kreowanych przez jego wewnątrzmiejską lokalizację w wydaniu GDKiA;

- uczyniłby z Warszawy i innych miast polskich atrakcyjne miejsca spotkań międzynarodowych;

- zagwarantowałby Warszawie, Mazowszu i Krajowi dalekosiężne połączenia przewozowe, dające istotne korzyści gospodarcze i liczne miejsca pracy, zwłaszcza dla Polaków szukających zatrudnienia poza Krajem.

Skuteczne przestawienia Warszawy i Kraju na tory rozwoju zrównoważonego wymaga jednakże dalszych zdecydowanych posunięć w tym kierunku, a mianowicie:

- opracowania realizacji programu likwidacji wdrożeń i koncepcji szkodliwych w tym zakresie lub chociażby minimalizacji ich negatywnych skutków;

- zapewnienia organizacyjnym strukturom samorządowym i państwowym kompetentnych merytorycznie i społecznie obsad kadrowych /co w pewnej mierze można osiągnąć już w toku zbliżających się wyborów samorządowych;

- utworzenia Instytutu Rpzwoju Zrównoważonego z zadaniami:

- permanentnej troski o przygotowanie i celowe wykorzystanie jego absolwentów w administracji państwowej, samorządowej, gospodarczej, itp.;

- zapewnienia niezbędnych analiz, ocen, koncepcji, strategii niezbędnych dla praktyki ekorozwojowej;

- gromadzenia i popularyzacji wiedzy niezbędnej w tym zakresie.

Taka placówka, obejmująca niezbędne dla jej działalności sekcje problemowe, mogłaby funkcjonować na terenie przewidzianego do likwidacji lotniska Okęcie. Powinni w niej znaleźć zatrudnienie wysokiej klasy specjaliści nauk technicznych, przyrodniczych, społecznych, ekonomicznych i innych.

Kreowaniu - niezbędnego obecnym i przyszłym pokoleniom - rozwoju zrównoważonego niezbędne są:

- uznanie ochrony środowiska naturalnego za zasadę naczelną organizującą wszelkie przedsięwzięcia koncepcyjne, planistyczne, realizacyjne, kontrolno-korekcyjne;

- myślenie i analizy niezależne od uwarunkowań ideologicznych, politycznych, światopoglądowych;

- interdyscyplinarne, zintegrowane podejście badawcze, koncepcyjne i prognostyczne, wykluczające partykularyzmy i ograniczenia środowiskowe;

- oparte na partnerstwie wszystkich podmiotów skupienie sił i środków na realizacji zadań wspólnych i korzyści nadrzędnych;

- oparcie etyki na czci dla życia;

- podporządkowanie tym potrzebom osiągnieć rewolucji naukowo-technicznej.

Wróć