Można powiedzieć, że Pan Kazimierz jest rodowitym ursynowianinem, bo choć 100 lat temu nie było jeszcze mowy o Ursynowie, to nasz Jubilat urodził się w tym samym domu na Wyczółkach, w którym mieszka do dziś, a który jest zaledwie 7 lat starszy od właściciela. To w nim dochował się pięciorga dzieci, trzynaściorga wnuków i piętnaściorga prawnuków. A teraz z niecierpliwością wypatruje praprawnuków.
Pan Kazimierz to urodzony samorządowiec. Jeszcze w czasie II Wojny Światowej w wieku 26 lat został najmłodszym sołtysem w historii województwa i pełnił tę funkcje do 1951 r. kiedy to Wyczółki zostały przyłączone do Warszawy. Legenda Pana Kazimierza, który jest swoistym liderem miejscowej społeczności, jest żywa na Wyczółkach, to dzięki niemu osiedle doczekało się pierwszego telefonu, chodnika i linii autobusowej. Do dziś Pan Kazimierz udziela się społecznie i jest zastępcą Przewodniczącego Rady Osiedla Wyczółki.
Urodziny były wspaniałym momentem do wspomnień zarówno dla jubilata jak również zaproszonych gości, w tym Księdza Prałata Tadeusza Wojdata, budowniczego kościoła Wniebowzięcia Pańskiego - pierwszej parafii na Ursynowie Północnym, w której powstaniu zasługi posiada również Pan Kazimierz.
Jeszcze raz życzymy Panu Kazimierzowi wszelkiej pomyślności i wiele lat w zdrowiu, choć sam Jubilat życzył sobie jedynie 100 plus VAT…
Dwieście lat, Panie Kazimierzu!