Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Uczta intelektualna z Jandą i Myśliwskim

26-10-2022 20:51 | Autor: Maciej Petruczenko
Pośród wielu niezwykle interesujących punktów programu pierwszego Festiwalu Nowego Oświecenia w ursynowskim Centrum Kultury „Alternatywy” spotkania z aktorką, reżyserką i społecznicą Krystyną Jandą oraz znakomitym pisarzem Wiesławem Myśliwskim – miały wyjątkową frekwencję.

Można to tym łatwiej zrozumieć, jeśli się uwzględni, że on jest od lat wielu mieszkańcem Ursynowa, ona zaś – należała do pierwszych mieszkanek niebędącego jeszcze osobną dzielnicą Warszawy megaosiedla, w którym zostaliśmy poniekąd sąsiadami w 1977 roku.

W swoistym panelu z udziałem Jandy i rapera Jarosława Bisza-Jaruszewskiego, poprowadzonym przez Patrycję Wanat, ze strony tej pierwszej padły gorzkie słowa. Na pytanie, czym dla niej jest dzisiaj autorytet, skoro tyle poważanych dotychczas osób zdążyło się skompromitować, Janda rzekła na wstępie, iż to kwestia niesłychanie trudna: – Wszystko się teraz zmieniło. Należę do pokolenia, które niedobrze się czuje w obecnych warunkach. Dawniej wszystko było dużo prostsze, a dziś wszystko się pomyliło. Ja tych czasów nie rozumiem. Nawet jeśli ktoś źle gra na scenie, nikt mu tego nie wytknie, nie rzuci pomidorem. Co gorsza, kłamstwo zostało teraz usankcjonowane i stało się wszechobecne. Kłamcy zaczęli uchodzić za autorytety. Może dlatego ludzie mojego pokolenia starają się uciekać od obecnej rzeczywistości, chowając się w schowane głęboko towarzyskie bańki – zauważyła ze smutkiem. Wydaje się, że wylansowana przez nią w 1976 znakomicie piosenka „Guma do żucia” mogłaby zostać dziś przerobiona na „Gumę do życia”. A dramatyczne filmy z jej udziałem, jak „Człowiek z marmuru” i „Przesłuchanie” miałyby w dzisiejszych warunkach całkiem inny scenariusz i tytuły. Zapewne – „Człowiek z gumy” i „Podsłuchanie”. Gdzieś bowiem się zagubiła w Polsce społeczna solidarność, ustępując w coraz większej skali obywatelskiemu zeszmaceniu, podlanemu pseudoreligijnym sosem.

Sam więc tęsknię do tych lat, gdy pełne entuzjazmu młode artystki, mieszkanki Ursynowa – Krysia Janda i Maryla Rodowicz – śpiewały za darmo dla nas, sąsiadów na zbitej z desek prowizorycznej estradzie pod Kopą Cwila...

W przeciwieństwie do Jandy zawsze małomówny i na ogół zamknięty w sobie Wiesław Myśliwski raz jeszcze podkreślił, że choć pisze swoje kolejne powieści w pierwszej osobie, nie są to bynajmniej wątki autobiograficzne, może z maleńkimi, mało znaczącymi wyjątkami.

Pisanie powieści jest dla niego jedną wielką improwizacją, która jednak łatwo trafia do czytelników. Dlatego spotkanie i wymiana myśli z autorem takich dzieł jak: „Kamień na kamieniu”, „Traktat o łuskaniu fasoli” lub wydane w 2018 „Ucho igielne” – było dla przybyłej publiczności wielkim przeżyciem. Myśliwski napisał już bardzo wiele – nie tylko w powieściowej formie. Można sobie tylko życzyć, żeby tej literackiej, intelektualnej twórczości było jeszcze więcej.

Fot. Ursynowskie Centrum Kultury „Alternatywy"

Wróć