Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Trzaskowski bliżej mieszkańców Ursynowa

22-08-2018 22:31 | Autor: Bogusław Lasocki
Czasem komunikacją miejską, czasem na rowerze, czasem pieszo, Rafał Trzaskowski stara się coraz aktywniej zaznaczać swoją obecność wśród mieszkańców Warszawy. W ostatnich dniach kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta miasta odbył dwa kolejne wojaże po Ursynowie.

Niedzielny rajd rowerowy wzdłuż al. KEN i wtorkowe odwiedziny w mieszkaniach ursynowian stały się okazją do bliższego przyjrzenia się wyborcom i ich problemom.

Dla mediów ciekawa głównie polityka

Niedzielny rajd rowerowy wzdłuż al. KEN miał rozpocząć się briefingiem ulicznym obok kościoła przy wejściu do Parku Przy Bażantarni. Kilkudziesięcioosobowa kawalkada rowerzystów z Trzaskowskim na czele przybyła ... pieszo chodnikiem, prowadząc rowery. Było to jednak właściwe rozwiązanie, gdyż biegnąca obok równolegle droga dla rowerów była dosyć wąska, a jazda rowerzystów chodnikiem obok ddr jest wykroczeniem, co mogliby wykorzystać przeciwnicy...

– Zaczęła się kampania wyborcza, więc przekładamy następny bieg – rozpoczął briefing Rafał Trzaskowski. – Pracujemy cały weekend. Wczoraj byliśmy na Paradzie Seniorów, dziś jesteśmy w mojej dzielnicy na Ursynowie. Zapraszamy wszystkich na Ursynowie w czwartek na otwarte spotkanie z cyklu "18 dzielnic – jedna Warszawa". To jest istotne, bo będziemy chcieli mówić o tym, że program wyrasta tak naprawdę z potrzeb warszawiaków i rozmów z warszawiakami. Sugestii było mnóstwo, w tej chwili przychodzi czas konkluzji i prezentacji osiemnastu programów dzielnicowych i oczywiście całego programu dla Warszawy i warszawiaków. Ten przyszły tydzień zapowiada się niesłychanie pracowicie, a kolejne tygodnie będą tylko zwiększały to tempo – informował kandydat na prezydenta Warszawy.

Wśród zadanych pytań dominowały jednak problemy warszawskiej wielkiej polityki. "Jaki konkretnie program Pan prezentuje? Czy wyborcy zdążą zapoznać się z tym programem? Czy w ogóle i kiedykolwiek przeprosi Pan za ten spot nawiązujący do Powstania? Czy widział Pan już ten ostatni spot PiSu? Jak Pan ocenia kongres PiSu w sprawach wsi? Pańska opozycja się awanturuje, że Pan nie ma żadnego programu..." – takimi kwestiami zasypywali Trzaskowskiego przedstawiciele radiowo-telewizyjnych stacji publicznych i prywatnych.

– My w Warszawie koncentrujemy się na pozytywnej kampanii i rozmawiamy o propozycjach dla warszawiaków – kwitował te zaczepki Trzaskowski. – Ja przede wszystkim, tak jak dzisiaj, odnoszę się do pozytywnego programu dla warszawiaków. Wystarczy spojrzeć na strony internetowe, czym zajmowaliśmy się przez ostatnie miesiące. Mówiliśmy cały czas o programie, o propozycjach i kolejne dni upłyną nam właśnie dokładnie pod tym znakiem: spotkań z warszawiakami, głównych filarów programowych. I o tym głównie będziemy rozmawiać z warszawiakami.

Jesteśmy tu na Ursynowie

– Jesteśmy tu na Ursynowie, więc zostawmy może na chwilkę sprawy wielkiej polityki. Lada moment będzie uruchomiony Szpital Południowy. Geriatria jest tam potrzebna, ale nie za cenę oddziału pediatrycznego. Co dalej będzie na Ursynowie z pediatrią? – zapytał jakby nie w temacie dziennikarz „Passy”. – Nie wyobrażam sobie, by nie było geriatrii i pediatrii w nowo budowanym szpitalu – odpowiedział Trzaskowski. – Zabiegamy o to, zwiększamy presję. Ale jak Pan wie, na końcu jest decyzja o kontrakcie NFZ. Mój program zawiera ten postulat i nasza presja będzie trwała aż do końca. Nie wyobrażam sobie, by NFZ tych postulatów nie uwzględnił – przewidywał kandydat na prezydenta Warszawy.

Temat pediatrii i Szpitala Południowego co jakiś czas pojawia się w pytaniach płynących ze środowiska ursynowskiego. Za każdym razem słyszymy ogólnie pozytywne odpowiedzi kandydata, z których nic konkretnego na przyszłość nie wynika. Jednak temat ten musi być – jak skała przez małe kropelki – drążony możliwie często, gdyż tylko wtedy stanie się istotnym punktem programowym, zwiększając szanse na pozytywną realizację.

Po briefingu cała drużyna wsiadła na rowery i z Rafałem Trzaskowskim na czele, już "drogą dla rowerów", ruszyła w kierunku al. KEN i dalej – do miejsca nowej lokalizacji Bazarku Na Dołku. Kilkudziesięcioosobowa grupa cyklistów, ubrana w jednakowe koszulki prowadzona przez bardzo rozpoznawalnego Rafała Trzaskowskiego, wywoływała niemałe zainteresowanie. Zarówno na trasie, jak i już w okolicy bazarku, Trzaskowski zatrzymywał się, rozmawiał z przechodzącymi ursynowianami, rozdawał ulotki. A ludzie, jak to ludzie. Część obojętna, część entuzjastycznie zainteresowana, pozdrawiająca kandydata. To dopiero początek kampanii, jednak w sumie zainteresowanie ursynowian można ocenić jako bardzo przyjazne.

Odwiedziny domowe u mieszkańców

Kolejny ursynowski rajd Rafała Trzaskowskiego, we wtorek 21 sierpnia, wniósł nowe elementy zbliżenia do mieszkańców. Były to odwiedziny w domach ursynowian, którzy zaprosili do siebie kandydata na prezydenta stolicy. – Dzisiaj inaugurujemy akcję "Otwarte drzwi dla Warszawy" – tak Trzaskowski poiformował dziennikarzy zgromadzonych przy budynku Stryjeńskich 6. – Będziemy prowadzić rozmowy w mieszkaniach warszawiaków, jeżeli Państwo będą nas zapraszać na spotkania, gdyż kontynuujemy akcję "18 dzielnic jedna Warszawa". Już w czwartek będziemy znów na Ursynowie, aby zaprezentować program dla tej dzielnicy. Dzisiaj będziemy zapraszać mieszkańców na to spotkanie, a jeśli będzie taka wola, to porozmawiamy również o Warszawie. Natomiast rozpoczętą akcję "Otwarte drzwi dla Warszawy" będziemy kontynuować przez kilka najbliższych tygodni, coraz bardziej ją intensyfikując – wyjaśniał Trzaskowski.

W kolejnym etapie rajdu odwiedził dwie rodziny: mieszkanki domu przy ul. Stryjeńskich 6, a następnie, po kilkunastominutowym spacerze, rodzinę przy ul. Jastrzębowskiego 5. Było to przeżycie dla wszystkich, zarówno dla kandydata ze względu na spontaniczną, niereżyserowaną formułę spotkania i możliwych pytań, jak i dla mieszkańców, bo takie osoby – poseł, burmistrz, radni – razem rzadko się spotyka. Szybkiemu przełamaniu lodów sprzyjała bezpośredniość Trzaskowskiego, ale również chęć rozmowy mieszkańców, gdyż przecież to oni zaprosili do siebie do domu takich gości.

– Rozmawialiśmy o wszystkim – odpowiedział dziennikarzowi Trzaskowski, zapytany później o poruszane wątki z mieszkańcami. – Dyskutowaliśmy o sprawach lokalnych, o problemach Ursynowa. Niedawno wątkiem rozmów były też kwestie związane ze Szpitalem Południowym. Mówiło się o sprawach edukacyjnych, ale również o sprawach Warszawy, np. komunikacyjnych. Były to bardzo pouczające i przyjazne rozmowy – skomentował wyraźnie zadowolony Rafał Trzaskowski.

Kompania oficjalna dopiero się rozpoczęła, chociaż prężenie muskułów z obu głównych stron trwa już od dawna. Najważniejsze w tej fazie są nowe inicjatywy i wyjątkowa chęć kluczowych osób do wsłuchiwania się w problemy mieszkańców. Z tego punktu widzenia nie mniej ważny od linii politycznej zwycięzcy wyborów jest zakres problemów i potrzeb mieszkańców, które przekażemy i zakodujemy w głowach kandydatów. W sumie któryś z nich wygra na pewno, więc warto uczestniczyć w spotkaniach, przypominać o sprawach naszej dzielnicy i naszych własnych lokalnych problemach. To zwiększy szansę, że coś jeszcze więcej przedostanie się do szczegółów realizacyjnych programów wyborczych, a więc zwiększy również szansę ich realizacji. I o jeszcze jednym warto, wręcz trzeba pamiętać: że nieobecni nie mają racji. Trzeba być obecnym.

Wróć