Teatr Polonia w dniach 11 i 12 grudnia zaprasza na monodram Krystyny Jandy „My way”. Spektakl został przygotowany przez artystkę z okazji jej 70-tych urodzin. Aktorka opowiada o początkach swej kariery, o przyjaciołach, o budowie Teatru Polonia i Och-Teatru, o życiu, o świecie – tym kiedyś i tym dzisiaj. Usłyszymy, że ten świat, który znała i kochała powoli znika, a tego współczesnego się obawia. Powoli odchodzą też ludzie, których znała i kochała, ale ona wciąż trwa silna i przetrwać musi dla nas - dla widzów, którzy czekają na nią – na artystkę na wysokich obcasach, na jej śmiech, a czasem i na łzy.
Łzy, ale ze śmiechu uronić będziemy natomiast mogli w Och-Teatrze w dniach 15 i 16 grudnia podczas spektaklu „Słoneczni chłopcy” w reżyserii Marcina Hycnara. Sztuka opowiada historię dwóch zapomnianych już nieco aktorów kabaretowych, którzy przez lata cieszyli się ogromną sławą gromadząc przed ekranami telewizyjnymi całe rzesze fanów. Przez publiczność postrzegani byli zawsze jako nierozłączny duet, w rzeczywistości jednak się nie znoszą i od lat pozostają w konflikcie. Willie Clark, w tej roli znakomity jak zawsze Cezary Żak, całe dnie spędza w domu, marząc o tym, że trafi mu się jeszcze rola życia. Schorowanym, zgorzkniałym i niesfornym artystą opiekuje się kuzyn Ben (bardzo dobra rola Fabiana Kocięckiego). Pewnego dnia Willie otrzymuje propozycję powrotu do studia telewizyjnego, aby jeszcze raz zagrać swój kultowy skecz, który przez 40 lat wykonywał z Al Lewisem (doskonały Artur Barciś). Kuzyn Ben namawia aktora, aby spróbował. Willie zaprasza więc do swego domu znienawidzonego partnera scenicznego, aby rozpocząć przygotowania do występu w telewizji. Czy aktorzy przełamią wzajemną niechęć, aby znowu znaleźć się w centrum uwagi?
Cezary Żak i Artur Barciś, rolami w tym spektaklu świętują – odpowiednio – swoje 60. i 65. urodziny. Wyśmienita gra aktorów i świetny tekst sztuki gwarantują dobą zabawę. Jednak przedstawienie nie tylko bawi, ale skłania też i do refleksji. Opowiada o blaskach i cieniach zawodu aktora, który w pewnym wieku, może z „gwiazdy” uwielbianej przez publiczność, stać się aktorem zapomnianym i nie otrzymującym już propozycji zawodowych.
29 grudnia w Teatrze Polonia czeka nas premiera spektaklu „Na rauszu” w reżyserii Marcina Hycnara. Filmowa wersja tego duńsko-holendersko-szwedzkiego komediodramatu w reżyserii Thomasa Vinterberga okazała się wielkim hitem. Film zdobył Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny i aż cztery Europejskie Nagrody Filmowe (najlepszy film, reżyser, aktor i scenarzysta) oraz ponad 20 innych nagród na całym świecie. „Na rauszu" opowiada historię czterech przyjaciół, zmęczonych życiem i pracą nauczycieli szkoły średniej, zainspirowanych teorią norweskiego filozofa i psychiatry Finna Skårderuda, głoszącą, że codzienna niewielka dawka alkoholu pozwala otworzyć się na świat i lepiej w nim funkcjonować. Przyjaciele w ramach eksperymentu postanawiają spożywać każdego dnia alkohol, by przekonać się na własnej skórze jak codzienny lekki rausz będzie wpływał na ich pracę i życie prywatne. Nie przewidują jednak skutków, jakie pociągnie za sobą długotrwałe utrzymywanie stałego poziomu promili we krwi – przez cały dzień, również w pracy. Na scenie Polonii zobaczymy znakomitych aktorów Teatru Montownia - Adama Krawczuka, Marcina Perchucia, Macieja Wierzbickiego oraz Marcina Hycnara. Po premierze spektakl będzie można jeszcze zobaczyć w dniu 30 i 31 grudnia.
Dzisiaj, czyli 6 grudnia premiera nowego spektaklu ma miejsce również w Garnizonie Sztuki. Przedstawienia „Niepokorni” będzie można tu oglądać w dniach 7, 8, 9, 30 i 31 grudnia. To historia grupy pięciorga licealistów, którzy na cały dzień zostają odcięci od świata zewnętrznego i wszystkich jego bodźców, a w szczególności od mediów społecznościowych. Każdy z nich ma odmienne zainteresowania, status społeczny i styl życia. Początkowo wszyscy milczą, pełni uprzedzeń i obaw przed nawiązaniem kontaktu. Jednak stopniowo udaje im się przełamać bariery i zaczynają ze sobą rozmawiać, odkrywając powoli, że pomimo różnic wiele ich łączy. Młodzi ludzie odsłaniają swoje historie, zaczynają mówić o własnych lękach i najskrytszych pragnieniach, co pozwala im na nawiązanie prawdziwych relacji. Spektakl przypomina nam, że młodość to ten niesamowity czas pełen nagłych zwrotów akcji, zawirowań i buntów. To czas, w którym kształtuje się nasz system wartości i nasze cele, co finalnie wpływa na to kim stajemy się jako dorośli ludzie.
Spektakl reżyseruje Piotr Ratajczak, a na scenie zobaczymy Kornelię Strzelecką, Igę Krefft, Adama Zdrójkowskiego, Patyka Cebulskiego, Jana Wieteska (wymiennie z Filipem Orlińskim) oraz Magdalenę Kmorek.
W dniach 28, 29 i 30 grudnia w Teatrze Polskim zobaczyć będzie można sztukę „Czekoladki dla prezesa” opartą o serię opowiadań Sławomira Mrożka o tym samym tytule, a wyreżyserowaną przez Ewę Domańską i Ewę Makomaską. Spektakl opowiada o perypetiach członków Spółdzielni „Jasna Przyszłość”- Referenta, Księgowego, Magazyniera, Kasjera, Radcy i oczywiście niezastąpionego Prezesa. Opowiadania Mrożka osadzone są w realiach PRL-u, ale trudno nie zauważyć, że powstała z nich uniwersalna opowieść - zawsze i wszędzie jest jakaś Spółdzielnia i jakiś Prezes. Scenografia w Teatrze Polskim doskonale podkreśla charakter biurokratycznej przestrzeni świata - schodkową hierarchię, uwieńczoną na szczycie drzwiami, za które wstęp mają tylko wybrani. Na scenie zobaczymy Ewę Domańską, Ewę Makomaską, Adama Biedrzyckiego, Wojciecha Czerwińskiego i Tomasza Błasiaka.
Teatr Ateneum zaprasza w dniach 7, 8, 9 i 10 grudnia na spektakl „To wiem na pewno” w reżyserii Iwony Kempy. Tekst oparty o wspaniałe dzieło Andrew Bovella, wybitnego australijskiego pisarza otrzymało na naszej rodzimej scenie nowy koloryt interpretacyjny, bardzo współczesny i bardzo polski. To historia małżeństwa w średnim wieku (w tych rolach doskonali Agata Kulesza i Przemysław Bluszcz) z czwórką dorosłych dzieci, z których tylko najmłodsza córka wciąż mieszka z rodzicami. Rodzina wiedzie zwykłe, spokojne życie, ale jak to w życiu bywa, coś powolutku zaczyna się rozłazić i „pękać w szwach”. Ktoś postanawia się wyprowadzić, ktoś odkrywa, że nie mieści się w skórze swojej płci, ktoś nie może znieść własnej bezradności po utracie pracy. Najsilniejszej osobie w rodzinie – matce, która zawsze wie wszystko i o wszystkich najlepiej także nie udaje się ocalić rozpadającej się wspólnoty. Miarowo wyłaniająca się obłuda w relacjach małżeństwa i ich dzieci. Nikt tak naprawdę nie wie niczego na pewno. Na scenie oprócz wspomnianej już Agaty Kuleszy i Przemysława Bluszcza zobaczymy Paulinę Gałązkę, Walerie Gorobets, Pawła Gasztold-Wierzbickiego i Jana Wieteska.
W teatrze Capitol w grudniu mamy w ofercie mnóstwo spektakli dla dzieci i młodzieży (Królowa Śniegu, Piotruś Pan, Dreams, Legendy warszawskie, Brzechwa 2020, Pinokio, #kopciuszek) a wśród nich muzyczny spektakl edukacyjny - Wanna Archimedesa w reżyserii Krzysztofa Jaślara i Krystyny Kwiatkowskiej. Niezwykle zabawny Profesor Rozumny (w tej roli Krzysztof Tyniec) przedstawia swoim uczniom przełomowe zdobycze cywilizacji. Podczas spektaklu młodzi widzowie poznają dokonania Newtona, Einsteina oraz odkrycia Krzysztofa Kolumba. Lekcja odbywa się w klasie – laboratorium pełnym tajemniczych sprzętów do przeprowadzenia różnych eksperymentów i doświadczeń naukowych, gdzie centralne miejsce zajmuje tytułowa wanna Archimedesa, w której profesor się zanurza, aby pokazać swym uczniom jak działa prawo Archimedesa. Sztuka zawiera punkty z podstawy programowej w zakresie fizyki i geografii. Zagadnienia analizowane są na przykładzie ciekawych doświadczeń i są prezentowane młodym widzom w ciekawej, przystępnej formie.