Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Targowe zamieszanie

16-03-2016 20:48 | Autor: Motowoj
Niejednokrotnie już w tym roku na łamach MOTO-PASSY podzielałem opinię osób uważających, że największy kryzys branży moto ostatnich lat mamy już za sobą. Słupki idą w górę, a ceny, dla przykładu paliw, w dół. Jeśli nie wydarzy się nic poważnego, powinno być już tylko lepiej. Okazuje się jednak, że nie wszystkie doniesienia są tak jednoznacznie pozytywne...

Treść dzisiejszego felietonu miałem w głowie już od wielu tygodni. W planie był komentarz do, właśnie co zakończonej, wystawy w Genewie i ewentualnych zapowiedzi podobnych tegorocznych imprez. Jednak doniesienia ostatnich dni znacząco wpłynęły na rozkład akcentów tegoż materiału. Co prawda wiele wskazuje na to, że szwajcarską imprezę zaliczyć możemy do zdecydowania udanych, zarówno, jeśli chodzi o liczbę prezentowanych nowości, jak i frekwencję odwiedzających, mimo to jednak nie mogłem nie zmienić zaplanowanego wcześniej scenariusza.

„Genewa” odbyła się jak zwykle niezawodnie zgodnie z planem. Wybraliśmy kolejny wspaniały samochód roku, oczekujemy na wybory światowe. W tym roku na wystawie, powszechnie królowały modne ostatnio auta klasy SUV, które starają się zawładnąć wszystkimi segmentami, a nawet tworzyć nowe. Swoją premierę miał długo wyczekiwany SUV klasy luksusowej – Maserati Levante, oraz nowe Audi Q2 i Skoda VisionS. Odwiedzający wystawę mieli również okazję przekonać się, jak podążając za zmieniającymi się trendami prekursor klasy minivanów – Scenic – przeobraził się w najnowszej swojej generacji w ciekawego crossovera. Miłośnicy najszybszych bolidów nacieszyć mogli zaś swoje oczy widokiem m. in. Italdesign GTZERO, Astona Martina DB11, Lamborghini Centenario, czy w końcu absolutnego hitu genewskiej wystawy – Bugatti Chirona. Bolid wyposażono w szesnastocylindrowy silnik o pojemności 8 l i mocy 1500 KM, prędkościomierz wyskalowany do 500 km/h, a wszystko to w niebanalnej cenie około 10 mln zł. To ponoć cena wersji bazowej bez „dodatków” i lokalnych podatków!

Jednakże już na kilka dni przed otwarciem genewskich hal Palexo dotarły do nas pierwsze niepokojące wieści płynące od organizatorów jesiennych targów w Paryżu. Najprawdopodobniej wielkim nieobecnym francuskiej wystawy będzie Ford?! Oficjalnym powodem, dla którego marka ma odpuścić sobie wystawę w Paryżu (1-16 października), jest rozbieżność między terminem imprezy a ustalonym programem premier modelowych Forda...

Miałem nadzieję, że na tym złych wieści koniec i nic niepokojącego już nie usłyszymy. Ale to był jedynie początek, okazuje się bowiem, że problem w branży jest znacznie większy.

Coś bardzo złego wydarzyło się z moimi ulubionymi wiosennymi targami w Lipsku. To fantastycznie zorganizowana impreza, która od kilku lat nie odbywa się już corocznie w krótkim okresie po wystawie genewskiej, ale ostatnio, co dwa lata, na przemian z jesiennymi targami we Frankfurcie. O tym już też niegdyś wspominałem. Zapewne Niemcy wpadli na pomysł, aby z jednej strony przetrwać trudne lata kryzysu w branży, ale i z pewnością, aby mieć w swojej własnej ofercie poważną imprezę targową w roku, gdy na jesieni zachęca do odwiedzić salon paryski. Tak też właśnie miało być i w roku 2016. Coś jednak nie zagrało i w ostatnich dniach dotarła do mnie nieprawdopodobna informacja – tegoroczne targi w Lipsku zostały w ostatniej chwili odwołane?!

Tegoroczne Międzynarodowe Targi Samochodowe AMI w Lipsku miały się odbyć w terminie 9 – 17 kwietnia. Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji, czy poprzestanę tym razem jedynie na wyjeździe do Poznania na przełomie marca i kwietnia, czy ruszę również do Lipska. Już decydować nie będę musiał. To miała być wyjątkowa, 25. edycja lipskiej imprezy, tym razem w odświeżonej formie, z jak zwykle pasjonującą częścią specjalną w głównej hali, tym razem skierowana głównie do miłośników aut zabytkowych – AMI Classic. Jednakże przed kilkoma dniami organizatorzy zmuszeni zostali do odwołania tegorocznej imprezy. Jak podają oficjalne doniesienia płynące ze strony zarządu targów, ostatnie dni przyniosły bezprecedensową sytuację. Wiele koncernów, w krótkich odstępach czasu, wycofało swój udział. Imprezy towarzyszące mają się odbyć ponoć zgodnie z planem.

Nie możemy zapominać, że przygotowanie ekspozycji na tak dużą wystawę motoryzacyjną jak np. Genewa, Lipsk, czy Paryż, to dla koncernów wydatki idące w miliony dolarów. Na tak znaczące koszty niektóre firmy samochodowe coraz częściej nie mogą sobie niestety pozwolić. Pamiętam, że na styczniowym salonie NAIAS 2016 w Detroit zabrakło m. in. MINI oraz firmy Jaguar Land Rover. MINI nie było również obecne w Genewie.

Nie cichną też echa afery Volkswagena, jest wręcz odwrotnie, zarówno na świecie, jak i w Polsce. Dotarły do mnie ostatnio wieści, jakoby Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych Przez Spółki Grupy Volkswagen AG, zażądało zabezpieczenia na kontach spółki kwoty ponad 10 mld zł, na poczet roszczeń. Jak poinformowała „Gazeta Finansowa”, stosowny wniosek wpłynął do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Poszkodowanych jest ponoć ok. 170 tys. osób, a średnia wartość wadliwego auta to ok. 60 tys. zł.

Jakby afer było mało, dołącza do nich nowa, nie mniej spektakularna, fińskiego producenta opon Nokian, który to ponoć wysyłam do testów opony produkowane z zupełnie innej mieszanki, niż te seryjne, oferowane później klientów, również w naszym kraju. Prawda, że proste!

Do tych nie mniej ciekawych tematów z pewnością powracał będę również w kolejnych felietonach...

Wróć