Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Szlakiem ursynowskich jezior

07-09-2022 21:23 | Autor: Bogusław Lasocki
Na Ursynowie znajduje się blisko 30 jezior i stawów, z czego większość „zielonej” jego części. Na wschód od ulicy Puławskiej, poza Jeziorem Imielińskim - jednym z najciekawszych w tej części Warszawy ale trudno dostępnym i Stawem Łosice w Rezerwacie Las Natoliński - możemy odwiedzać jeszcze Jezioro Moczydło (1), trzy stawki moczydłowskie i śródleśny staw w północnej części Lasu Kabackiego. Za to Zielony Ursynów udostępnia takich stawów i jeziorek ponad dwadzieścia. Kilka spośród nich zwraca uwagę swoją atrakcyjnością i co ważne - łatwą dostępnością dla odwiedzających.

Pojezierze Ursynowskie

Wycieczkę szlakiem najciekawszych jezior Zielonego Ursynowa zorganizował w ostatnia niedzielę ursynowski Dzielnicowy Ośrodek Kultury. Grupę ponad pięćdziesięciu osób prowadziła warszawska przewodniczka Barbara Kujawa. Uczestnicy spotkali się na przystanku Stokłosy 02, gdzie zatrzymuje się autobus linii 209, dojeżdżający do miejsca startowego wycieczki przy jeziorze Zgorzała.

Zielony Ursynów jest bogato wyposażony w mniejsze lub większe zbiorniki wodne. Są one pozostałością po kolejnych zlodowaceniach, sprzed 100 tysięcy lat, a nawet z jeszcze dawniejszego okresu. Mają one na ogół charakter wytopiskowy. W okresach pomiędzy kolejnymi zlodowaceniami - czoło lądolodu rozpadało się na szereg odrębnych mas, tworząc tak zwane bryły martwych lodów. Na skutek wzrostu temperatury i rozmarzania również podłoża, bryły te zagłębiały się, inaczej mówiąc – wtapiały się w grunt, pozostając już na stałe w tym miejscu. W miarę ocieplania się i topnienia lodu powstawały tam zbiorniki wodne wytopiskowe. Zazwyczaj są stosunkowo niewielkie i niezbyt głębokie, do kilku metrów, chyba że utworzył je ciąg kilku brył martwego lodu, Charakteryzują się okrągłym kształtem i dosyć wysokimi brzegami. Stawy te zasilane są wodami opadowymi lub podziemnymi. Ze względu na budowę pełnią również funkcje naturalnych zbiorników retencyjnych, gromadząc nadmiar wód. Gdy ilość wody przekroczy pewien poziom, jej nadmiar odpływa ciekami napowierzchniowymi, zasilając inne cieki i zbiorniki wodne.

Bardzo interesująco przedstawiają się połączenia stawów i cieków Zielonego Ursynowa. Główną osią tego systemu jest Rów Jeziorki, zwany również Kanałem Jeziorki. Łączy on główne stawy, czasem niewidocznymi odcinkami cieków podziemnych. Zlewnia Rowu obejmuje praktycznie wszystkie stawy Zielonego Ursynowa. Pełniąc niezwykle ważne funkcje retencyjne, odwadnia wraz z dopływającymi ciekami blisko 25% powierzchni dzielnicy Ursynów. Rów Jeziorki, odchodząc kanałem od wschodniego brzegu Jeziora Zgorzała, biegnie aż do rzeki Jeziorki i wraz z nią dalej do Wisły. Natomiast kanał po zachodniej stronie Zgorzały to jakby inna strona medalu. Będąc często suchym (na powierzchni) rowem, prowadzi kilkaset metrów i znika, by po niespełna kilometrze pojawić się jako ciek prowadzący w kierunku Stawów Raszyńskich do Raszynki, łącząc się dalej w rejonie Pęcic z Utratą. A Utrata dopływa do Bzury, która łączy się z Wisłą na wysokości Wyszogrodu. Wyłania się ciekawy status Jeziora Zgorzała, które w sposób pośredni jest połączone z Wisłą w dwóch miejscach odległych od siebie o kilkadziesiąt kilometrów.

Jezioro Zgorzała

Po kilkunastu minutach jazdy autobusem, pomimo niedzielnego przedpołudnia bardzo przepełnionym, ale tylko dlatego, że przewoził ponad pięćdziesięcioosobową grupę uczestników wycieczki, wysiadamy przy ulicy Kórnickiej. Jeszcze tylko minuta marszu i jesteśmy nad Zgorzałą. Pierwszy kontakt jest bardzo pozytywny. Widać bardzo dobrze zagospodarowany teren, plac zabaw dla dzieci, ogrodzone wysoką siatką boisko pokryte sztuczną darnią, siłownię plenerową.  Nad brzegami jeziora wśród trzcin wybudowano dwa pomosty z ławkami, skąd można oglądać liczne kaczki krzyżówki, łabędzią rodzinę z podrośniętym już młodym, łyski, czasem pojawi się czapla. W dalszej części brzegowej stoją liczne miejsca do grillowania, stoły, ławki do chcących odpocząć spacerowiczów, nie brak śmietników. To efekt inicjatywy społeczniczek Marzeny Zientary i Agnieszki Klein z Zielonego Ursynowa, które przygotowały zwycięskie projekty, finansowane z ówczesnego Budżetu Partycypacyjnego: „Spacerkiem wokół Jeziora Zgorzała”, „Park i miejsce wypoczynku nad Jeziorem Zgorzała” oraz "Siłownia przy Jeziorze Zgorzała". Natomiast o porządek dba Urząd Dzielnicy. Niedawno odbyło się koszenie trawy, więc cały teren wzdłuż ścieżek stał się przejrzysty i bardziej przyjazny. Niestety, upały sierpnia pozostawiły swoje piętno w postaci ponownie obniżającego się poziomu wody i zarastania płycizn. Zgorzała jest płytka, w najgłębszych miejscach sięga zaledwie jednego metra, i dlatego jest wrażliwa na długie okresy bezdeszczowe.

Nie zmienia to jednak faktu, że to jezioro urocze. Poczynając od pomostów w północnej części, aż do miejsc odpoczynku i grillowania części południowej, można długo przyglądać się trzcinom, spokojnej tafli wody i wodorostom dobrze widocznym w czystej wodzie, wraz z uwijającą się dużą ilością narybku.

Piękna niedzielna pogoda i słońce podkreślały kolorystykę bujnej roślinności. Idąc wzdłuż Jeziora Zgorzała ulicą Dumki, grupa wycieczkowiczów skierowała się poprzez uliczki dojazdowe do ulicy Sarabandy, a stamtąd już krok do kolejnego zbiornika wodnego - stawu Czyste.

Staw Czyste i Staw Głęboki

Droga do stawu ukrytymi polnymi ścieżkami była miała swój urok, jednak obserwacje budziły również niepokój. Wszędzie rosły nawłocie. Piękne, żółte, pachnące, miododajne, ale niestety inwazyjne szkodniki. Problem polega na tym, że bujnie rosnąc, nie tylko zagłuszają inne rośliny, ale wydzielając szkodliwe substancje – uniemożliwiają im rozwój. Każdy wolny, niezagospodarowany teren zarasta nawłoć. Staje się ona (i nie tylko ona!) coraz większym problemem dla pól Ursynowa.

Wreszcie staw Czyste. Od strony ulicy Sarabandy dojście wśród gęstych trzcin, ale przez okienka w roślinności wyglądający jak z pocztówki. Faktycznie czysta woda - to efekt pogłębienia i oczyszczenie zbiornika kilka lat temu. Roślinność wodna, drzewa pochylające się nad wodą i ich cienkie długie gałązki prawie dotykające powierzchni. Staw bywa nazywany wędkarskim, ze względu na chętnie odwiedzających zwolenników łowienia ryb. Łatwiejszy dostęp jest od południowej części, na brzegu leżała łódka zapewne czekająca na wędkarzy. Ale widokowo z tego miejsca już bez atrakcji.

Wędrując znów ulicą Sarabandy do ulicy Baletowej, po kilkunastu minutach znaleźliśmy się przy ulicy Puławskiej, ale w miejscu zawierającym zaskakującą niespodziankę dla wielu osób. Za okalającymi cały narożnik Puławskiej i Baletowej wielkim gmaszyskiem, wybudowanym przez Polkomtel, znajduje się piękny Staw Głęboki. Teren inwestycji był przed kilku laty widownią intensywnych utarczek pomiędzy grupą radnych i wspierającym ich Urzędem Dzielnicy a inwestorem. Chodziło o szereg działań budzących wątpliwości, jak wycinka 320 drzew czy zasypanie części powierzchni stawu i w zamian powiększenie powierzchni zbiornika z drugiej strony wpłynie na całość. Pomimo sprzeciwów samorządowców organy nie dopatrzyły się istotnych uchybień i inwestycja została zrealizowana zgodnie z planem. Jednak w tej chwili staw wygląda uroczo. Granica wody jest wysypana grubym żwirem, woda jest czysta, widać dbałość gospodarzy o zieleń i młode, niedawno posadzone drzewa. Budynki od strony stawu zostały bardzo ładnie wkomponowane w naturalne (względnie) środowisko. Nic nie zastąpi naturalnej przyrody, jednak w tym przypadku zawsze występujące negatywne skutki inwestycji wobec natury zostały chyba znacząco zminimalizowane. Co będzie dalej zobaczymy, jednak pływająca w głębi stawu rybitwa i młoda kurka wodna rokują pozytywnie.

Staw Wąsal i Pozytywka

Kolejne punkty trasy były dosyć odległe, jednak mając do wyboru kilka linii autobusowych, bez trudności i szybko dojechaliśmy w pobliże ulicy Katarynki. Przez chwilę, bo to temat na odrębną wycieczkę, oglądaliśmy nowo wybudowaną, monumentalną cerkiew po wezwaniem św. Sofii Mądrości Bożej i skierowaliśmy się ulicą Katarynki w kierunku zachodnim. Jeszcze tylko kilka minut i ... pewien zawód, ale nie całkowity. Staw Wąsal, typowy wytopiskowy, leżący w zagłębieniu, ale właściwie na całkowicie odkrytej, niezadrzewionej powierzchni. Roślinność wodna tylko z jednej strony. Patrząc w głąb, dało się zauważyć kępę trzcin zarastających kanał. Faktycznie, co zauważyliśmy za chwilę, był to kanał łączący bezpośrednio ze stawem Pozytywka.

Obydwa stawy w latach 50 -tych ubiegłego wieku wieku zostały włączone w system melioracyjny Jeziorek Południowych. Z powodu zamulenia i zanieczyszczenia zbiornika dochodziło do wielu lokalnych podtopień pobliskich zabudowań. Szczególnie dużo kłopotów sprawiły deszcze w 2010 roku, gdy ryby z przelanego stawu Pozytywka, wówczas hodowlanego, przez jakiś czas pływały po ulicy Puławskiej. W efekcie konieczne stało się przeprowadzenie rekultywacji, odmulenie, ukształtowanie skarp, wykonanie przepustów. Prace dotyczyły kanału łącznika i sąsiedniego stawu Pozytywka. W ich wyniku maksymalna zdolność retencji stawu Wąsal powiększyła się o 50%, a całego akwenu Wąsal - Pozytywka prawie dwukrotnie.

Po krótkim spacerze wzdłuż kanału znaleźliśmy się przy stawie Pozytywka. To całkiem duży i zadbany zbiornik, również z czystą wodą, sporą ilością roślinności wodnej. Wzdłuż ulicy Pozytywki ławki, na których można odpocząć i przyglądać się licznym kaczkom krzyżówkom. Miejsce urocze i całkiem przyjemne podsumowanie wycieczki. A powrót do centrum Ursynowa - parę minut spacerem do ulicy Puławskiej i do wyboru kilka autobusów. Przy metrze Stokłosy znalazłem się po 20 minutach. Samochodem nie byłoby szybciej.

W podsumowaniu można powiedzieć - chwała DOK-owi i pomysłodawcom za zorganizowanie ciekawej wycieczki. I dodatkowe spostrzeżenie: przejazdy autobusem bywają czasem wygodniejsze niż samochodem. Ktoś prowadzi, można spokojnie wyglądać przez okno i nie ma problemów z parkowaniem.

Fot. Bogusław Lasocki

Wróć