Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Światła na każdym przejściu

27-06-2018 22:28 | Autor: Piotr Antosiuk
Trwa przygotowywanie przez Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) projektu sygnalizacji świetlnej na 6 przejściach przez al. KEN, które obecnie nie są w nie wyposażone. Celem jest poprawa bezpieczeństwa pieszych. Czy projekt spełni swój cel?

Od czasu do czasu słyszymy o kolejnym, tragicznym w skutkach wypadku na przejściu dla pieszych w al. KEN. W zeszłym roku na nie wyposażonym w sygnalizację świetlną przejściu dla pieszych przy ul. Telekiego na Kabatach doszło do dwóch potrąceń. W wyniku jednego z nich zmarła jedna osoba. Po tych wypadkach Rada Warszawy zdecydowała się przyznać dodatkowe środki na wybudowanie świateł na przejściach bez sygnalizacji.

Przetarg rozstrzygnięto na początku maja, obecnie trwa przygotowywanie projektu sygnalizacji świetlnej.

Nowa sygnalizacja ma być zsynchronizowana z już istniejącą, tworząc „zieloną falę” dla kierowców poruszających się z przepisową prędkością. Światła będą ustawione na 6 przejściach. Zaczynając od północy są to przejścia przy: ul. Koński Jar, al. KEN 101 i 81 (przy parkingu P+R Stokłosy), ul. Jeżewskiego oraz ul. Telekiego. Kontrowersje dotyczą skuteczności zastosowania świateł. ZDM argumentuje, że audyt wykonany przez niezależnych ekspertów wskazał te przejścia jako niebezpieczne i wymagające budowy sygnalizacji świetlnej. Dotychczasowe próby podniesienia bezpieczeństwa na przejściach przez zastosowanie diod i lamp ostrzegawczych w jezdni przyniosły efekty, jednak są one podobno niewystarczające. Sygnalizacja świetlna może więc podnieść poczucie bezpieczeństwa wśród pieszych.

Jednak statystyki wypadków drogowych z udziałem pieszych w al. KEN pokazują, że liczba potrąceń jest zbliżona dla przejść z sygnalizacją świetlną i bez niej. Inne zastrzeżenie dotyczą płynności ruchu w al. KEN po wybudowaniu świateł. Dotyczy to szczególnie północnej części Ursynowa, gdzie w wielu miejscach światła będą wyznaczone co 100-200 m. W moim przekonaniu zdecydowanie nie wyczerpano jeszcze wszystkich możliwości, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa pieszych. – mówi Bartosz Zawadzki (PROJEKT URSYNÓW). – Sięganie od razu po najbardziej zdecydowane rozwiązanie może pogrążyć ruch na i tak zakorkowanej już alei KEN. Wszystko to odbywa się także w przeddzień nieprzewidywalnych utrudnień związanych z budową Południowej Obwodnicy Warszawy.

Wróć