Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Setna rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę w XIII Ursynowskim Dyktandzie

21-11-2018 22:29 | Autor: red.
Zainteresowanie Ursynowskim Dyktandem im. Andrzeja Ibisa-Wróblewskiego było w tym roku wyjątkowo duże. Tradycyjnie większość stanowiły kobiety – około 70% . Najstarszy uczestnik urodził się w 1932 roku, a najmłodsza uczestniczka w 2011 roku (obydwoje z Ursynowa).

Na Dyktando zgłaszają się mieszkańcy pojedynczo, małżeństwa, mamy, ojcowie z dziećmi, dziadkowie z wnukami, całe rodziny i ich znajomi.

W tym roku do kategorii „Open” zapisało się 271 osób (w tym do „Młodzików” 38 dzieci, do „ Juniorów” – 19 osób), a w kategorii „Ekspert” - 20. Z Warszawy stawiło się 246 osób, z czego z Ursynowa –179. Pojawili się także reprezentanci 15 innych dzielnic, a tradycyjnie najwięcej – 19 osób z Mokotowa. Spoza Warszawy Dyktandem zainteresowali się także mieszkańcy: Dębiny (gmina Czosnów), Dzierzążni, Gorzowa Wielkopolskiego, Grodziska Mazowieckiego, Izabelina, Jędrzejowa Nowego, Kielc, Koła, Konstancina-Jeziorny, Krakowa, Krubina, Lasek, gminy Izabelin, Legionowa, Marek, Mińska Mazowieckiego, Mysiadła, Piaseczna, Poznania, Pruszkowa, Radomia, Rawy Mazowieckiej, Skępego, Świecia, Tymienia, Wrocławia i Ząbek.

W sobotę 18 listopada do sali UCSiR przy ul. Dereniowej 48 dotarło 227 zawodników i to oni zmierzyli się z tekstem przygotowanym przez prof. dr. hab. Jerzego Bralczyka oraz doc. dr Grażynę Majkowską.

„Tegoroczne ursynowskie dyktando było szczególnym wydarzeniem. Tekst nawiązywał do obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości i zawierając mnóstwo ortograficznych i interpunkcyjnych „pułapek”, stanowił jednocześnie esej o różnym interpretowaniu faktu odzyskania niepodległości przez Polskę. Pragnę podziękować wszystkim uczestnikom dyktanda za udział i za dbałość o język polski. Na tym przecież również polega współczesny patriotyzm” – skomentował Robert Kempa, burmistrz Dzielnicy Ursynów.

Choć tekst dyktanda wydawał się łatwiejszy niż w latach poprzednich, nikt bezbłędnie go nie napisał. Najlepszy wynik w obrębie wszystkich kategorii osiągnął Mistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Ekspert” – 3 błędy ortograficzne i 3 interpunkcyjne.

 

Wyniki tegorocznych zmagań:

Kategoria „Open” (wszyscy uczestnicy Dyktanda)

1. Tomasz Kulicki – Mistrz Ortografii – Ursynów 2018 – mieszkaniec Ząbek

2. Jakub Kopyciński – Wicemistrz Ortografii – Ursynów 2018 – mieszkaniec Skępego

3. Krzysztof Mirowski – Wicemistrz Ortografii – Ursynów 2018 – mieszkaniec Pragi- Północ

Kategoria „Juniorzy” (roczniki 1999-2004)

1. Jan Opalski – Mistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Juniorzy” – mieszkaniec Ursynowa

2. Michał Krysiak – Wicemistrz  Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Juniorzy” – mieszkaniec Ursynowa

3. Maja Faszczewska – Wicemistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Juniorzy – mieszkanka Konstancina Jeziorny

Kategoria „Młodzicy” (roczniki 2005 i młodsi)

1. Natalia Hozyasz – Mistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Młodzicy” – mieszkanka  Ursynowa

2. Hanna Szczerbińska – Wicemistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Młodzicy” – mieszkanka Wilanowa

3. Maja Szczygielska  – Wicemistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Młodzicy” – mieszkanka Ursynowa

Kategoria „Ekspert” (kategoria honorowa)

1. Tomasz Malarz -  Mistrz Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Ekspert” – mieszkaniec Krakowa

2 miejsce ex aequo – Wicemistrzowie Ortografii – Ursynów 2018 w kategorii „Ekspert”

Aleksander Meresiński – mieszkaniec Kielc

Filip Majewski – mieszkaniec Wilanowa

 

Tekst XIII Ursynowskiego Dyktanda

„Z ponad stu, a według co poniektórych z zaledwie bez mała stu lat tego, co nie całkiem bezsprzecznie można by określić jako czas pomiędzy odzyskaniem niepodległości – po stu kilkudziesięciu latach porozbiorowego zniewolenia Polski – a współczesnością należałoby wydzielić co najmniej kilka w pełni odmiennych interwałów czasowych, w których niepodległość państwa polskiego była problematyczna lub zgoła jej nie było. Różne są podejścia do historii, niejednolite też opinie, zdeterminowane czasem ideologicznie, czasem koniunkturalnie. Co by można sądzić na przykład o Polsce Ludowej, po części nie zbytnio po prawdzie zniewolonej, a według niektórych w istocie quasi-suwerennej, jednakowoż przez nieledwie półwiecze mniej lub bardziej zawisłej od decyzji z zewnątrz, od sąsiedzkiego hegemona? (… lub .) Instytucje londyńskiego rządu na obczyźnie, w czasach bezwzględnego i bezprzykładnego uciemiężenia, czy to w Generalnym Gubernatorstwie, czy na polskich terenach Rzeszy, dawać by wszakże mogły poczucie ciągłości państwa – przecież wcale nie niepodległego, lecz w najwyższym możliwym stopniu ubezwłasnowolnionego. W końcu i tacy by się znaleźli, którzy chętnie by odmówili pełnego samookreślenia, a zatem i niepodległości sensu stricto i takiej akurat rzeczypospolitej, w jakiej przyszło nam żyć.

Przy ponadprzeciętnym (ew. ,) jak skłonniśmy sądzić, a często wręcz bodajże na wyrost manifestowanym zaangażowaniu patriotycznym, powinno nam zależeć na powszechnym i jak najgłębszym uznawaniu naszej niepodległości nawet w skrajnie niesprzyjających warunkach. Tymczasem właśnie wcale nie najmniej patriotycznie usposobione środowiska głoszą, żeśmy albo zaledwie nowo wyzwoleni, albo po prostu, bezustannie przestając pod nieukrywanymi wpływami gremiów obcokrajowych, w dalszym ciągu lub ponownie musimy naszą niepodległość postrzegać jako problematyczną.

Nie pora i nie czas jednak na kontrowersje wobec jak najzaszczytniejszej potrzeby współświętowania obchodów rocznicowych zarówno przez wszechpolaków, jak przez socjalliberałów. Natchnieni wszechobecnym duchem wolności i wszechideami wszech czasów zbratać by się mogli anarchosyndykaliści i propaństwowcy. Miejsce tu i dla pseudodemokratów, i dla niby Polaków (ew. ,) ale w głębi duszy etranżerów, dla quasi-Europejczyków i dla nowo powstałych ugrupowań nowopolskich… (ew. .)

Ale w takie cuda-niewidy wierzą tylko skrajnie naiwni. „

Wróć