Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Sesje bez plastiku

10-04-2019 21:46 | Autor: Antoni Pomianowski
Żeby zmieniać świat, trzeba zacząć od siebie. Urząd Dzielnicy Ursynów od wielu lat organizował proekologiczne akcje, jednak sam dawał bardzo zły przykład. Zwróciła mi na to uwagę moja koleżanka z IMU, Michalina Jaczewska. Po mojej interwencji udało się to zmienić i teraz Ursynów może świecić przykładem.

O co chodzi? Otóż podczas posiedzeń sesji, komisji oraz rozmaitych konferencji w Urzędzie Dzielnicy na stołach zawsze stała woda w plastikowych, półlitrowych butelkach. Co gorsza, towarzyszyły im plastikowe kubeczki, więc nikt nie pił tej wody "z gwinta". W efekcie tego po każdym posiedzeniu zostawał pełen worek plastikowych śmieci.

Postanowiłem zwrócić się do burmistrza z wnioskiem o wprowadzenie bardziej proekologicznych rozwiązań. To może się wydawać drobna zmiana, ale liczby z nią związane robią wrażenie. Tylko w tym roku Urząd Dzielnicy złożył zamówienie na ponad 6.000 plastikowych butelek z wodą!

Już od wielu lat stołeczne wodociągi reklamują "Warszawską Kranówkę" jako wodę w pełni zdatną do picia. Co prawda część mieszkańców słusznie zwraca uwagę, że nie w każdym mieszkaniu jest ona tej samej jakości – główną odpowiedzialność za to ponosi stan instalacji wodnej w samym budynku, na który siłą rzeczy wodociągi nie mają wpływu. Jednak Urząd Dzielnicy to budynek względnie nowy, więc jakość wody płynącej z kranu jest w pełni akceptowalna. Korzystanie z wody butelkowanej przy jednoczesnym reklamowaniu kranówki zakrawało na pewną hipokryzję.

Zresztą sam fakt rezygnacji z półlitrowych butelek nie zmusza od razu do picia kranówki – gdyby (pomimo badań) ktoś miał co do tego zastrzeżenia, zawsze można przecież podać wodę w dzbankach, przelaną z dużych baniaków. Sumarycznie to i tak znacznie ograniczy ilość plastikowych śmieci generowanych przez urząd.

Na wtorkowej sesji Rady Dzielnicy spotkało mnie miłe zaskoczenie: nie było ani jednej plastikowej butelki, zamiast plastikowych kubeczków podane zostały szklanki, a do kawy i herbaty – ceramiczne filiżanki. Żaden z radnych nie narzekał na to rozwiązanie, więc myślę, że plastik na dobre zniknie ze wszystkich posiedzeń. Państwa także zachęcam do ograniczenia ilości plastiku w swoim otoczeniu. To od każdego z nas zależy, czy XXI wiek będzie nazywany "wiekiem śmieci". Mam szczerą nadzieję, że nie.

Wróć