Niedawno można było to obserwować podczas Święta Saskiej Kępy. Być może jest to zasługą tej pełnej uroku dzielnicy, dość kameralnej jak na realia warszawskie. Niewątpliwie jest to zasługa ludzi, którzy próbują robić coś nie tylko dla siebie, a także dla całej tutejszej społeczności.
Tak, czy inaczej można tu znaleźć szczególny klimat, inny niż w pozostałych częściach stolicy. Widać to było podczas Święta Saskiej Kępy. Dzielnica otworzyły się nie tylko na mieszkańców, ale i na gości z zewnątrz. Wszyscy ściągnęli w rejon ul. Francuskiej, Obrońców, Paryskiej w poszukiwaniu niecodziennej atmosfery. Tutejszy genius loci nie zawiódł roztaczając swą opiekę nad dzielnicą.
Oprócz plenerowych koncertów, występów, kiermaszów i innych atrakcji uczestnicy imprezy mogli zajrzeć do Garden Art. Gallery - pracowni twórczej Anny Foryckiej-Putiatyckiej przy ul. Obrońców 12. Swoje prace prezentowało tu przez cały dzień kilkunastu artystów malarzy i rzeźbiarzy. Amatorzy sztuki nie zawiedli się także odwiedzając Doświadczalną Pracownię Litografii im. Pabla Picassa przy ul. Obrońców 28/30. Warto podkreślić, że istnieje ona od 1945 roku, co jest ewenementem w Warszawie. Oprócz oglądania prezentowanych tam prac odwiedzający mogli posłuchać porywającego bluesa w Wykonaniu zespołu Blues Time. Naprawdę świetne klimaty na tej Saskiej…