Z początkiem roku, już po raz 24. zagrała nam niezawodna Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Sam ten fakt, choć niezwiązany bezpośrednio z motoryzacją, tym razem wyjątkowo mi się z nią skojarzył. Dlaczego? A choćby z powodu licznej i ciekawej reprezentacji firm motoryzacyjnych przy organizacji i obsłudze tej ogromnej imprezy.
Jednym z ciekawych pomysłów na wsparcie organizatorów, jak i na własną promocję wydał mi się pomysł Mercedesa, który corocznie, licznie udostępnia swoje dostawcze pojazdy do... oklejania ich nadwozi czerwonymi serduszkami Orkiestry. Za każde z nich Mercedes-Benz dołączał się dodatkowo do zbiórki! Po sukcesie akcji w poprzednich latach w tym roku auta z gwiazdą na masce wysłane zostały aż do jedenastu miast, w których grała Orkiestra. Co nie mniej ciekawe, Mercedes-Benz wspiera fundację nie tylko w dniu samego finału. Jak wynika z oficjalnych materiałów WOŚP oraz firmy MB, instruktorzy programu „Ratujemy i Uczymy Ratować” na co dzień korzystają nieodpłatnie z osobowych wersji Sprinterów oraz Vito. Dzięki Orkiestrze oraz sponsorom w tym ogólnopolskim programie nauczania dzieci szkół podstawowych zasad udzielania pierwszej pomocy, udział wzięło już ponad 2,5 miliona przyszłych ratowników, a może i lekarzy, z pewnością zaś przyszłych kierowców.
Oryginalną inicjatywą skierowaną również do najmłodszych, jak i znakomitą formą własnej promocji, wydał mi się też pomysł Porsche. Wszystkie dzieciaki, najbardziej zaangażowane w edukację z zakresu pierwszej pomocy, organizowaną przez WOŚP, które w ciągu kilku dni stycznia odwiedziły warszawski Plac Defilad, miały okazję osobiście, w towarzystwie instruktorów poprowadzić specjalnie przystosowane samochody Porsche 911 Carrera oraz Porsche Panamera. Seryjne samochody zostały doposażone jedynie w dodatkowy komplet pedałów dla instruktora, tak, aby w sposób jak najbardziej naturalny, dać małym kierowcom frajdę z jazdy prawdziwym autem, marzeniem również dla dorosłych. Podobną szansę motoryzacyjnej przygody otrzymali również zwycięzcy aukcji internetowych, z których dochód zasilił konto Orkiestry. Nie mniej atrakcyjną nagrodą okazał się też przekazany na aukcję charytatywną przez Porsche Polska bilet na tegoroczny wyjazd z serii „Porsche On Track” do Stambułu, gdzie na torze Formuły 1 będzie okazja do wypróbowania bolidów Porsche w ich naturalnym środowisku.
Są też inne okoliczności, które potwierdzają wyjątkowość obecnego okresu. Jak to się zwykło mawiać, najstarsi górale nie pamiętają benzyny poniżej 4 zł/l, a takie prognozy docierają do nas od firmy monitorujących rynek paliw. Nie mniej zadowoleni będą również posiadacze aut ze zbiornikami na gaz, mogąc napełniać je w cenie poniżej 2 zł/l.
Wszystko to wiąże się nierozłącznie z sytuacją globalną oraz, a może w szczególności, ze zmianami na rynkach wielkich graczy naftowych, w tym Rosji. Kraj ten przechodzi obecnie swoje kryzysy, zarówno w sprzedaży paliw, jak i samochodów. Nie mnie i nie tutaj oceniać, co jest skutkiem, a co przyczyną, ale obiektywne dane z rynku rosyjskiego informują o spadkach sprzedaży na poziomie 36%. To wciąż ogromny rynek, który wchłonął w roku 2015 ponad 1,6 miliona sztuk aut, ale wszystko wskazuje na to, że w przypadku braku istotnych zmian w rządowym programie wsparcia branży rosyjski rynek motoryzacyjny wciąż będzie się szybko kurczył.
W tym samych czasie miłośnicy motoryzacji czekają na bodaj jedno z piękniejszych aut ostatnich lat. Podobnymi określeniami opisywana jest wjeżdżająca wkrótce do salonów Alfa Romeo Giulia. Wedle wielu rankingów, model ten określany jest mianem najbardziej wyczekiwanej premiery roku 2016! Trzeba też uczciwie przyznać, że nie będzie to jedyna piękność koncernu FCA na ten rok, gdyż na premierę czeka równie zjawiskowe cabrio, Fiat 124 Spider.
Przewiduję też, że czeka nas okres szczególnie dobry dla takich pojazdów jak choćby bliźniaki Peugeot 301 i Citroen C-Elysée oraz wchodzący właśnie do sprzedaży model Fiata Tipo, o którym wspominałem szerzej w poprzednim felietonie. Takim właśnie budżetowym sedanom, dość dobrze wyposażonym i „wystarczająco ładnym” wróżę w najbliższych latach wzrosty sprzedaży na wielu rynkach.
Myślę, że pisząc o wyjątkowości obecnych czasów, warto wspomnieć o jeszcze jednym trendzie. Motoryzacja rozwija się szybko, wielu twierdzi nawet, że szybciej niż kiedykolwiek. Dziś za produkcję samochodów biorą się poważne firmy z branży informatyki użytkowej oraz szeroko pojmowanych wysokich technologii. Za chwilę w sprzedaży pojawią się w pełni „samodzielne” pojazdy, a Tesli przybędzie kilku poważnych konkurentów w obszarze aut elektrycznych. Na dowód tego, jako znamienne dla obecnych przemian uznać należy wyraźny spadek zainteresowania marek luksusowych tegorocznymi targami motoryzacyjnymi w Detroit, od zawsze uznawanymi za pierwszą odsłonę światowej motoryzacji w nowym roku. Nie od dziś najważniejsze nowości światowych potentatów prezentowane są na imprezach zamkniętych, rynkach dalekiego wschodu, bądź, co znamienite, na targach elektroniki użytkowej, które odbywają się kilka dni przed wystawą w Detroit, również w USA. Ale czyż można wyobrazić sobie lepsze miejsce na prezentację tzw. pojazdów autonomicznych, które z pewnością coraz liczniej widywane będą wkrótce na drogach, niż targi w Las Vegas...?
