Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Rządowy komisarz w Szpitalu Południowym

31-03-2021 21:59 | Autor: KG i Rafał Kos
Na wniosek wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła minister zdrowia Adam Niedzielski powołał rządowego pełnomocnika (komisarza) do kierowania podległym w zasadzie samorządowi warszawskiemu Szpitalem Południowym na Ursynowie. Pełnomocnikiem została dr Ewa Więckowska.

To skandaliczna, czysto polityczna decyzja, która ma przykryć całkowity brak przygotowania rządu na trzecią falę pandemii. Warszawa w 4 tygodnie przygotowała 104 miejsca dla pacjentów covidowych, w tym 20 respiratorowych w Szpitalu Południowym. To 30 proc. obłożenia szpitala. Tymczasem szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym ma dziś około 300 pacjentów. Działa od października, a jego obłożenie jest na poziomie 25 procent. Pytam więc, gdzie jest komisarz dla szpitala na Stadionie Narodowym? Kto tu jest nieskuteczny? – mówi Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.

Władze Warszawy są zaniepokojone faktem, że na komisarza w Szpitalu Solec, zarządzającym Szpitalem Południowym, została powołana była prezes tej placówki.–- Ewa Więckowska popełniła wiele bardzo poważnych błędów w trakcie przygotowania samego Szpitala Południowego i punktu szczepień do otwarcia. Nie było procedur, w tym medycznych. Zespół kadr nie był w stanie obsłużyć tak dużej rekrutacji. Pierwsi pracownicy nie przeszli obowiązkowych szkoleń. Nie było nawet tak podstawowych narzędzi jak strona internetowa czy formularz do aplikowania przez kandydatów. Co więcej, pani prezes doprowadziła do utraty przez Szpital Solec certyfikatu ISO – wylicza wiceprezydent Kaznowska. – Pani prezes, wiedząc o szykowanym odwołaniu uciekła, składając rezygnację z funkcji. Teraz wraca, choć powinna usłyszeć zarzuty o niedopełnieniu obowiązków i działaniu na szkodę spółki. Mam duże obawy, że materiały dowodowe po jej wejściu do szpitala będą niszczone – podsumowuje.

Warszawa prosiła o wsparcie wojewodę

Łóżka szpitalne, sprzęt i aparatura medyczna oraz personel – to trzy czynniki, które muszą wystąpić łącznie, aby można było uruchomić kolejne miejsca w Szpitalu Południowym. Z powodu problemów z pozyskaniem kadry medycznej, m.st. Warszawa i zarząd szpitala zwróciły się trzykrotnie z pismem do wojewody mazowieckiego.

– Prosiliśmy o pomoc w skompletowaniu kadry medycznej, zgodnie z zapisem umowy podpisanej 15 grudnia ubiegłego roku, w związku z otwarciem szpitala, wedle której wojewoda zobowiązał się do takiej pomocy – podkreśla Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy. – Tymczasem wojewoda nakazał nam delegować lekarzy z miejskich szpitali. Musielibyśmy pozamykać oddziały i zaprzestać pomocy innym pacjentom. Ponadto w miejskich szpitalach wyznaczonych zostało już ponad 400 łóżek dla pacjentów covidowych wymagających hospitalizacji – dodaje wiceprezydent.

Szpital Solec, zarządzający Szpitalem Południowym, poprosił wojewodę mazowieckiego o pomoc w rekrutacji pracowników medycznych 18 lutego, czyli ponad miesiąc temu. Władze Warszawy wsparły te starania, kierując do wojewody kolejne pismo 4 marca.

Wojewoda mazowiecki w odpowiedzi nakazał władzom Warszawy delegować pracowników medycznych z innych miejskich szpitali. Tymczasem prezydent miasta nie ma możliwości prawnych, by delegować pracowników medycznych do innych placówek. Z kolei dyrektorzy szpitali, dla których organem założycielskim jest m.st. Warszawa, alarmują, że odebranie im pracowników spowoduje, że będą musieli zamknąć poszczególne oddziały i zaprzestać udzielania pomocy pacjentom.

Miasto wysłało też pismo do 25 izb lekarskich i 46 izb pielęgniarek i położnych w całym kraju. Informowano o możliwości zatrudnienia pielęgniarek i lekarzy w Szpitalu Południowym. Do 16 marca odpowiedziały pozytywnie trzy podmioty, obiecując upublicznienie informacji o miejscach pracy.

Decyzja o powołaniu pełnomocnika rządowego dla szpitala nie ma nic wspólnego z merytoryką. To decyzja czysto polityczna, która ma przykryć kompletne nieprzygotowanie do trzeciej fali pandemii.

Trwa rekrutacja kadry w Szpitalu Południowym

Szpital Południowy jest w trakcie dużej rekrutacji – obecnie ok. 200 osób w procesie naboru. Proces ten to dziesiątki rozmów kwalifikacyjnych każdego dnia, a następnie uzupełnianie przez kandydatów dokumentów. Szpital zawarł dotychczas ponad 190 umów, niemal 200 jest w przygotowaniu. W tym tygodniu pozyskano prawie 50 pracowników. Dzięki działaniom podjętym przez wojewodę mazowieckiego zatrudniono 22 osoby.

– Tymczasem wojewoda zarzucił miastu brak chęci współpracy. W sytuacji, gdy na brak personelu wskazują niemal wszystkie szpitale tymczasowe, borykające się z tym samym problemem co Szpital Południowy – podsumowuje wiceprezydent Renata Kaznowska.

Do pracy w szpitalu potrzebnych jest 100 lekarzy, około 300 pielęgniarek i 200 opiekunów medycznych.

O Szpitalu Południowym

Budowa Szpitala rozpoczęła się w grudniu 2016 roku. W 2020 r., w związku z trwającą pandemią, władze miasta porozumiały się z wojewodą mazowieckim i wspólnie podjęły decyzję, że placówka zostanie oddana do użytku jako tzw. tymczasowy szpital covidowy. W odróżnieniu od tymczasowej placówki zorganizowanej na Stadionie Narodowym, Szpital Południowy przyjmuje także pacjentów w cięższym stanie, wymagających najbardziej intensywnej opieki. Pierwsi pacjenci trafili do Szpitala Południowego 15 lutego. Budowę i oddanie szpitala do użytku udało się przyspieszyć aż o pół roku.

Koszt budowy Szpitala Południowego, poniesiony przez miasto, to ponad 370 mln zł. Wojewoda mazowiecki przekazał ponad 22 mln złotych na przyspieszenie prac i zakup części wyposażenia do placówki.

Szpital Południowy jest jednym z ośmiu szpitali tymczasowych w województwie mazowieckim, utworzonych w ramach planu zabezpieczenia łóżek „covidowych”. Uruchomiono nowoczesny szpital, w którym można zapewnić docelowo 300 łóżek dla chorych na COVID-19, w tym 80 łóżek respiratorowych.

Po ustąpieniu pandemii Szpital Południowy będzie nowoczesną, wielooddziałową placówką leczniczą, służącą mieszkańcom południowej Warszawy. Planuje się tu uruchomić m.in. oddziały ginekologiczno–położniczy, chirurgii urazowej i ortopedii, chirurgii ogólnej, internę z pododdziałem kardiologicznym. W placówce znajdą się również nowoczesne laboratorium, apteka, nocna i świąteczna opieka zdrowotna oraz przychodnia przyszpitalna.

KG

 

Rząd kontra samorząd, spór trwa

W sytuacji, gdy walka z pandemią koronawirusa staje się coraz bardziej dramatyczna, mające podtekst polityczny spory kompetencyjne pomiędzy gremiami zarządzającymi służbą zdrowia mogą tylko rozdrażnić znękane zarazą społeczeństwo. Oby więc sytuacja w Szpitalu Południowym na Ursynowie mogła się wreszcie wyklarować, a liczba potrzebnego personelu medycznego została zapewniona. Na razie warszawski ratusz oznajmia, że – jak dotychczas – zrobił co tylko mógł w tej materii, zaś wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł i minister zdrowia Adam Niedzielski są przeciwnego zdania. Z kolei wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży, zakomunikował w mediach społecznościowych, że po wprowadzeniu rządowego pełnomocnika sytuacja w Południowym radykalnie się poprawiła.

Z tego jednak, że każda pliszka swój ogonek chwali, nie wynika na pewno jakakolwiek obiektywna korzyść. W warunkach kryzysowych bowiem najpotrzebniejsze jest zgodne działanie.

Rafał Kos

Wróć