Tym bardziej przykre jest to, że wokół protestu pojawiły się osoby i organizacje, które na całej sprawie zbijają kapitał polityczny. Należy pamiętać, że osoby niepełnosprawne to nie oddzielny gatunek ludzki, a ludzie tacy jak inni. Żyją wśród nas, a ze względu na fizyczne bądź psychiczne ułomności potrzebują pomocy i opieki. Licytowanie się poszczególnych ugrupowań politycznych nie zastąpi konkretnego wsparcia. To, czy będzie to wsparcie finansowe, w formie rzeczowej, czy w postaci ułatwień w dostępie do świadczeń medycznych to kwestia techniczna. To czy okaże się ona skuteczna, zależy od tego, czy powstanie kompleksowy program, który pozwoli dotrzeć do osób naprawdę potrzebujących wsparcia w szerszym zakresie niż dotychczas.
Mimo, że podnosi się poziom zamożności społeczeństwa, osoby niepełnosprawne wciąż są z podziału dóbr wykluczane. Przypisywanie odpowiedzialności za istniejący stan rzeczy tej, czy innej ekipie politycznej nie ma żadnego sensu i jest jedynie biciem przysłowiowej piany. Od tego rodzaju słownych „przepychanek” los niepełnosprawnych na pewno się nie poprawi. Panie i panowie politycy! Każdy może stać się niepełnosprawny. Warto o tym pamiętać. Mówię o tym nie bez kozery. Znam takich, którzy w wyniku nieszczęśliwego wypadku czy choroby stali się osobami niepełnosprawnymi niemal z dnia na dzień. Żeby jednak nie popadać w czarnowidztwo i pesymizm, chcę przywołać jeden przykład pokazujący, że nawet w najtrudniejszej sytuacji ludzie nie tracą chęci woli przetrwania i bycia pełnoprawnym członkiem społeczeństwa. Chętnie i z dużą determinacją angażują się w rozmaite działania pozwalające im skupić uwagę na innych sprawach niż ich niepoprawność. Ba, to wyzwala w nich dodatkowe pokłady energii. Niewidomi, którym ktoś chce ustąpić miejsca w tramwaju, czy autobusie odpowiadają: dziękuję, postoję, przecież ja tylko nie widzę, nogi mam sprawne. Taka postawa pomaga im aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym i nie poddawać się negatywnym nastrojom. Najgorszą rzeczą, która towarzyszy niepełnosprawności jest bowiem wykluczenie.
Poznałem osoby niewidome, które z wielkim zapałem uczestniczą w życiu kulturalnym. Nawet grają na scenie jako aktorzy. Jest to, jak dotąd jedyny tego rodzaju teatr w Polsce. Ma swą siedzibę w Krakowie, gdzie pod kierownictwem znanego aktora Artura Dziurmana aktorzy niewidomi przygotowują się do występów. Dokonania Integracyjnego Teatru Aktora Niewidomego (ITAN) można obejrzeć na scenie, bądź w Internecie. Ma on swoją stronę internetową, a w sieci nietrudno jest znaleźć filmy pokazujące dorobek twórczy tej placówki. Można też poznać losy wielu niewidomych aktorów. Są wśród nich osoby, które straciły wzrok w wypadku samochodowym. Wprawdzie żadne pieniądze im go nie przywrócą, mogą jednak pomóc w ich codziennym życiu.
Jest wiele do zrobienia w kwestii pomocy osobom niepełnosprawnym. Chodzi nie tylko o pomoc finansową, choć pieniądze są bardzo ważne. Wiele rodzin boryka się z niedostatkiem, a nawet biedą niezależnie od tego, jak jest ona definiowana przez urzędników. Oprócz pieniędzy jmożliwa jest jednak jeszcze pomoc w postaci dotacji do sprzętu rehabilitacyjnego, leków etc. Ważna wydaje się możliwość powrotu do pracy tam, gdzie to jest możliwe. I nie tylko przy taśmie produkcyjnej w jakiejś spółdzielni zatrudniającej inwalidów, ale np. pomoc w zdobyciu zawodu pozwalającego np. na pracę zdalną.
Wiem, z jakimi problemami spotykają się rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych. W swoim najbliższym otoczeniu miałem takie osoby. Ich walka z przeciwnościami nie ma końca. Ktoś, kto tego nie widział i nie doświadczył, nie jest w stanie wyobrazić sobie nawet w części trudności, jakie niepełnosprawni i ich rodziny muszą pokonywać przez całe życie. A co kiedy rodziców lub opiekunów zabraknie? Czy państwo i instytucje powołane do pomocy osobom niemogącym zadbać o siebie przejmą rolę rodziców i opiekunów? Czy pozostawieni sami sobie niepełnosprawni zostaną skazani na wegetację w izolacji od reszty społeczeństwa?
Jest wiele do zrobienia w kwestii przepisów i uregulowań prawnych. To skandal, że osoba niepełnosprawna, która jest upośledzona w stopniu znacznym, nie może liczyć na bezterminowe świadczenie. Zamiast tego musi stawiać się przed komisją lekarską w celu potwierdzenia inwalidztwa.