Policjanci z Ursynowa ustalili operacyjnie, że mieszkaniec jednego z osiedli na Bemowie może posiadać znaczne ilości narkotyków, którymi handluje. W nielegalną działalność miała też być zaangażowana jego matka. O swoich ustaleniach kryminalni powiadomili bemowskich funkcjonariuszy. Nigdzie niepracujący podejrzany prowadził całkiem dostatnie życie. Miał odłożone kilkadziesiąt tysięcy złotych. Stać go było na wynajęcie dużego mieszkania, zakup skody superb oraz utrzymanie konkubiny i dziecka.
Policjanci zatrzymali go do kontroli w okolicy ulicy Górczewskiej. Jechał właśnie ze swoją partnerką i dzieckiem. W trakcie przeszukania pojazdu funkcjonariusze znaleźli woreczek z kokainą oraz drugi z nielegalnym suszem. Mężczyzna miał przy sobie ponad 3000 zł. Wspólnie z nim policjanci pojechali odwiedzić jego matkę, a następnie wynajmowane przez niego mieszkanie. W jednym i drugim miejscu funkcjonariusze znaleźli łącznie około 650 gramów marihuany. W wynajmowanej przez siebie kwaterze posiadał gotówkę w kwocie ponad 43 tysięcy złotych. Wszystko trafiło do policyjnego depozytu, a 27-latek oraz jego matka do policyjnych cel.
Mężczyzna wyjaśnił, że jego matka nie miała nic wspólnego z narkotykami. Wszystko stanowiło jego własność i tylko on się tym zajmował. Kobieta po przesłuchaniu została zwolniona. Mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających. Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.