Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Radio z Ursynowa gra melodię Putina?

23-03-2022 21:42 | Autor: Piotr Celej
Działające na Ursynowie Polskie Radio Armii Krajowej "Jutrzenka" im. gen. "Grota" Stefana Roweckiego w ubiegły wtorek wieczorem nadało audycję, której przekaz powielał rosyjską propagandę. Autorzy bronili tezy, iż Rosja została sprowokowana przez Ukrainę.

O sprawie poinformował jako pierwszy czwartkowy „Dziennik Gazeta Prawna”. Podczas programu emitowanego na częstotliwości 99,5 FM padły słowa o potrzebie wysłuchiwania racji Rosji. Lokalna rozgłośnia działa od 2001 roku i nadaje z bloku przy ulicy Dereniowej 4 codziennie w godzinach 12-24.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajmie się sprawą

Prowadzący program na antenie radia “Jutrzenka” podkreślali wielokrotnie, że ich rolą jest podanie argumentów obu stron konfliktu, stąd teza o ukraińskiej prowokacji. W radiu wyemitowano też fragmenty z tezami o działaniu w Ukrainie laboratoriów biologicznych, głoszonymi przez ambasadora Rosji przy ONZ. Słuchacze usłyszeli je bez komentarza.

Co istotne, w wywiadzie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” właścicielka stacji, Elżbieta Cielecka, tłumaczy, że „nie wiadomo, jaka jest prawda”, i trzeba zawsze „pokazywać racje obu stron”. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji już zajmuje się sprawą – wpłynęła do organu wniosek-skarga.

– To są bardzo poważne zarzuty, które z uwagi na wyjątkową sytuację spowodowaną rosyjską inwazją na Ukrainę wymagają natychmiastowych działań, oczywiście z zachowaniem obowiązujących procedur. Nadawca już został wezwany do przekazania zapisu audycji i złożenia wyjaśnień – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl rzeczniczka KRRiT, Teresa Brykczyńska.

Rada objęła “Jutrzenkę” nadzwyczajnym monitoringiem, możliwe jest nawet cofnięcie koncesji nadawczej. Radio z Ursynowa swoim facebookowym profilu opublikowało wyjaśnienie i przeprosiny.

“Niniejszym chcemy przeprosić wszystkich radiosłuchaczy, podkreślając, że doszło do jednostkowego niedopatrzenia. Nie chcielibyśmy, żeby incydentalny brak uwagi rzutował na ogrom pracy, którą wykonuje nasz zespół, przekazując Państwu informacje o Powstaniu Warszawskim, Armii Krajowej i historii naszego kraju, rzadko zajmując się polityką współczesną – na ogół w odniesieniu do problemów historycznych” – czytamy w oświadczeniu.

Redaktor naczelny rezygnuje

W przesłanym PAP w czwartek wieczorem oświadczeniu Paweł Badzio, redaktor naczelny Radia Jutrzenka, poinformował, że na antenie "w wyniku redakcyjnego niedopatrzenia reemitowane zostały fragmenty audycji z tezami dotyczącymi Ukrainy, w szczególności na temat laboratoriów biologicznych i elektrowni jądrowej, zawierające cytaty z wypowiedzi ambasadora Rosji przy ONZ (…). Materiał nie powstał w naszej stacji i nie był dyskutowany przez naszych prowadzących. Chcę stanowczo podkreślić, że cały zespół radia nie zgadza się z tymi tezami. Uważamy, że powielane – mogą być bronią informacyjną wykorzystywaną przez służby rosyjskie w wojnie z Ukrainą. Niestety, dokonano fatalnego wyboru i zabrakło przy tym materiale naszego komentarza" – dodał.

Radio Jutrzenka zostało założone w 1981 roku. Dopiero jednak w listopadzie 1991 roku zaczęło nadawanie w górnym zakresie UKF. Pierwszym właścicielem był powstaniec warszawski, Andrzej Cielecki. Od jego śmierci w 2016 roku większościowym udziałowcem i właścicielką jest żona, Elżbieta. Wcześniej na antenie radia pojawiały się treści łączone ze środowiskami antyszczepionkowymi.

Wróć