Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Ptaki w budynkach mają swoje prawa

17-04-2019 21:49 | Autor: Bogusław Lasocki
Koegzystencja ptaków i ludzi w nowo budowanych blokowiskach od zawsze budziła wiele emocji, zarówno u zwolenników, jak i u przeciwników ptasiego sąsiedztwa. Kruszyli oni kopie w dyskusjach, czasem nie pozostawiając na sobie wzajemnie suchej nitki. Padały argumenty za, przeciw, a częściej niż fakty poparte obserwacjami, w dyskusji pojawiały się stereotypy pomieszane z mitami.

Co mówi prawo

W miarę eksploatacji budynków prędzej czy później ujawniały się jakieś niedoróbki, w tym bardzo często potrzeba docieplenia zaprojektowanych bez wyobraźni budynków. Spółdzielnie i deweloperzy, wykonując czynności remontowe, bez pardonu zalepiali otwory wentylacyjne stropodachów, nie bacząc, że w gniazdach znajdują się wysiadywane jajka lub pisklęta. Protesty ekologów, obiegające Internet dramatyczne zdjęcia zamurowanych ptasich siedlisk, petycje organizacji i postępujące zaostrzanie rygorów prawnych, zaczęły dawać wreszcie jakiś rezultat. Jednak nadal jest to zbyt mało i jak się wydaje, jednym z istotnych czynników pozostaje niedostatek wiedzy zarówno decydentów zlecających i wykonujących prace remontowe, jak i mieszkańców.

Problem ten z dużą jaskrawością widoczny jest również na Ursynowie, gdzie większością powierzchni zasobów mieszkaniowych administrują spółdzielnie. Wychodząc naprzeciw potrzebom, Urząd Dzielnicy Ursynów zaplanował cykl "EKO - Prelekcji" czyli konferencji, poświęconych ochronie ursynowskiej przyrody, skierowanych do urzędników, pracowników spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, administratorów innych obiektów i zarządzających terenami otwartymi. Jako pierwsza z tego cyklu w dniu 16 kwietnia w siedzibie Urzędu Dzielnicy odbyła się konferencja "Ochrona ptaków i nietoperzy w budynkach". Podczas spotkania Dorota Zielińska ze Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków oraz Renata Markowska z Fundacji Noga w Łapę wygłosiły prelekcje wyjaśniające, jak ważne są ptaki i nietoperze w ekosystemie miasta. Obie prelegentki zwróciły też uwagę na najważniejsze problemy związane z korzystaniem przez te zwierzęta z naszych bloków mieszkalnych. Chyba po raz pierwszy w zwięzły i kompleksowy sposób zostały omówione przepisy prawne, regulujące w sposób bezpośredni lub pośredni sprawy ochrony ptaków i nietoperzy w budynkach. Warto te informacje przypomnieć, choć sądzę, że dla wielu osób będą to całkiem nowe przepisy, korygujące spojrzenie na obowiązek ochrony ptaków.

Jedną z najszerszych regulacji prawnych traktujących o ochronie zwierząt jest Rozporządzenie Ministra Środowiska z 16 grudnia 2016 r. Z Rozporządzenia tego wynika wprost, że wszystkie ptaki i nietoperze występujące w budynkach są pod ochroną gatunkową, z wyjątkiem gołębia grzywacza i kaczki krzyżówki, które chroni Prawo Łowieckie. Natomiast wszystkie nietoperze są pod ochroną ścisłą. Również ptaki, które można spotkać w budynkach, są pod ścisłą ochroną gatunkową. Wyjątkiem są: gołąb miejski, sroka, wrona siwa, kruk, gawron (na terenie miast) i mewy srebrzysta i białogłowa, które są objęte ochroną częściową.

Ochrona częściowa w praktyce nie różni się od ochrony ścisłej. Na przykład gołębi miejskich nie można zabijać, a gdy mają młode, także płoszyć lub niszczyć ich gniazd i siedlisk. Oczywiście, wszystkich chronionych ptaków i nietoperzy nie wolno również zabijać, chwytać, przemieszczać, niszczyć ani przenosić ich gniazd, płoszyć. W przypadku gołębia niszczenie gniazd, siedlisk, uniemożliwianie dostępu do siedlisk i płoszenie jest zabronione, gdy w gnieździe ma młode. Jeżeli z jakiejś szczeliny w budynku lub ze stropodachu kiedykolwiek korzystał ptak lub nietoperz, to jest to traktowane jako siedlisko gatunku chronionego. Dlatego też takich siedlisk nie wolno niszczyć. Aby założyć kratkę lub zamurować szczeliny w elewacji, blokujące dostęp zwierząt do takiego miejsca, trzeba uzyskać zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na zniszczenie siedliska zwierząt ściśle chronionych. Posiadanie takiej zgody jest obligatoryjne również jesienią czy zimą, nawet gdy ptaków nie ma już w tym miejscu. Większość ptaków przebywa w miejscach gniazdowania jedynie przez niewielką część roku, w okresie lęgów, ale mimo to ich siedliska są pod ochroną przez cały rok.

Warto pamiętać, że choć niedozwolone działania na szkodę ptaków na ogół mieszczą się w kategorii wykroczeń, to każde nieuzasadnione lub niehumanitarne zabicie zwierzęcia jest przestępstwem (Kodeks Karny!), a w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem (np. śmierć głodowa na skutek okratowania otworów stropodachu), zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.

Co pokazuje praktyka

Aktywizacja działań Eko Patrolu Straży Miejskiej, mandaty za wykroczenia w związku z naruszaniem prawa chroniącego ptaki, działalność monitorująca Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków oraz innych organizacji społecznych i fundacji zaczyna wreszcie dawać zauważalne wyniki. Koszmarnym wspomnieniem są krzyczące kawki, próbujące wyrwać świeżo wmurowane kratki, odcinające dostęp do ich gniazd z pisklętami, czy gołębie karmiące swoim ptasim mleczkiem (jest coś takiego!!!) zamurowane żywcem pisklęta z zewnątrz przez szczeliny w kratkach. Spółdzielnie wiedzą już, że potrzebne jest uzyskanie zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, czy innych organów, stosownie do treści i zakresu potrzebnej zgody na odstępstwo od obowiązujących regulacji prawnych w zakresie ochrony ptaków. Coraz częściej, choć zbyt rzadko, pojawiają się budki lęgowe dla ptaków i nietoperzy. Widoczne są również próby szukania rozwiązań kompromisowych, np. poprzez ograniczenie dostępu do stropodachów dla ptaków dużych, ale pozostawienie takich otworów, by nie stanowiły bariery dla bardzo pożytecznych ptaków małych, jakimi są sikory, jerzyki czy wróble. Widoczne są również próby robienia "uników", by podjąć działania wygodne choć niezgodne z prawem pod pozorem mieszczenia się w ramach obowiązujących przepisów. Do tematu tego powrócę w kolejnym artykule.

Niemniej, widać już światełko w tunelu. Dlatego nadal potrzebna i wręcz niezbędna jest uparta praca organizacji społecznych, zwalczających łamanie prawa chroniącego zwierzęta, w tym ptaki, które na pewno nam się za to odwdzięczą.

Wróć