Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Przykra nauczka – metoda na wnuczka

24-05-2016 22:36 | Autor: Katarzyna Brudnias
Kryminalni z Ursynowa w zeszłym tygodniu zatrzymali trzy kolejne osoby wchodzące w skład grupy oszukujących starsze osoby metodą „na wnuczka” i „policjanta CBŚ”. Pomimo wzmożonych działań policjantów i kolejnych zatrzymań, cały czas na policję docierają sygnały, że oszuści nadal działają. Dlatego policja prosi o czujność i zgłaszanie każdej próby takiego przestępstwa.

Oszuści działający tą metodą nie mogą czuć się bezkarni. Od początku tego roku mokotowscy, ursynowscy i wilanowscy funkcjonariusze zatrzymali już 14 osób oszukujących starsze osoby. Wobec 12 z nich zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Bandytom za wyłudzenie pieniędzy grozi nawet 8 lat więzienia.

Wpadli podczas zasadzki

Pod koniec kwietnia do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna podając się za funkcjonariusza policji. Zdenerwowanym głosem poinformował kobietę, że pieniądze i wartościowe przedmioty, które ma w domu są zagrożone. Polecił jej, żeby mu je przekazała, a on je odpowiednio zabezpieczy. Dla pewności kazał wypłacić pieniądze z banku lub wziąć kredyt, by w ten sposób pomóc policji w prowadzonej sprawie a następnie pozostawić je na wskazanym miejscu. Przerażona kobieta zastosowała się do wskazówek fałszywego policjanta. Wzięła w banku kredyt na 30 tys. złotych, by przekazać je mężczyźnie. Na szczęście w porę się zorientowała, że może paść ofiarą oszustwa i natychmiast zaalarmowała ursynowskich policjantów.

Kryminalni przygotowali zasadzkę na bandytów. W ręce policjantów wpadł 22-letni Patryk K.

Podczas policyjnego śledztwa wyszło, że mężczyźnie w przestępczym procederze pomagała 36-letnia Katarzyna K. i 33-letni Łukasz B. Oboje zostali również zatrzymani. Jak ustalili śledczy to nie było jedyne przestępstwo jakie na swoim koncie ma 33-latek. Okazało się, że dzień wcześniej mężczyzna wyłudził od innej kobiety 60 tys. złotych. Wobec Katarzyny K. i Łukasza B. sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Oboje usłyszeli zarzut usiłowania oszustwa. Za ten czyn może grozi im nawet kara do 8 lat więzienia.

Oszuści są bardzo przebiegli

Oszuści oszukujących metodą „na wnuka” i „policjanta” w Warszawie działają od 10 lat. Dzisiaj wiadomo, że nie jest to jedna grupa a kilka. – I cały czas niestety modyfikują swoją metodę działania – mówi Joanna Banaszewska, oficer prasowy mokotowskiej policji.

Oszuści wykorzystują ufność i dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Dzwonią na numer stacjonarny i nawiązując rozmowę ze straszą osobą podszywają się pod któregoś z członków rodziny – wnuka, siostrzeńca czy kuzyna – proszą o pomoc finansową, bo mają rzekomo problemy. Są przy tym bardzo przebiegli. Zdając sobie sprawę, że może to wzbudzić czujność pracowników banku, proszą starsze osoby, aby nic nie mówili kasjerom i obsłudze placówek bankowych, w jakim celu wypłacają pieniądze. – Oszuści starają się przekonać starsze osoby, że pracownicy banków również należą do grupy przestępczej i dlatego nie wolno ich o niczym informować. - mówi Joanna Banaszewska.  Po krótkiej rozmowie oszuści przerywają połączenie telefoniczne. Ale bardzo szybko telefon ponownie dzwoni. Tym razem przestępca podaje się za policjanta, funkcjonariusza CBŚ lub CBA. Oszust przekonuje starszą osobę, że rozpracowuje zorganizowaną grupę przestępczą i prosi, aby mu  w tym pomóc. Ta pomoc ma polegać na przekazaniu gotówki. Po przekazaniu pieniędzy lub wpłaceniu ich na wskazane przez oszusta konto, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Wówczas pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą oszustów.

Bądź cały czas czujny

Pomimo zatrzymania wielu z przestępców działających tą metodą, do policji wciąż docierają  sygnały o kolejnych pokrzywdzonych osobach. Dzięki swojej bezwzględności oszuści zdobywają często bardzo duże kwoty, a pokrzywdzeni w ciągu kilku minut tracą dorobek całego swojego życia.

Policja nie ukrywa, że tego typu sprawy bardzo trudno się rozpracowuje, a i dotarcie do szefów grupy nie jest łatwe. - Zatrzymujemy głównie osoby bezrobotne, które są podstawiane przez oszustów a które za pewną sumę pieniędzy zgodziły się uczestniczyć w tym przestępstwie. One nawet nie wiedzą, kto im to dokładnie zlecił – tłumaczy Joanna Banaszewska.

Sprawcy tego typu oszustw są często zatrzymywani dzięki pomocy osób, które mają świadomość, że mogą zostać oszukane. Niestety, policja jest wciąż informowana o kolejnych poszkodowanych. Dlatego przy tego typu przestępstwach ważną rolę odgrywa profilaktyka. Dlatego Komenda Stołeczna Policji i Urząd m. st. Warszawa prowadzą dużą akcję informacyjną, której głównym celem jest uświadomienie osób starszych przed grożącym im niebezpieczeństwem ze strony oszustów. Policja chce zainteresować tym też młodsze osoby, które dzięki bezpośrednim kontaktom z rodzicami, dziadkami i innymi starszymi osobami w rodzinie mogą ich ostrzec.

Policja przypomina, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli, niestety, często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Ale jeżeli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad, nie musimy stać się ofiarą oszustwa.

Jak nie dać się oszukać?

1) dzwoni telefon

2) ktoś mówi, że jest Twoim wnukiem, krewnym, coś się wydarzyło: wypadek, choroba

3) rozmówca się rozłącza, a za chwilę telefon dzwoni ponownie

4) ktoś mówi, że trwa akcja policyjna, która pozwoli zatrzymać oszustów...

5) pada prośba o zachowanie wszystkiego w tajemnicy

6) pilnie potrzebne są pieniądze lub wartościowe rzeczy, jeśli nie masz pieniędzy pada prośba o zaciągnięcie kredytu

7) rozmówca prosi Cię o przekazanie pieniędzy wskazanej osobie lub wykonanie przelewu

Pomogłaś/eś, przekazałaś/eś pieniądze, czekasz...

Uspokoiłaś/eś się dopiero teraz dzwonisz do wnuka, na policję...już wiesz, że dałaś/eś się oszukać. Straciłaś/eś wszystkie swoje oszczędności.

Nie musiało się tak stać. Bądź ostrożna/y, pamiętaj:

1) jeżeli rozmówca proponuje Ci, że możesz potwierdzić autentyczność dzwoniącego policjanta pod numerem 112 – zanim zadzwonisz pod ten telefon, sprawdź czy rozłączyłeś poprzednią rozmowę

2) Policja nigdy w takich lub podobnych sytuacjach nie prosi o przekazanie pieniędzy

3) nie działaj pochopnie pod presją czasu

4) po rozmowie zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer telefonu, by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może ono być tajemnicą

5) jeśli nie możesz się skontaktować z najbliższymi, niezwłocznie powiadom policję o takim zdarzeniu, dzwoniąc pod numer 112.

Komenda Stołeczna Policji uruchomiła też specjalną linię telefoniczną dla tych osób, które podejrzewają, że mógł do nich telefonować oszust podający się za „wnuczka”, „krewnego” lub „policjanta – funkcjonariusza CBŚ”. Na Państwa sygnały policjanci czekają przez całą dobę. Telefonować można pod nr 22 60-33-222.

Wróć