Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Przed radnymi czas pracy

30-10-2018 21:21 | Autor: Bogusław Lasocki
Burzliwa kampania wyborcza zakończona, radni zostali wybrani. Rozważania czy szczęściarze czy pechowcy, czy wyniki dobre czy złe, kto mógłby być, a nie jest – nie wniosą już nic nowego i nie warto się teraz nimi emocjonować. Oczywiście refleksje są potrzebne, jednak nieco później. Obecnie najważniejsze są negocjacje koalicyjne, przymiarki do obsadzenia komisji, funkcji, stanowisk. Wyniki poznamy już wkrótce.

Wybrani radni, aczkolwiek po ogłoszeniu wyników wyborów uzyskują mandat, pełnić swoje obowiązki będą mogli dopiero po złożenia ślubowania na pierwszej sesji nowo wybranej rady. Ślubując, radny zobowiązuje się sprawować swoje obowiązki "godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro (swojej) gminy i jej mieszkańców". Z przytoczonych fragmentów roty ślubowania jednoznacznie wynika, że adresatami aktu ślubowania są w pierwszym rzędzie są wyborcy danego radnego, czyli mieszkańcy tego obwodu, w którym radny uzyskał mandat, a w dalszej kolejności pozostali mieszkańcy gminy oraz inni radni. Do tego aspektu będę w przyszłości wracać, przyglądając się w nowej, już pięcioletniej kadencji działaniom poszczególnych radnych i zgodności tych działań z wcześniejszymi obietnicami przedwyborczymi.

Tegoroczne wyniki wyborów zaowocowały pojawieniem się wielu nowych twarzy, bowiem część dotychczasowych radnych i kandydatów – zdawałoby się pewniaków, nie uzyskała mandatów. To specyfika m. in. znowelizowanej ordynacji wyborczej, która spowodowała, że kontrkandydat z tego samego okręgu, pomimo że uzyskał mniej głosów, został wybrany, pokonując osobę popartą przez większą liczbę głosujących. Niemniej, w duchu obowiązującego prawa radni zostali wybrani, powodując jednocześnie wyraźne odmłodzenie zespołu, do czego przyczynił się wybór dwóch 21-latków: Piotra Świątkowskiego z Prawa i Sprawiedliwości oraz Bartosza Zawadzkiego z Projektu Ursynów.

Udało mi się porozmawiać z nowymi radnymi – wybranymi po raz pierwszy lub wybranymi po kadencyjnej przerwie. Poniżej przedstawiam ich plany działań i refleksje związane z pełnieniem nowych funkcji publicznych.

Bartosz Zawadzki - Projekt Ursynów (w koalicji z Inicjatywą Mieszkańców Ursynowa):

– Jako nowy radny czuję się znakomicie. Jest to niewątpliwy sukces i uwieńczenie całej dotychczasowej działalności. To była m. in. moja trzyletnia praca jako młodzieżowego radnego i związanie całego mojego życia z Ursynowem. Wszystkie szkoły kończyłem na Ursynowie, no i teraz będę miał zaszczyt służyć tu jako radny. Jestem studentem III roku Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, a na uczelni przewodniczę organizacji studenckiej. Obecnym priorytetem jest dla mnie poznanie specyfiki pracy radnego, aby wszystko robić dobrze. Ostatnie trzy lata poświęciłem na aktywność w Projekcie Ursynów. Obroniliśmy interes mieszkańców w naprawdę wielu sprawach. Osoby, które mnie znają, na pewno kojarzą z konsekwentnym realizowaniem  celów i pracowitością. Priorytety, które chciałbym zrealizować jako radny Dzielnicy Ursynów to m. in: budowa ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż Puławskiej i Dolinki Służewieckiej, doprowadzenie do jednozmianowości i innowacyjności szkół ursynowskich, dobre skomunikowanie, przejezdność Ursynowa i przyjazność dla kierowców.

Maciej Antosiuk - Projekt Ursynów (w koalicji z Inicjatywą Mieszkańców Ursynowa):

– Jest dla mnie bardzo ważne, że okręg III - mój okręg wyborczy - zaufał naszym dotychczasowym działaniom na rzecz zainstalowania filtrów na wyrzutniach spalin czy na rzecz obwodnicy. Kampania ma swoje prawa i musiałem się im podporządkować. Spania było niewiele. Od rana ulotki przy metrze, potem w ciągu dnia kilka godzin chodzenia wśród bloków, a po południu dla odmiany odwiedzanie mieszkańców. Potem chwila odpoczynku i od rana ponowna praca 9 - 10 godzin poza domem. Jako radny będę chciał zajmować się przede wszystkim sprawami infrastrukturalnymi związanymi z drogami, z Południową Obwodnicą Warszawy. Bardzo dużo się dzieje teraz w rejonie ul. Kazury, gdzie powstaje żłobek, gdzie jest duży problem tranzytu. Dużym wyzwaniem jest brak miejsc parkingowych na Imielinie i Natolinie. A w dalszej perspektywie park nad tunelem POW i może również jakieś miejsca parkingowe. Na odcinku dwóch kilometrów wiele może się zmieścić, a trzeba pamiętać, że wcześniej był tam parking dla około 500 samochodów. To jednak dalsza perspektywa, zależna od zaawansowania prac związanych z budową POW.

Karolina Zdrodowska - Koalicja Obywatelska (Platforma Obywatelska i Nowoczesna):

– Teraz faktycznie osiągnęliśmy sukces, wprowadzając trzy osoby z Nowoczesnej w ramach koalicji KO do Rady Ursynowa. Przygotowujemy się do pierwszej sesji. Nie jesteśmy jeszcze do końca zdecydowani w sprawach podziału zadań, musimy to dokładnie uzgodnić zarówno w ramach koalicji KO, jak i nas trzech radnych Nowoczesnej. W sumie nie chcemy zatracać naszej tożsamości zarówno warszawskiej jak i ursynowskiej. Na pewno będzie nam się najswobodniej pracowało w teamie nas trzech, ale wszystko zależy od tego, jak się podzielimy pracą w komisjach. Za nami bardzo dobre doświadczenia ze współpracą z PO na Ursynowie i mamy poczucie, że wszystko wygląda jak powinno, po partnersku. Na pewno będę chciała aktywnie działać w sferze architektury i ochrony środowiska, bo z tym jestem powiązana zawodowo. Co do innych obszarów, jeszcze nie podjęłam decyzji.

Piotr Świątkowski - Prawo i Sprawiedliwość:

– Mam bardzo dobry nastrój przed pierwszą sesją. Myślę, że to będzie bardzo dobra kadencja pod względem pracy na rzecz mieszkańców. Ułatwią mi to nowe instrumenty, którymi jako radny będę dysponował. Jako radny Dzielnicy będę chciał się zajmować bieżącymi kwestiami, które najbardziej trapią mieszkańców. Na przykład w przypadku Zielonego Ursynowa jest bardzo ważne, żeby radni byli obecni, żeby reagowali na bieżąco na sytuacje, jakie się tam zdarzają. To są problemy z zalaniem ulic czy niedoświetleń. Moje zainteresowania są zresztą znacznie szersze. Chciałbym np. działać na rzecz większej jawności w dzielnicy. W trakcie kampanii wyborczej spotkałem się z bardzo wieloma mieszkańcami, odbyłem bardzo dużo rozmów, założyłem specjalną skrzynkę e-mailową. Mieszkańcy zgłosili bardzo wiele spraw i tematów i tym będę chciał się również zająć jako jednym z pierwszych działań. Sama kampania była bardzo pracowitym okresem. Zielony Ursynów jest bardzo dużym obszarem i żeby dotrzeć do każdego miejsca, trzeba było sporo czasu. Był to okres bardzo męczący, ale i bardzo pożyteczny.

Piotr Skubiszewski - Otwarty Ursynów (w koalicji z Naszym Ursynowem):

– W sumie nie jest to moja pierwsza kadencja, gdyż byłem wybierany już od 2002 roku. Ostatnio miałem kadencyjną przerwę z uwagi na rezygnację ze stanowiska, więc jestem nowym radnym, ale z dużym doświadczeniem. Podchodzę do pierwszej sesji z pozytywnymi oczekiwaniami. Mam nadzieję, że w tej kadencji uda nam się doprowadzić do tego, że więcej spraw będzie załatwianych dla mieszkańców w dialogu i będzie więcej takiej pracy pozytywistycznej. Jako jedyni przedstawiliśmy w tej kampanii program zrównoważonego rozwoju i mam nadzieję, że uda nam się go w jakiś sposób zrealizować – czy to w ławach opozycyjnych, czy w ramach współpracy. No i będę chciał zrealizowania tych dziesięciu priorytetów, które mieliśmy w programie Komitetu Nasz Ursynów + Otwarty Ursynów. Będzie to budowa pełnowymiarowego boiska, budowa centrum aktywności seniora, zapewnienie dodatkowej liczby miejsc w żłobkach, przedszkolach i szkołach. Pewne tematy, jak na przykład filtry POW, będą wymagały szerszej współpracy z jednostkami spoza samorządu terytorialnego. Oprócz tego mam pewne cele osobiste, jak np. dokończenie remontów przy ul. Rosoła czy Lokajskiego, nasadzenia drzew wzdłuż Rosoła, utrzymanie terenu zielonego wzdłuż al. KEN przy ul. Polaka. Jeśli chodzi o przyszłe interpelacje, będą one wynikały z dwóch rzeczy. Po pierwsze z tematów związanych z naszym programem i po drugie - ze spraw bieżących zgłaszanych przez mieszkańców podczas wykonywania mandatu.

Na przedstawianie szczegółowych programów jest jeszcze za wcześnie. Wkrótce pierwsza sesja, ślubowanie, miejsca w komisjach i wytężona praca. Można w tym miejscu zacytować słowa radnego Kamila Orła z Projektu Ursynów, który w tegorocznych wyborach samorządowych uzyskał największą liczbę głosów w Warszawie spośród kandydatów bezpartyjnych, niepełniących wcześniej funkcji zarządczych w dzielnicach:

"Jesteśmy bardzo zadowoleni ze względu na okazane nam przez mieszkańców zaufanie i będziemy im służyć tak, jak to robiliśmy do tej pory. Jesteśmy wdzięczni mieszkańcom, że nam zaufali w tak wielkim stopniu. Dalej będziemy to zaufanie przekuwać w intensywną służbę na rzecz mieszkańców".

Zwracam uwagę na tę wypowiedź, gdyż przewija się w niej sformułowanie "służba na rzecz mieszkańców". To bardzo dobrze koresponduje z rotą ślubowania radnego, którą przytoczyłem na początku artykułu, wskazującą że adresatami ślubowania są wyborcy, mieszkańcy okręgu, mieszkańcy gminy. Tę myśl dedykuję jako przesłanie do wszystkich nowo wybranych radnych Dzielnicy Ursynów.

Wróć