Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Prezydent rozmawiał z mieszkańcami Ursynowa

04-03-2020 21:43 | Autor: Bogusław Lasocki
Realizowany przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego cykl "Spotkajmy się w Warszawie" w kolejnej odsłonie na Ursynowie, zaowocował szeregiem spotkań w instytucjach kulturalnych, edukacyjnych i innych, mających kluczowe znaczenie dla mieszkańców naszej dzielnicy. Spotkania na Ursynowie prezydent rozpoczął od wizyty na budowie Ursynowskiego Centrum Kultury. Już po wakacjach obiekt ten będzie najważniejszym punktem na kulturalnej mapie dzielnicy.

Trzaskowski odwiedził także teren budowy szkoły na ul. Zaruby, spotkał się także z podopiecznymi i ich opiekunami z Ośrodka Wsparcia i Integracji przy ul. Belgradzkiej 33 oraz z uczniami Szkoły Podstawowej nr 100 przy ul. Tanecznej.

Kluczowym punktem ursynowskiej odsłony programu „Spotkajmy się w Warszawie” było piątkowe spotkanie z mieszkańcami w hali UCSIR ZOS "Hawajska" przy ulicy Dereniowej 48. Jeszcze przed przybyciem prezydenta Trzaskowskiego część osób skorzystała z możliwości rozmowy i dodatkowych informacji w tzw. mobilnych punktach informacyjnych, umieszczonych na zapleczu sali. Przybyli pracownicy byli przygotowani do wyjaśnień i pomocy mieszkańcom w sprawie wymiany kopcących pieców, segregacji odpadów czy budowy kanalizacji i instalacji wodnych. Z porad skorzystało kilkadziesiąt osób.

Już na godzinę przed przybyciem prezydenta Trzaskowskiego sporo miejsc w hali było zajętych, natomiast na kwadrans przed spotkaniem sala byłą wypełniona praktycznie całkowicie. Punktualnie o godz. 18 przybył prezydent. - Witam Państwa, witam u siebie, bo ja też jestem mieszkańcem Ursynowa. Bardzo się cieszę, że spotkaliśmy się dzisiaj - tymi słowami rozpoczął spotkanie z mieszkańcami dzielnicy. Jak można było przewidzieć, problem gospodarki odpadami stał się jednym z dominujących tematów i pojawił się już na początku pytań.

- To jest totalnie niesprawiedliwe, uchwała Rady Warszawy jest jest przeciwko mieszkańcom i jest bardzo niesprawiedliwa. Dlaczego śmieci liczone są od jednego lokalu a nie od mieszkańców albo od powierzchni mieszkań? - pytania te, pomimo próby wprowadzenia dyscypliny wypowiedzi, przebijały się z kilku stron hali.

Prezydent cierpliwie słuchał rozżalonych, emocjonalnych komentarzy. - Tak, ja również byłem zwolennikiem stawek liczonych od powierzchni mieszkania czy domu. Ale przecież to ludzie wytwarzają śmieci, a nie metr powierzchni. I dlatego radni warszawscy wprowadzili opłatę zryczałtowaną odniesioną do gospodarstwa domowego - wyjaśniał prezydent Trzaskowski. Przypomniał dalej, że to PiS wprowadził znowelizowaną ustawę o gospodarowaniu odpadami, której nie sposób nazwać inaczej jak "bublem" prawnym. Rynek odpadów przez to jest kompletnie rozregulowany, spalarnie śmieci zdezorganizowane i często bez widocznych powodów zamykane. Równocześnie ogromnie wzrosły opłaty za składowanie śmieci na wysypiskach. Dodatkowo problemy pogłębia fakt sprowadzania przez rząd do Polski dużej ilości śmieci, nawet 3 razy więcej niż segregujemy. To wszystko ogromnie podwyższa koszty, a mieszkańcy muszą za to płacić. To zła, niesprawiedliwa ustawa i niestety, motywacje polityczne, przy tym wszystko przerzucane na samorządy. Takie są przyczyny, a my nic nie możemy z tym zrobić - wyjaśniał prezydent Trzaskowski, zaznaczając jednak, że próbuje perspektywicznie znaleźć drogę wyjścia ze śmieciowej pułapki.

Pan Tadeusz pytał, dlaczego tak długo trwa wydawanie zaświadczeń o przekształceniu własnościowym i co będzie z filtrami spalin z tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy. Na pierwsze pytanie odpowiedź padła uspokajająca. - Jest dwumiesięczny termin na zgłoszenia swojego wyboru, więc jest dostatecznie dużo czasu. Nikt nie straci bonifikaty, należy tylko dotrzymać terminu. Na pewno nikt nie straci - wyjaśniał prezydent. Jednak w temacie filtrów powiało pesymizmem. Zwrócił uwagę, że POW to inwestycja rządowa i miasto nie może na ten cel wydawać pieniędzy podatników. Obiecał natomiast, że na pewno znajdzie środki na wybudowanie parku linearnego nad tunelem POW. - To jeden z moich priorytetów - mówił prezydent Trzaskowski.

Pan Zygmunt z Imielina zwrócił uwagę na problemy ze Szpitalem Południowym. - Szpital został zabrany ludziom z Ursynowa, którzy byli przygotowani do jego prowadzenia, a przejmuje go jakaś spółka z Solca - denerwował się pan Zygmunt. Prezydent Rafał Trzaskowski wyjaśnił, że to NFZ nie chce dać kontraktu dla Szpitala Południowego, nawet sugeruje, że ten szpital jest zbędny. Dlatego podjęta została decyzja o przeniesieniu szpitala z Solca na Ursynów, a w jego miejsce utworzenie centrum geriatrii. Nie było innej możliwości, by uruchomić szpital dla Ursynowa. - Chciałbym i mam nadzieję, że szpital ten oddamy w 2021 roku do użytku, bo jest bardzo potrzebny.

Pytania padały ciągle, łącznie pięć serii po kilka pytań w każdej. Prezydent obiecał ograniczenie ruchu w centrum Warszawy samochodów z silnikiem diesla, zapowiedział również ograniczenie tam ruchu samochodowego, żeby poprawić jakość powietrza. Obiecał również przemyślaną politykę słupków uniemożliwiających kierowcom parkowanie, uwzględniającą życzenia i postulaty mieszkańców, beż żadnej przypadkowości. Pojawiła się również obietnica dla Ursynowa. - Będzie przedłużone kursowanie linii nocnej dla ul. Kłobuckiej, a już teraz wydłużyliśmy kursowanie linii 165 do pierwszej w nocy. A gdy tylko będzie uruchomiona POW, planujemy połączenie Wawra z Ursynowem - mówił prezydent Trzaskowski.

Spotkanie pomimo prośby prezydenta przedłużyło się o kwadrans. To miara problemów i Ursynowa i miasta, nabrzmiałych, zadawnionych i trudnych. Nie sposób wszystko rozwiązać podczas jednej, nawet kilkudniowej wizyty. Ale ważne jest, że ta gospodarska wizyta odbyła się, co daje nam wszystkim szansę na poprawę i usprawnienia, na które oczekujemy.

Wróć