Druga tura wyborów prezydenckich była jedną z najbardziej wyczerpujących kampanii wyborczych III RP.
Urzędujący prezydent oraz włodarz Warszawy starli się w pojedynku o kształt naszego kraju. Zwyciężył Andrzej Duda, uzyskując nieco powyżej 51 procent ważnych głosów. Rafał Trzaskowski niewiele mu ustąpił i co ważne dla jego sztabu zdecydowanie wygrał w Warszawie. Przyjrzyjmy się zatem wynikom w stolicy. Frekwencja w Warszawie wyniosła 75,21 proc. W pierwszej turze, przypomnijmy, była nieco niższa i sięgnęła 74,4 proc. To dobry wzrost, należy bowiem pamiętać, że jest środek sezonu urlopowego i wielu warszawiaków mogło głosować podczas spędzania wakacji w innym miejscu.
Prezydent Andrzej Duda opiera swój elektorat na osobach starszych, w skali całego kraju wygrał w grupach wiekowych 50-59 oraz 60+. Trzaskowski natomiast działa przede wszystkim w oparciu o wielkomiejskich obywateli. Widać to wyraźnie w Warszawie. Kandydat Platformy Obywatelskiej zdobył uznanie 695 559 osób, a zatem poparło go 67,65 procent uprawnionych do głosowania. Natomiast na Andrzeja Dudę swój głos oddało 332 554 osób, czyli 32,35 procent. Przewaga jest więc dwukrotnością.
Tradycyjnie już największą frekwencją może pochwalić się warszawski Wilanów. W wyborach wzięło tu udział aż 84,86 proc. mieszkańców tej dzielnicy. We wszystkich obwodach zdecydowanie wygrał tu Rafał Trzaskowski. Ciekawostką jest też wynik z komisji w Świątyni Opatrzności Bożej – 83,72 proc. dla kandydata PO. Na całym Wilanowie ten współczynnik będzie równał się 77,96 proc. głosujących. Ponad 70 procent głosów Trzaskowski zebrał również na Ursynowie (73,41), Żoliborzu (71,68), Mokotowie (71,29) i Bemowie (70,23).
Rafał Trzaskowski wygrał we wszystkich dzielnicach Warszawy. Gdzie jednak poparcie było najmniejsze? Miało to miejsce na Pradze Północ – gdzie kandydata PO poparło 59,48 procent, Targówku – 59,95 procent oraz w Rembertowie – 61,90 procent.
