Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Półmetek ursynowskiego odcinka POW

09-01-2019 23:18 | Autor: Bogusław Lasocki
W marcu 2019 r. wejdziemy w trzeci rok prac związanych z budową ursynowskiego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy. Pierwsze grodzenia terenu i ziemne prace przygotowawcze w rejonie ówczesnego ronda im. Krystyny Krahelskiej (skrzyżowanie al. KEN i ul. Płaskowickiej) oraz przygotowanie innych odcinków POW rozpoczęły się z początkiem marca 2017 r.

Właściwe prace budowlane – ze względu na opóźnienia wydania stosownych zezwoleń – rozpoczęto dopiero z początkiem 2018 r. Zakończenie budowy planowane jest na III kwartał 2020 r.

Napięty harmonogram

Zgodnie z umową wykonawca – włoska firma Astaldi – ma 41 miesięcy (liczone od daty jej podpisania w grudniu 2015 r.) na wykonanie wszystkich prac zawartych w projekcie. Harmonogram przewiduje wyłączenie z prac budowlanych okresów zimowych od 15 grudnia do 15 marca. Taki plan oznacza zakończenie prac w sierpniu 2020 r.

Prace na odcinku ursynowskim obejmują budowę fragmentu drogi o długości  ok. 4,6  km od węzła Puławska czyli "skrzyżowania" ul. Puławskiej z biegnącą górą trasą S2 (bez węzła) aż do węzła Przyczółkowa (bez węzła), dwóch węzłów drogowych – Ursynów Zachód i Ursynów Wschód oraz tunelu pod Ursynowem. Tunel o długości około 2,3 km poprowadzony m. in. pod  linią metra, będzie najdłuższym tunelem w Polsce. Każda z dwóch jezdni będzie mieć szerokości ok. 14,5 metra, po trzy pasy ruchu i pas awaryjny o szerokości ok. 3,75 metra. Po obu stronach jezdni zlokalizowane będą drogi ewakuacyjne o szerokości 1 m od krawędzi jezdni. Tunel pod powierzchnię będzie wchodzić między ul. Indiry Gandhi a ul. Pileckiego (na wysokości ul. Polskie Drogi) i wychodzić   na skarpie, za ul. Nowoursynowską.

Trasa ursynowska, przy całej swej złożoności, zawiera jeszcze szereg szczególnie trudnych i pracochłonnych fragmentów. Jednym z nich jest przekop i prace budowlane w rejonie skrzyżowania al. KEN i ul. Płaskowickiej, gdzie tunel POW będzie przebiegał pod tunelem linii metra. Ze względu na konieczność usunięcia ziemi spod tunelu metra na odcinku ok. 40 metrów, tunel musiał być odpowiednio wzmocniony. W przeciwnym wypadku wibracje przejeżdżających pociągów bardzo szybko spowodowałyby uszkodzenie całej konstrukcji i groźbę jej zawalenia. O złożoności tego zadania świadczy fakt, że dopiero w końcu ubiegłego roku możliwe było rozpoczęcie prac związanych z wejściem pod tunel metra z pracami ziemnymi.

Również złożonym zadaniem jest budowa węzłów Ursynów Zachód i Ursynów Wschód, umożliwiających zjazdy i wyjazdy z tunelu POW do sąsiadujących ulic Ursynowa. Stosunkowo łatwiejszy do wykonania węzeł zachodni umożliwi skomunikowanie się z ul. Płaskowickiej oraz z ul. Gandhi – specjalnie w tym celu przedłużoną od ul. Pileckiego. Bardziej rozbudowany będzie rejon węzła Ursynów Wschód. W miejscu tym będą nie tylko skomplikowane rozjazdy z trasy POW w kierunku Miasteczka Wilanów, ale również bardzo ważne połączenie Wilanowa z Ursynowem niezależne od POW poprzez przedłużenie wilanowskiej ul. Branickiego aż do ursynowskiej ul. Rosoła. Jednakże wszystkie budowlane prace drogowe są stosunkowo łatwiejsze, ponieważ dokonywane są na powierzchni gruntu, a nie pod ziemią.

Termin ukończenia prac – planowany na koniec sierpnia 2020 r. – wydaje się dosyć odległy, jednak biorąc pod uwagę ogrom pozostałych robót, tak naprawdę czasu nie ma zbyt wiele. Uwzględniając przerwy zimowe, pozostałoby jeszcze około 15 miesięcy. Nic więc dziwnego, że wykonawcy z Astaldi zdecydowali się skrócić tegoroczną przerwę zimową z czterech miesięcy do okresu świąteczno - noworocznego, czyli od 21 grudnia do 6 stycznia 2019 r. Jeśli warunki zimowe nie przeszkodzą i analogicznie krótka przerwa miałaby miejsce również w następną zimę, wykonawca miałby do dyspozycji jeszcze ok. 19 miesięcy, a więc całkiem sporo.

Dużo wykonano, jednak sporo przed nami

W końcu grudnia 2018 r. Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (czyli inwestor) wyjaśniała, że postęp w pracach wynosi 49%. To wynik w miarę optymistyczny, zważywszy, że wykorzystano już ponad połowę czasu przeznaczonego na realizację zadań.

Zgodnie z informacjami GDDKiA, osiągnięcia są całkiem przyzwoite. Tunel na Ursynowie schodzi pod ziemię. Wykonano już 80 procent ścian szczelinowych, ułożono 35 proc. zbrojeń płyty stropu, z czego 26 proc. zostało już zabetonowane. Ruszyły roboty związane z wykopem podstropowym czyli wydobywaniem gruntu spod zabetonowanej płyty górnej tunelu przyszłej S2 na Ursynowie. Trzeba pamiętać, że pierwszy z trzech odcinków w całym ciągu Południowej Obwodnicy Warszawy, pomiędzy węzłami Puławska i Przyczółkowa, ma 4,6 km długości. Połowę tego odcinka stanowi   tunel drogowy przechodzący również pod linią metra. Objętość wykopów to pół miliona metrów sześciennych. Dotychczas wykonano już 28% tych wykopów. Na zrealizowanie płyty górnej tunelu zużytych zostanie 29 tys. m sześć betonu i 6 tys. ton stali. Ściany szczelinowe tunelu mają mieć powierzchnię 116 tys. metrów kwadratowych. Oprócz tunelu do wykonania jest jeszcze dwanaście obiektów mostowych, a obecnie zabetonowano ponad połowę podpór. W trakcie przebudowy są kolidujące z przyszłą trasą podziemne linie gazowe (usunięto 95 proc. kolizji), ciepłownicze (75 proc.), wodociągowe (35 proc.) oraz sanitarne i deszczowe (45 proc.). Usuwane są także kolizje z instalacjami energetycznymi i teletechnicznymi (55 proc.).

Jeśli chodzi o realizację prac, powoli zbliża się okres przeniesienia znacznego ich zakresu pod ziemię, co będzie już niewidoczne dla obserwatorów. Usuwanie ziemi, jak na razie na niewielką skalę, rozpoczęło się spod wykonanego już stropu na wschód od skrzyżowania linii metra i przyszłej trasy POW. Warto w tym miejscu przypomnieć, że budowa tunelu realizowana jest tak zwaną metodą podstropową. Polega ona na tym, że na początku wykonywane są w głąb wzdłuż planowanego przebiegu tunelu ściany szczelinowe czyli pionowe żelbetonowe murki sięgające aż do dna kanału tunelu. Następnie na powierzchni ziemi pomiędzy tymi ścianami wylewana jest wielowarstwowa płyta, tworząca razem ze ścianami bocznymi (szczelinowymi) w przekroju odwróconą literę U. Jest to strop przyszłego tunelu, spod którego w dalszej kolejności zostanie usunięta ziemi. Dopiero po usunięciu ziemi możliwe będą dalsze prace finalizujące budowę tunelu.

Imponująco przedstawia się widok całego frontu robót z lotu ptaka. Wykop powstał na całej długości odcinka ursynowskiego, znaczna część powierzchni jest przykryta już stropami. Niestety, obecnie ze względu na opady śniegu dla obserwatorów większość jest pokryta białym puchem, co nie stanowi jednak żadnego problemu dla budowlańców. Począwszy od poniedziałku 7 stycznia 2019 roku, rezygnując z przerwy zimowej, rozpoczęto kolejne etapy prac, obecnie najbardziej nasilone w rejonie ul. Lanciego, ul. Braci Wagów i wlotu do tunelu POW od strony ul. Puławskiej. Najbardziej zaawansowany wykonawczo jest odcinek tunelu pomiędzy ul. Pileckiego i wlotem do tunelu przy przyszłym węźle Ursynów Zachód. Jest tam już prawie całkowicie wylany strop, zaś spora część ma położoną izolację i warstwę dociskową. Może najlepszą w tym momencie wizytówkę prac stanowi widoczny od strony zachodniej szkielet wjazdu do tunelu POW, dobrze widoczny wśród zasypanych śniegiem stropów.

Nie ma róży bez kolców

Jak do tej pory, nie było większych utrudnień losowych na placu budowy. Może największe potencjalnie zagrożenie stanowiła awaria magistrali wodnej (średnica 50 cm !) przy skrzyżowaniu ul. Płaskowickiej i ul. Rosoła w wigilijny wieczór 24 grudnia. Skrzyżowanie przez wiele godzin było nieprzejezdne dla samochodów, zaś w sąsiadującym wykopie POW w wodzie do poziomu powyżej gąsienic znalazły się maszyny budowlane i żurawie. Gdyby wówczas był silny mróz, cały sprzęt w ciągu dwóch dni (zaczynały się Święta!) mógłby na dłużej wmarznąć w grunt i wodę. Widać jednak szczęście nie opuszcza wykonawców, był okres odwilży i po kilku dnia woda została wypompowana.

Za to mniej szczęścia mają kierowcy, co zresztą od początku było wpisane w koszty społeczne budowy ursynowskiego odcinka POW. Najpierw wśród ciągłych utyskiwań na niedostateczną przejezdność ul. Płaskowickiej zniknęło rondo Krahelskiej, zastąpione przez skrzyżowanie Płaskowickiej z al. KEN, wyposażone w zakaz lewoskrętów. No i stopniowo przyzwyczailiśmy się. Następnie zmieniła się organizacja ruchu przy skrzyżowaniu Pileckiego z Płaskowickiej. Znów zrobiło się gorzej i znów się przyzwyczailiśmy. Potem kolejne zmiany organizacji ruchu lub likwidacja przejazdów – z ul. Stryjeńskich, ul. Braci Wagów, ul. Lanciego. Od 9 stycznia dochodzi likwidacja lewoskrętu w kierunku do Śródmieścia z ul. Rosoła w ul. Płaskowickiej.

Ufff, kiedy to się wreszcie skończy??? Wygląda na to, że kierowcy osiągnęli już dno goryczy i gorzej chyba już nie będzie – wszystkie możliwe skrzyżowania z Płaskowickiej zostały zamknięte lub dostosowane do potrzeb budowy. Nie pozostaje więc nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i poczekać na zakończenie prac odcinkowych, gdyż budowlańcy obiecali, że poszczególne ulice i skrzyżowania będą udostępniane sukcesywnie w miarę finalizowania kolejnych zadań. A po tym nastąpi przywrócenie stanu poprzedzającego budowę (to jest pewnik, gdyż tak stanowią przepisy), no i obiecany przez władze dzielnicy z burmistrzem na czele park linearny, utworzony nad tunelem POW, ze wspaniałą zielenią i mnóstwem atrakcji. I tym ostatnim wątkiem zakończę marzenia o spełnianiu obietnic, gdyż do Prima Aprilis jeszcze daleko...

Wróć