Kilka minut po godzinie 9 do idącego chodnikiem przy ul. Racławickiej mężczyzny podszedł mężczyzna, krępej budowy ciała. Nic nie mówił tylko uderzył go dłonią w krtań, a następnie kopnął w prawą nogę w okolicę piszczela. Pokrzywdzony odczuwając silny ból wywrócił się. Widząc, jak napastnik kieruję się na parking i wsiada do osobowej skody, wyjął telefon i wezwał policjantów. Kilka minut później funkcjonariusze z wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Nie zaprzeczał, że dopuścił się ataku na przechodnia. Nie wyjaśniał też dlaczego to zrobił. Chwalił się mundurowym, że uczył się wielu sztuk walki, ponieważ chciał się dostać do sił specjalnych ale mu się nie udało.
Pokrzywdzony został przewieziony przez załogę pogotowia do szpitala, gdzie lekarz stwierdził złamanie kości piszczelowej prawej nogi.
Następnego dnia 39-latek usłyszał zarzuty prokuratorskie przestępstwa o charakterze chuligańskim. Na wniosek policjantów z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu oraz prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Teraz grozi mu kara do 5 lat wiezienia.