Kwadrans po godzinie 22.00 policjanci pojechali w okolice jednego z budynków przy ul. Sieleckiej. Zastali tam 44-latka, który zgłaszał, że widział jak mężczyzna malował markerem po elewacji wiaty śmietnikowej, a wcześniej nanosił napisy na drzwiach wejściowych do klatki schodowej oraz na elewacji budynku. Zgłaszający wycenił powstałe uszkodzenia na kwotę około 1500 zł.
Policjanci wylegitymowali wskazanego sprawcę, który przyznał się, że to on naniósł napisy i malowidła, nie potrafi jednak wyjaśnić dlaczego to zrobił. Policjanci znaleźli przy nim marker, którym się posłużył. Od wymienionego wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu, badanie alkotestem wykazało, że miał około pól promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Teraz może odpowiedzieć za umyślne uszkodzenie mienia, za co sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia.