Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Park będący kiedyś wsią

04-03-2020 21:27 | Autor: Piotr Celej
Park Dolina Służewska to bardzo ciekawe miejsce u styku Ursynowa i Mokotowa. Miejsce to wciąż ma olbrzymi, niewykorzystany potencjał.

Ponadwudziestohektarowy park powstał dopiero na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Tereny, gdzie obecnie przebiega Potok Służewiecki, znane są jednak z wcześniejszych zapisów. W miejscu obecnego zieleńca istniała bowiem dawna wieś Służew, zachowała się nawet część zabudowań jednego z gospodarstw przy ulicy Tarniny. Dopiero jednak skanalizowanie dawnej rzeki Sadurki spowodowało, iż można było utworzyć tereny zielone przy nowo budowanym osiedlu Służew nad Dolinką.

Projektantem terenów zielonych był profesor Longin Majdecki. Postawiono na znaczną ilość stawów, które nie tylko pełnią formę krajobrazową, ale również retencyjną. Wokół powstały ścieżki, wykorzystując częściowo istniejący drzewostan. Miejsce jest licznie odwiedzane całą dobę, szczególnie podczas upałów, gdy w dolince potoku panuje przyjemny chłód i wilgoć.

Park miejski czy dzika przyroda?

Pomimo sztucznego pochodzenia parku obecnie jest on ostoją dzikiej przyrody. Unikatowego charakteru dodają mu dziko rosnące krzewy, trawy i zioła, a także liczne oczka wodne, po których pływają ptaki. Znajdziemy tu wiele gatunków roślin nadwodnych, gniazda ptactwa wodnego oraz nawet małe ssaki jak wiewiórka, nornica, kuna czy lis. Żyją tu również niezwykle rzadkie: ropucha mazowiecka i świerszcz wielki. Służew to także dawne tereny sadownicze. Wciąż licznie występują tu więc drzewa owocowe, np. śliwa, zwłaszcza mirabelka. Charakterystyczne są również skupiny jabłoni drobnoowocowej. Dominuje jednak lipa, wierzba i topole, co jest dość problematyczne. Po gwałtownych wichurach w parku jest dużo zrzuconych gałęzi, często o rozmiarach zagrażających ludzkiemu życiu i zdrowiu. W parku znajdziemy też takie dendrologiczne ciekawostki, jak klon tatarski (odmiana ginnala).

Jeżeli chodzi o infrastrukturę, to na miejscu znajdują się: park dla psów, mała architektura i ścieżki wykorzystywane przez rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów. Na miejscu - w będącym przedłużeniem terenów zielonych parku im. inż. P. Pawlukiewicza działa też nowoczesny Służewski Dom Kultury, zaś obok znajdują się boiska do sportów zespołowych.

Większość terenu zajmują jednak rahityczne trawniki, które nie ani spełniają funkcji ekologicznej, ani krajobrazowej. Od lat trwają dyskusje na temat tego, jaki w przyszłości ma być kształt parku. Podczas konsultacji społecznych w 2015 roku mieszkańcy podawali swoje pomysły na tereny zielone. Pomysły były różne, pochylimy się nad tymi najbardziej przykuwającymi uwagę. Były to m. in. tor dla rolkarzy i nartorolkarzy, ścieżka zdrowia, rozbudowa kompleksu sportowego czy... kąpielisko. To ostatnie, zgodnie z koncepcją, miało być wyposażone w mineralno-korzeniowe oczyszczanie wody. Podczas konsultacji część mieszkańców negatywnie wypowiadało się na temat wszelkich instalacji mogących zwiększyć hałas w parku. Na razie jednak zarzucono pracę przy rewitalizacją parku.

- Trzeba przede wszystkim zastanowić się nad oświetleniem. Co prawda odbierze ono część uroku dzikości, ale za to nie będzie tak, że wieczorem park zmienia się w imprezownie - opowiada Marcin "Ory" Pilski, mieszkający na osiedlu Służew artysta.

Pojawiała się również oddolna koncepcja utworzenia w parku swoistego centrum joggingu i nordic walkingu. Odmierzone dystanse i żwirowe drogi na razie jednak nie powstały. Co więc w przyszłości może powstać w tym malowniczym miejscu?

Bez betonu

Niezależnie od przyszłych koncepcji ważne jest by teren parku nie został zalany betonem. Naturalne łąki pełne owadów i roślinność nadwodna stały się wyjątkowym, wtopionym w miasto mikrosystemem. Problematyczne w związku z tym wydaje się oświetlenie terenu, które będzie zaburzać habitat lokalnych zwierząt.

- W przypadku takiego parku należałoby działać przede wszystkim w zakresie nowych nasadzeń od strony ulic. Utwardzenie ścieżek, jeśli o nim myślimy, powinno być dokonane za pomocą materiałów przepuszczalnych jak łupki lub żwir. Jeśli zaś chodzi o trwałe obiekty i małą infrastrukturę, to najlepiej by powstała ona w pewnej odległości od stawów - hałas może bowiem zaszkodzić ptactwu wodnemu i płazom - mówi nam Agnieszka Łyżwa, biolog.

Co więc mogłoby powstać? Ciekawa była wspomniana koncepcja zaadaptowania parku jako miejsca dla nordic walkingu i joggingu. Obywatelska inicjatywa wydawała się najmniej inwazyjna, a jednocześnie rozbudowującą ofertę miejsca. Bardzo ciekawym miejscem jest również powstały tuż obok Służewski Dom Kultury. Ważne, by podczas przyszłych koncepcji wziąć pod uwagę interesy mieszkańców, przyrody oraz gości parku. Park Dolina Służewska bowiem to prawdziwa zielona oaza pośrodku miasta.

Wróć