4 lipca ponad 350 tytułów prasowych i portali, także lokalnych na pierwszych stronach zamieściło afisz „Nie zabijajcie polskich mediów”. Opublikowany został też apel do parlamentarzystów o wprowadzenie w procedowanej ustawie o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zapisów, które zapewnią mediom pozycję negocjacyjną z big-techami. W tej sprawie idzie także o prawo dostępu obywateli do informacji sprawdzonej jakościowo. Oczekiwane jest określenie zasad i terminów negocjacji, możliwość zwrócenia się na przykład do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o mediację, o arbitraż.
Projekt ustawy Sejm przekazał Senatowi. We wtorek miała się nim zająć Senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu ale ze względu na spotkanie z premierem i marszałkinią jej posiedzenie zostało przesunięte na czwartek.
– Ja nie mam wątpliwości, że w interesie zarówno mediów, dziennikarzy, twórców, ale też w interesie każdej przyzwoitej władzy publicznej jest utrzymanie maksymalnego poziomu niezależności mediów, i to nie tylko niezależności politycznej – powiedział Donald Tusk. Uznał, że wolność i niezależność mediów powinna być tylko sloganem.
– Zdaję sobie sprawę, że ta dysproporcja, jeśli chodzi o możliwości finansowe, logistyczne między mediami, jakie państwo reprezentujecie, a największymi światowymi firmami wymaga innych, bardzo nowatorskich regulacji. Nie wiem czy znaleźlibyśmy w Europie model skuteczny. Być może będziemy musieli wypracować własne, polskie rozwiązanie – dodał premier.
– Jeśli dzisiaj dojdziemy do takiego wniosku, że potrzebujemy jeszcze kilka czy kilkanaście tygodni, żeby wypracować ten mechanizm, o który wam chodzi, to naprawdę (...) możemy zagwarantować publicznie taki cykl postępowania, który - tak czy inaczej, możliwie szybko - dałby nam wszystkim satysfakcję, że jest okej, że znaleźliśmy odpowiednie rozwiązanie – powiedział Tusk.
Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że zadaniem państwa jest stworzenie takiego systemu, prawa, które będzie chroniło tych, którzy wytwarzają wartości intelektualne – od artystów po dziennikarzy, wydawców, którzy nie mogą przegrywać w konkurencji z gigantami. „Chcemy przygotować naprawdę dobre, bezpieczne, mądre prawo, które będzie prawem nowoczesnym i da gwarancję, że przynajmniej na jakiś czas interesy tych wszystkich środowisk będą zabezpieczone”.
Premier i marszałkini przez bisko dwie godziny wysłuchali zdania zaproszonych. Ustalono, że powstanie grupa rządowa wraz z przedstawicielami Izby Wydawców Prasy i Stowarzyszenia Dziennikarzy i Wydawców Repropol, która będzie pracować nad rozwiązaniami, które usatysfakcjonują obie strony. Premier i marszałkini obiecali, że w czwartek komisja senacka rozważy poprawki do ustawy o prawie autorskim, a następnie zawiesi obrady. Senat do końca lipca ma czas na ewentualne wniesienie poprawek i przesłanie ustawy do Sejmu.