Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Nowy ratusz ma powstać jak najszybciej

19-12-2018 22:33 | Autor: Tadeusz Porębski
Rozmawiamy z burmistrzem Mokotowa Rafałem Miastowskim.

PASSA: Na wstępie porozmawiajmy o budżecie dzielnicy Mokotów. Kończy się rok, czy ma Pan dane dotyczące wykonania budżetu za rok bieżący?

RAFAŁ MIASTOWSKI: Plan wydatków na koniec listopada wyniósł 885.265.369 złotych, a wykonanie wydatków na dzień 30.11.2018 r. kształtuje się na poziomie prawie 750 milionów zł. To niezły wynik, biorąc pod uwagę fakt, że przeciągające się procedury przetargowe znacznie utrudniają jednostkom samorządu terytorialnego wykonanie budżetu po stronie wydatków.

Jaka jest wysokość budżetu dzielnicy na rok 2019?

Wysokość środków na wydatki bieżące i inwestycyjne w projekcie załącznika dzielnicowego do budżetu m. st. Warszawy na 2019 r. wynosi 843.306.326 zł.

Inwestycje to temat najbardziej interesujący obywateli. Jak, ujmując rzecz z grubsza, zamierzacie rozdysponować budżetowe środki i ile z tego tortu wykroicie na inwestycje?

Wysokość środków na wydatki inwestycyjne wynosi 57.617.333 zł.

Zaledwie niecałe 60 milionów na inwestycje w największej dzielnicy stolicy państwa? To zastraszająca niska kwota. Dla porównania, granicząca z Ursynowem dziesięciokrotnie mniejsza pod względem liczby mieszkańców wiejska gmina Lesznowola dysponowała w 2018 r. środkami na inwestycje w wysokości 24 milionów zł, czyli tylko nieco ponad dwukrotnie mniejszymi niż wielki Mokotów. Gigantyczna dysproporcja...

Budżety dzielnic Warszawy, w odróżnieniu od samodzielnych gmin, są jedynie załącznikami dzielnicowymi do budżetu miasta stołecznego Warszawy. Nie wszyscy mieszkańcy rozumieją tę zależność, więc warto powiedzieć kilka słów wyjaśnienia. Załącznik do budżetu oznacza ni mniej, ni więcej, w dużym uproszczeniu, że środki finansowe na zadania realizowane przez dzielnicę przyznają prezydent i Rada Warszawy. Poszczególne dzielnice nie uczestniczą czynnie w procedurze uchwalania rocznego budżetu stolicy i dysponują takimi środkami, jakie przyzna im Rada Warszawy.

Coś w rodzaju centralnego rozdzielnika? Chyba mieliśmy już w państwie taki system, o ile pamiętam nie sprawdził się na żadnym obszarze...

Władze stolicy działają zgodnie z zapisami ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy. Można ją krytykować, nie zgadzać się z jej treścią, ale należy ją respektować, gdyż w innym przypadku narusza się prawo. Zgodnie z obowiązującą ustawą, na dochody dzielnic składają się podatki i opłaty lokalne, w tym podatek od nieruchomości oraz podatek od środków transportowych, a także wpływy z majątku miasta znajdującego się na obszarze dzielnicy. Mamy możliwość ubiegania się u prezydenta Warszawy o przyznanie dodatkowych środków na realizację zadań własnych i inwestycji, ale należy to z nim uzgadniać. Możemy również liczyć na środki wyrównawcze przyznawane przez Radę Warszawy.

Pozwoliliśmy sobie w redakcji na wyodrębnienie z całego katalogu potrzeb i spraw pilnych trzech najważniejszych, naszym zdaniem, priorytetów dla dzielnicy w obecnej kadencji samorządu. Są to budowa mokotowskiego ratusza, który dzisiaj rozrzucony jest w kilku oddalonych od siebie miejscach, przebicie ulicy Woronicza w kierunku zachodnim oraz lobbing w Radzie Warszawy na rzecz odkurzenia i realizacji trafionego, ale zaniechanego w 2016 r., pomysłu modernizacji rejonu Dworca Południowego i stworzenia tam centrum Mokotowa. Czy zgadza się Pan z naszymi sugestiami?

Za koncepcję nowego Dworca Południowego odpowiada Zarząd Transportu Miejskiego. To ich autorski projekt, więc tam należy kierować ewentualne pytania. Od siebie mogę tylko dodać, że dzielnica Mokotów deklaruje daleko idącą współpracę przy realizacji tego, jak pan celnie ujął, trafionego projektu. Bardzo nam zależy na jak najszybszym zagospodarowaniu tej bardzo ważnej i eksponowanej części naszej dzielnicy. Co do ratusza, to oczywiście będziemy wspólnie z radnymi dążyć do szybkiej jego budowy. Musimy wreszcie zapewnić naszym mieszkańcom wygodę i komfort w trakcie załatwiania spraw urzędowych. Ratusz miałby powstać na działce pomiędzy ul. Puławską a Merliniego, przed kompleksem sportowo – rekreacyjnym "Warszawianka". Wykonawcą będzie Miejskie Przedsiębiorstwo Realizacji Inwestycji. Jesienią uprawomocniło się zezwolenie na budowę. Liczymy, że MPRI już wkrótce wystartuje z przetargiem na wyłonienie wykonawcy. Mocno trzymamy kciuki za tę inwestycję.

Warto przypomnieć, że Mokotów ogłosił przetarg na budowę ratusza jeszcze w roku 2002. Przetarg wygrały firmy Mostostal Warszawa ze Strabagiem, koszt budowy opiewał na 70 mln zł. Wtedy na nieszczęście mieszkańców Mokotowa prezydentem miasta został Lech Kaczyński i zablokował inwestycję. Czy prawdą jest kuriozalne uzasadnienie jego decyzji, że "dzielnicom niepotrzebne są wystawne siedziby i wystarczą skromne wydziały obsługi mieszkańców"?

Tak pisała prasa. Nie jestem w stanie ani potwierdzić, ani zdementować tej informacji.

Jak wygląda realizacja projektu przebicia ulicy Woronicza w kierunku zachodnim?

W maju władze Warszawy ogłosiły przetarg na budowę przedłużenia ul. Woronicza między Etiudy Rewolucyjnej a aleją Żwirki i Wigury. Już trwają prace na budowie ulicy Suwak, pomiędzy pętlą tramwajową a ulicą Cybernetyki. Do końca lipca 2020 r., zgodnie z umową, planowane jest oddanie do użytkowania przedłużenia ul. Woronicza ze Służewca do al. Żwirki i Wigury. Oczywiście kibicujemy i wspieramy to przedsięwzięcie, ponieważ znacznie odciąży ono wiecznie zakorkowaną ulicę Marynarską.

Brak mieszkań komunalnych to bolączka każdej dzielnicy Warszawy. Jak jest na Mokotowie, największej dzielnicy Warszawy? Chodzi o liczbę osób oczekujących i stan liczebny komunalnych zasobów.

Obecnie w zasobie Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami dzielnicy Mokotów znajduje się 11.958 lokali komunalnych. Około 80 proc. budynków, w których miasto jest jedynym właścicielem, podłączonych zostało do sieci ciepłowniczej. Natomiast pozostałe to w dużej mierze budynki, które są wykwaterowane, a miasto zamierza je zbyć. Część pozostaje w naszym zasobie z uwagi na zgłoszone roszczenia. Lokale komunalne w naszej dzielnicy znajdują się głównie w budynkach przedwojennych i powojennych powstałych w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Na liście osób oczekujących w 2018 r. na wynajem lokalu z zasobu miasta, pozostających w trudnej sytuacji mieszkaniowej i zdrowotnej, znajdują się 463 rodziny, w tym w przeważającej liczbie gospodarstwa jednoosobowe (213). Rocznie natomiast zwalnia się około 350 pustostanów. Liczba ta nie jest wystarczająca do pełnej realizacji pomocy mieszkaniowej, a wiele spraw wymaga natychmiastowego załatwienia, m. in. w wyniku realizacji wyroków sądu orzekających eksmisję z lokalu, zwłaszcza z lokali spółdzielczych, prywatnych i innych nie stanowiących zasobu miasta. Ponadto remont pustostanów to bardzo poważny koszt, więc remontujemy tyle lokali, na ile starcza nam środków w budżecie.

Rusza budowa drugiego etapu osiedla Marina Mokotów, które ma być najdroższym osiedlem Warszawy. To swego rodzaju splendor dla dzielnicy. Wypada więc zapytać, czy jest w planach, choćby dalekosiężnych, budowa na Mokotowie mieszkań komunalnych bądź socjalnych?

Od roku 2007 dzielnica czyni starania o przyznanie środków na budowę nowego budynku komunalnego przy ulicy Gotarda. Środki te zostały przyznane i w roku 2009 wykonano projekt budowlany. W 2011 r. prezydent Warszawy wydał decyzję o pozwoleniu na postawienie budynku komunalnego w tej lokalizacji. Niestety, w dniu 24 listopada 2011 r. decyzja ta została uchylona przez wojewodę mazowieckiego, a posiadane przez Mokotów środki przekazano na realizację budynków komunalnych i socjalnych przy ulicy Jagiellońskiej. Biuro Polityki Lokalowej zapewniło, że środki na realizację budowy budynku przy ul. Gotarda powinny zostać uwzględnione w II edycji "Programu komunalnego budownictwa mieszkaniowego m. st. Warszawy na lata 2013-2020".

Z dokonanej analizy chłonności wynika, że na wskazanym terenie istnieje możliwość wzniesienia budynku mieszkalnego wielorodzinnego z 143 lokalami mieszkalnymi, z usługami i garażem podziemnym jednokondygnacyjnym. Zaproponowane rozwiązania zakładają wykonanie 73 mieszkań jednopokojowych, 60 dwupokojowych i 10 trzypokojowych, z możliwością podziału lokali na mniejsze. Do tego dojdzie 5 lokali użytkowych z możliwością utworzenia 3 lokali, w tym jednego dwupoziomowego oraz dwóch niezależnych parkingów: na parterze i w kondygnacji podziemnej. Szacowany koszt inwestycji wynosi 38 mln zł brutto.

Aktualnie rozpoczęła się realizacja I etapu – została zawarta umowa z firmą wyłonioną w drodze przetargu o pozyskanie mapy do celów projektowych oraz aktualizację koncepcji i wizualizacji. Dzielnica uzyskała środki w wysokości 450 tys. zł na prace przygotowawcze, w tym głównie aktualizacja dokumentacji projektowo-kosztorysowej. Przewidujemy, że najem w nowych lokalach komunalnych będzie proponowany osobom wywiązującym się z warunków umowy najmu, zamieszkującym w dotychczasowym zasobie, w wyeksploatowanych budynkach, nieefektywnych w zarządzaniu i usytuowanych na nieruchomościach o znacznej wartości oraz w lokalach niepełnowartościowych i niesamodzielnych. Nowo powstałe lokale w budynku przy ulicy Gotarda, z uwagi na ich przystosowanie, będą mogły być przeznaczane na realizację potrzeb osób niepełnosprawnych.

Stary Mokotów to prawdziwa mieszkaniowa perełka w stolicy państwa, miejsce wyjątkowo prestiżowe. Widać jak prężnie działające wspólnoty mieszkaniowe systematycznie remontują własne zasoby nadając im dawny, często międzywojenny styl, co czyni tę część dzielnicy jeszcze piękniejszą. Niestety, w ślad za tym nie idzie dbałość miasta o stan ulic, często dziurawych i zaniedbanych (m. in. Asfaltowa, Opoczyńska, duża część Narbutta). Można liczyć na szybkie ich wyremontowanie?

Systematycznie remontujemy i przebudowujemy ulice, m. in. trwają prace remontowe na ulicy Bokserskiej. W przyszłym roku planujemy zacząć przebudowę ul. Narbutta na odcinku od ul. Kazimierzowskiej do Al. Niepodległości. W sprawie przebudowy i aranżacji zieleni trwają konsultacje społeczne z mieszkańcami.

Skwerek im. Antoniego Słonimskiego to z kolei perełka w perle Mokotowa. Tamtejsze kino "Iluzjon" często urządza okolicznościowe imprezy, co wiąże się z dostawą sprzętu i cateringu. Ciężarówki wjeżdżają na skwerek i niszczą go, często parkując tam przez całą noc. Jest pilna potrzeba zamontowania kilku słupków na czterech wylotowych alejkach, co uniemożliwi wandalom wjazd na skwer. Czy okoliczni mieszkańcy mogą liczyć na interwencję nowego burmistrza dzielnicy?

Jest to teren należący do Zarządu Zieleni miasta stołecznego Warszawy. Ponieważ patrzę na Mokotów okiem nie tylko burmistrza dzielnicy, ale także jej mieszkańca, nie mogę puszczać mimo uszu podobnych sygnałów. W najbliższym czasie wybiorę się tam na spacer i dokładnie obejrzę tę naszą perełkę w perle. Jeśli jest to tylko kwestia zamontowania kilku słupków ograniczających nieuprawniony wjazd na teren zieleni parkowej, postaram się pomóc.

Jakie są plany świąteczne i sylwestrowe nowego burmistrza Mokotowa?

W Warszawie, z najbliższymi na moim rodzinnym Mokotowie.

Chłopak z Wierzbna, nieprawdaż?

Rzeczywiście, to moje miejsce urodzenia.

Laurkę dla Mokotowa i jego mieszkańców wystawił w wywiadzie udzielonym "Passie" Marek Piwowski, twórca kultowego filmu "Rejs". Powiedział m. in.: "To, co się na Mokotowie tworzy, w innych dzielnicach się czyta i ogląda".

Nic dodać, nic ująć. Zachowam w pamięci tę wypowiedź.

Życząc owocnej pracy i zrealizowania wszystkich planów w tej kadencji samorządu dziękuję za rozmowę.

Wróć