Pewien aktor, reżyser, dostał prikaz z góry,
By spotkał się niezwłocznie z Ministrem Kultury.
Ucieszył się, a jakże! nie zdziwił się wcale,
Wszak od lat dyrektorem był Teatru Lalek.
Miał spore osiągnięcia, zdobywał nagrody,
Cieszył się poważaniem, zwłaszcza widzów młodych,
Z pewnością pan Minister doceni, pochwali,
W końcu jest dobra zmiana. Ludzie tak wybrali.
Pan Minister go przyjął w swoim gabinecie.
Rzekł: Widziałem ostatni spektakl na tablecie.
Lecz… jakby to powiedzieć… - z trudem cedził słowa.
- Z przykrością muszę stwierdzić: Pan mnie rozczarował!
Na pańskie poczynania z niepokojem patrzę,
Jakież pan treści dzieciom serwuje w teatrze?
Ministerstwo niczego twórcom nie zabrania,
Lecz są inne potrzeby i nowe wyzwania.
Po co Brzechwa, kolego? Mamy inne bajki!
Żadnej Kaczki dziwaczki! Ani Pchły szachrajki!
Nie chcemy Bazyliszka… Tu nastała cisza.
Bajkę o Złotej Kaczce trzeba zdjąć z afisza.
Historia Ali Baby? Sztuka bardzo słaba!
To banda rozbójników, którą rządzi Baba!
Może to nieprzychylne rodzić komentarze!
Racja stanu wymaga zmian w repertuarze.
Pinokio? Ciągle kłamie, nos mu się wydłuża.
To aluzje? Podteksty? Prezes się oburza.
Do tego marionetki! - zmienił wyraz twarzy -
No, „wicie, rozumicie”, to się źle kojarzy.
Królewna Śnieżka? Zgroza! Powiem bez ogródek,
Ciągle się przy niej się kręci jakiś krasno-ludek.
Kapturek? Też czerwony! I wilk podejrzany.
Puchatek? Pornografia! Chodzi nieubrany.
Co wyście w tym teatrze dotąd wystawiali?
Kot w butach? Wykluczone! Co pomyśli Alik?
Bolek z Lokiem? Tubisie? Toż to istne gender!
Z tego się Prezesowi tłumaczyć nie będę.
Pan do naszej koncepcji całkiem nie pasuje!
Nadchodzą inne … czasy. Pana odwołuję.
Jest już nowy kandydat! Prawdziwa perełka.
Nie zna się na teatrze… Lecz zagra jasełka!
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)
Także na facebooku