Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Nocne Tornado nie zwalnia tempa

11-08-2021 21:09 | Autor: Tadeusz Porębski
We wtorek 3 sierpnia rozegrany został na torze we francuskim Deauville wyścig klasy listed Prix du Carrousel na dystansie 15 furlongów (3015 m) z pulą nagród 52 tys. euro. Znakomicie spisał się trenowany na Służewcu przez Krzysztofa Ziemiańskie brytyjskiej hodowli ogier Night Tornado, który zajął trzecie miejsce kończąc tylko o pół długości za zwycięzcą wałachem Brokeback Mountain i łeb za Nagano Gold, z którym nieznacznie przegrał w ubiegłorocznej Wielkiej Warszawskiej.

Przebieg gonitwy wskazuje na to, że była ostatnią porażka podopiecznego Krzysztofa Ziemiańskiego z trenowanym w Czechach Nagano Gold. Na starcie w Deauville stanęło 12 koni. Night Tornado, którego dosiadał urodzony w kraju Basków i jeżdżący we Francji dżokej Ioritz Mendizabal, nie zaliczano do grona faworytów wyścigu. Wyścig był bardzo mocny, ogier z Polski prowadzony był w środku stawki i kontrolował sytuację. Po wyjściu na końcową prostą objął prowadzenie, ale kilkadziesiąt metrów przed celownikiem dopadł go trenowany we Francji wałach Brokeback Mountain pod Gregorym Benoist, a tuż przed słupem Nagano Gold z czempionem Christophem Soumillon w siodle. Nasz koń wygrał dla swojej właścicielki pani Joanny Traka około 11 tys. euro.

Czteroletni Night Tornado ma bardzo dobry rodowód. Jego ojcem jest solidny sprinter Night of Thunder ze słynnej "szejkowej" stajni Godolphin, a matką klacz Tornadea po wybornym Sea The Stars. Ogier ma też w papierach wybitnego reproduktora Dubawi, który jest jego dziadkiem ze strony ojca. Night Tornado wygrał w tym sezonie świetnie obsadzony bieg o nagrodę Golejewka oraz był drugi w gonitwie Veľká cena Slovenska rozegranej w Bratysławie, gdzie po zaciętej walce uległ czeskiemu derbiście Opasanowi. Gratulacje dla dżokeja, trenera i właścicielki ogiera.

W sobotę na Służewcu miało miejsce dramatyczne wydarzenie. Przed wyjściem na trybunę nagle zasłabł jeden ze stałych bywalców hipodromu. Natychmiastowej reanimacji podjęli się dwaj pracownicy ochrony, którzy na zmianę ratowali mężczyznę stosując masaż serca i sztuczne oddychanie aż do przyjazdu karetki pogotowia. Przybyły na miejsce lekarz oświadczył, że dotknięty zawałem serca mężczyzna zawdzięcza życie tylko natychmiastowej i profesjonalnej pomocy ze strony pracowników ochrony. Pacjent został przewieziony do szpitala, jego stan jest stabilny.

Foto: TS

 

Wróć