Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Nie chodzi tylko o zwężanie ulic i pasy rowerowe

17-05-2017 20:57 | Autor: Antoni Pomianowski
Ostatnio na Ursynowie miało miejsce wiele gorących dyskusji na temat planowanych lub wdrożonych zmian organizacji ruchu na dzielnicowych drogach. Głośnym echem odbiła się ubiegłoroczna próba zwężenia ulicy Stryjeńskich, a w tym roku ul. Bartóka. Nie mniej emocji wzbudzają też zrealizowane już pasy rowerowe na ul. Cynamonowej oraz Dereniowej.

Wbrew pozorom problemem nie jest jednak sam fakt wprowadzania zmian, które na wielu ursynowskich ulicach są konieczne, ale brak dostosowania ich do potrzeb mieszkańców. Jako Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa (IMU) chcemy podejść do tego inaczej.

Realizacja projektu stworzenia pasów rowerowych na wielu ursynowskich drogach (wybranego w Budżecie Partycypacyjnym) wywołała skrajne emocje oraz gwałtowny sprzeciw dużej liczby zmotoryzowanych mieszkańców. W efekcie na kilku ulicach zrezygnowano z jego realizacji, pojawiają się także głosy o przywróceniu już zmodyfikowanych ulic do stanu pierwotnego. Co gorsza, cała dyskusja sprowadzona została do kłótni między rowerzystami i kierowcami, natomiast wszystkie inne aspekty zeszły na dalszy plan.

Taki stan rzeczy jest bardzo szkodliwy, bo doprowadził do całkowitego zaniechania jakichkolwiek działań, a przecież wiele potrzebnych zmian da się wprowadzić bez jednoczesnego zwężania całej drogi. Przykładem są chociażby dodatkowe przejścia dla pieszych na ul. Cynamonowej (na wysokości bazarku) oraz Dereniowej (na wysokości nowej budowy), o które razem z mieszkańcami walczyłem. Nie ulega wątpliwości, że trzeba wprowadzać kolejne rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo ursynowskich ulic, bo wciąż wiele jest w tej dziedzinie do zrobienia. Tylko jak tu dyskutować o bezpieczeństwie, kiedy cała rozmowa sprowadza się do pasów rowerowych?

Co gorsza, obydwie strony konfliktu powołują się na szerokie poparcie dla swojej opinii. Z jednej strony autorzy projektu pasów rowerowych podkreślają dużą liczbę głosów, jaką uzyskał ich projekt w głosowaniu Budżetu Partycypacyjnego. Trzeba jednak pamiętać o wielu niedoskonałościach tego procesu, na które już parę lat temu zwracaliśmy uwagę, jak chociażby brak możliwości głosowania „przeciwko” danej propozycji. Z kolei przeciwnicy podpierają się internetową petycją, podpisaną przez nie mniejszą liczbę osób. Tylko znów nie wiemy – kto tak naprawdę ją podpisał, a w dzisiejszych czasach są dostępne boty (automatyczne programy) które potrafią stworzyć setki fikcyjnych adresów mailowych, a potem złożyć podpis pod taką petycją. Dlatego właśnie niezbędne jest przeprowadzenie profesjonalnych konsultacji społecznych.

Jako Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa postanowiliśmy zawnioskować o takie konsultacje, aby naprawdę ustalić jakie są oczekiwania mieszkańców w zakresie rozwoju infrastruktury drogowej, rowerowej i pieszej na Ursynowie. Co więcej, chcemy aby były to nie tylko spotkania czy „adres e-mail na uwagi” podany na stronie urzędu, ale naprawdę profesjonalne badanie opinii społecznej. Dlatego właśnie proponujemy przeprowadzenie realnych badań socjologicznych, takich jak ankiety czy grupy fokusowe, na reprezentatywnej grupie mieszkańców. Szczegóły techniczne powinny zostać oczywiście dopracowane przez fachowców, w naszym wniosku sugerujemy natomiast generalny charakter tych konsultacji.

Aby formalnie złożyć wniosek, niezbędne jest poparcie 200 mieszkańców Ursynowa, dlatego w ubiegłą sobotę zbieraliśmy podpisy pod Bazarkiem „Na Dołku”. Mieszkańcy bardzo pozytywnie reagowali na naszą propozycję i całkowicie się zgadzali z tym, że lepiej jest najpierw konsultować inwestycje, a dopiero potem je realizować. Można w ten sposób uniknąć niepotrzebnych awantur oraz marnowania publicznych pieniędzy, jak chociażby w przypadku ul. Stryjeńskich, dla której powstał już projekt budowlany zmian (a przecież nikt go nie wykonał za darmo).

Zbiórka podpisów jeszcze trwa, wniosek planujemy złożyć najpóźniej do końca maja. Ostateczną decyzję o przeprowadzeniu (bądź nie) konsultacji podejmie jednak Zarząd Dzielnicy. Na szczęście burmistrz Robert Kempa wielokrotnie deklarował otwartość na opinie mieszkańców, więc jestem przekonany, że przychyli się do naszej prośby. Będziemy na bieżąco informować czytelników „Passy” o dalszych postępach.

Wróć