Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Nareszcie chodnik do przejścia!

02-08-2018 16:59 | Autor: Jan Mieczysław Ławrynowicz
Chyba od zawsze brakowało porządnego chodnika przy południowo-wschodnim wyjściu z stacji metra Imielin w kierunku ul. Cynamonowej i enklawy Osiedla Na Skraju. Sytuacja ta była przedmiotem drwin i oburzenia, ale co ważniejsze była też przedmiotem licznych interpelacji i zapytań lokalnych działaczy społecznych. Po wielu latach wreszcie chodnik wybudowano, ale jego historia jest pełna wybojów.

W 1995 roku, gdy oddano do użytku pierwszy odcinek metra, szlak pieszy do stacji Imielin, był uczęszczany przez tysiące mieszkańców podążających z miejsc swojego zamieszkania, ulic: Cynamonowej, Szolc-Rogozińskiego, Grzegorzewskiej, a nawet Nowoursynowskiej czy Arbuzowej. Widać to bardzo widowiskowo na zdjęciach satelitarnych dostępnych w miejskim serwisie mapowym. Ogromny przedept rysuje się tuż od stacji w kierunku osiedli. Przez lata mieszkańcy podążając do metra mieli wątpliwy wybór, czy iść wąskim chodnikiem pamiętającym jeszcze czasy pierwszej budowy Ursynowa, czy może błotnistą ścieżką, a może drogą dojazdową. Sytuacja zmieniła się w październiku 2013 roku, gdy oddano do użytku budynek Cynamonowego Domu. Wtedy wąski chodniczek z płyt betonowych zastąpiony został szerokim chodnikiem prowadzącym wzdłuż budynku do metra. To naprawdę poprawiło warunki komunikacyjne. Aczkolwiek te działania nie były odpowiedzią na prośby i petycje, lecz działaniem bardziej samorzutnym. Warto w tym miejscu dodać, że inwestycję realizowano w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, a o wybudowanie infrastruktury dla pieszych zabiegał Zarząd Dzielnicy z burmistrzem Piotrem Guziałem na czele. Realizacja tak szerokiego chodnika zmieniła znacznie charakter komunikacji pieszej, ale prywatna inwestycja nie mogła zaspokoić wszystkich potrzeb, więc ogromna wydeptana ścieżka przebiegająca niemalże równolegle do tej nowo powstałej, nie mieszcząca się już w obrębie inwestycji, pozostała na kolejnych 5 lat. Dopiero na wiosnę 2018 roku, a więc po 23 latach (!) powstała kompletna infrastruktura przy południowo-wschodnim wyjściu z metra Imielin, w kierunku ulicy Cynamonowej. Wydarzyło się to za sprawą projektu z Budżetu Partycypacyjnego na rok 2018. Projekt pod nazwą „Zielona Oś Ursynowa” zakładał realizację linearnego układu parkowego. Autor projektu Mikołaj Pieńkos przewidywał budowę chodników, postawienie ławek, koszy na śmieci, latarń, dosadzenie roślin. Realizacja tego projektu nie tylko zdecydowanie polepszyła jakość przestrzeni przy wyjściu z metra, co przede wszystkim zlikwidowała okrutny przedept pełen błota i kurzu. Cała historia zakończyła się pozytywnie, ale meandry na drodze do jej realizacji pokazują co najmniej dwa ważne aspekty sztuki samorządowej.

Po pierwsze, sprawy lokalne powinny być w gestii mieszkańców i to oni powinni decydować o priorytetowych inwestycjach lokalnych, takich jak chodnik. Po drugie, Budżet Partycypacyjny to świetne narzędzie do takich działań. Skoro ostatnia inicjatywa mieszkańca Ursynowa, ujęta w demokratyczny mechanizm głosowania, okazała się sukcesem i doprowadziła do realizacji chodnika, to trzeba taką inicjatywę wspierać. A ponieważ głosy obywatelskie stają się coraz ważniejsze w każdym kolejnym rozdaniu samorządowych kart, mam cichą nadzieję na rosnące wsparcie dla budżetu obywatelskiego od składu przyszłej Rady Dzielnicy.

Wróć