To bardzo popularny wśród kierowców skrót pomiędzy Ursynowem a Wilanowem, następne połączenie między dzielnicami prowadzi bowiem dopiero parę kilometrów dalej ul. Klimczaka, Hlonda oraz ciasną, stromą i wyłożoną progami zwalniającymi ulicą Orszady. Można oczywiście pojechać Doliną Służewiecką, ale tam korki są niemal przez całą dobę, dlatego gro kierowców, pomimo ciasnoty i ogólnych kiepskich warunków wybiera właśnie ul. Rzekotki.
– Jak dla mnie, nie da się tutaj mieszkać – powiedział naszemu reporterowi jeden z mieszkańców ul. Rzekotki. – Kiedyś było to wspaniałe miejsce do odpoczynku, od kilku lat nie można okna otworzyć, bo hałas jest taki, że nie idzie normalnie porozmawiać. Wszystko brudne, w powietrzu czuć jedynie spaliny – dodaje nasz rozmówca.
Skrótem z Ursynowa na Wilanów codziennie przejeżdża kilka tysięcy aut, kiedy się to zmieni dokładnie nie wiadomo, ale władze od lat prześcigają się w wyborczych obietnicach wybudowani normalnego połączenia obu dzielnic.