Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Miasteczko Wilanów do zagęszczenia

31-01-2018 23:17 | Autor: Rafał Kos
Stowarzyszenie Mieszkańców Miasteczka Wilanów zastanawia się, czy wielorodzinny budynek, który ma powstać tuż przy POW, to sensowna inwestycja.

Podobno Urząd Dzielnicy rozpatruje już wniosek o pozwolenie na budowę, złożony przez spółkę Polnord Sopot II. Planowany gmach z podziemnym garażem, drogą wewnętrzną i miejscami parkingowymi ma mieć kubaturę infrastruktury towarzyszącej aż 33  945 metrów. Nie jest pewne, czy budowana tuż obok wielka arteria przelotowa, czyli Południowa Obwodnica Warszawy, nie będzie zatruwać wyziewami przyszłych lokatorów nowego zbiornikowca mieszkalnego. A trzeba dodać, że na południe od szpitala Medicover szykuje się więcej inwestycji mieszkaniowych i osoby, które z nich skorzystają, już teraz mogą nosić miano „peowiaków” (od skrótu POW).

Początki osiedla o nazwie Miasteczko Wilanów to była – jak wiadomo – droga przez mękę, brakowało bowiem wielu niezbędnych rozwiązań, a inwestor spierał się z miastem o to, na kim ciąży obowiązek zrealizowania niektórych ważnych inwestycji i jak je ewentualnie rozliczać. Od pewnego czasu jednak spory ucichły. Osobom, które zdecydowały się na zakup apartamentów w Miasteczku, mieszka się coraz lepiej, jak wynika z rozmów z wieloma moimi znajomymi. W niedalekiej perspektywie planowane jest uruchomienie linii tramwajowej do Wilanowa, a bodaj jeszcze większym udogodnieniem będzie przedłużenie ulicy Ciszewskiego, która połączy Ursynów z Miasteczkiem Wilanów, ułatwiając między innymi dowóz dzieci i młodzieży do ursynowskich przedszkoli i szkół, jednocześnie odciążając wykorzystywaną dotychczas prowizorycznie wąziutką uliczkę Orszady. Władze Warszawy biorą też pod uwagę zazielenienie terenów Miasteczka, zwłaszcza straszącej betonem i asfaltem alei Rzeczypospolitej. Inna sprawa, że tamtejszy naturalny teren już dawno stracił swój urokliwy charakter. Urzekające kiedyś zielenią podskarpie, ciągnące się aż do Powsina, zmienia wygląd w błyskawicznym tempie. Można przypuszczać, że już niedługo wyniosą się z tej okolicy paralotniarze. Wielkie miasto po prostu pożera kroku po kroku swoje zielone obrzeża. Zamiast rozległych trawiastych przestrzeni mamy coraz więcej wielkomiejskiej infrastruktury: zabudowę mieszkaniową, stacje benzynowe, no i wspomnianą POW, prowadzącą aż do Wawra. Na dodatek, coraz tłoczniej przy skręcie z ul. Przyczółkowej w ul. Vogla, bo zabudowa gęstnieje również po drugiej stronie tej pierwszej arterii. Wygląda na to, że poza wszystkim mocno zintensyfikuje się ruch samochodowy na odcinku Wilanów - Konstancin-Jeziorna.

No cóż, radosny tekst śpiewanej w latach pięćdziesiątych przez Chór Czejanda piosenki „Budujemy nowy dom, naszym przyszłym, lepszym dniom” zaczyna dziś mieć cokolwiek ironiczną wymowę, chociaż hasło „Niech się mury pną do góry” nadal obowiązuje...

Wróć