Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Metro przegrywa z liderem tabeli

16-01-2019 21:07 | Autor: Magdalena Kocik
W meczu czternastej kolejki rozgrywek o mistrzostwo drugiej ligi mężczyzn ursynowscy siatkarze KS Metro podejmowali we własnej hali lidera tabeli grupy drugiej – BAS Białystok. Spotkanie już od początku zapowiadało, że będzie pełne ciekawych wymian i mocnych ataków.

Mecz od początku toczył się w rytmie punkt za punkt i żadnej z ekip nie udawało się wyjść na prowadzenie. W metrowskim ataku miał okazję zaprezentować się młody i perspektywiczny junior – Mateusz Cackowski. Obok niego po stronie Metra prawie równomiernie grę prowadzili Kopyść, Zalewski. Dopiero w końcowej fazie seta na kilka punktów przewagi udało się odskoczyć drużynie z Białegostoku (20:23), białostoccy siatkarze zachowali zimną krew do końca i rozstrzygnęli na swoją korzyść pierwszą partię spotkania 25:21.

Drugi set rozpoczął się podobnie jak pierwszy – od wyrównanej walki (5:5). Później inicjatywę coraz mocniej przejmowali goście. Po ataku ze środka zawodnika BAS-u na tablicy pojawił się wynik 7:11. Trener Wojciech Szczucki poprosił wówczas o czas dla swojej ekipy, po którym zawodnicy Metra wrócili do gry bardziej zmotywowani. Po dwóch punktowych zagrywkach Kopyścia różnicę udało się zniwelować do jednego punktu (15:16). O czas dla swojej drużyny poprosił także trener z Białegostoku, po powrocie do gry jego drużynie ponownie udało się wrócić do trzypunktowej przewagi (18:15). Na końcowym wyniku seta ponownie zaważyła cierpliwość i poszanowanie piłki, której więcej mieli zawodnicy z Białegostoku. Atak przez środek zakończył drugiego seta, rozstrzygnęli go na swoją korzyść siatkarze BAS-u 25:19.

Ostatnia, jak się okazało, partia spotkania obfitowała w najwięcej emocji. Seta lepiej zaczęli zawodnicy z Białegostoku, którzy już na początku wyszli na prowadzenie 4:0. Szybko jednak metrowcy odrobili straty i nawiązali walkę punkt za punkt. Ten set obfitował w najwięcej długich wymian i piorunujących ciosów. Jednak nie była to do końca siatkówka na miarę obydwu ekip. Obydwaj trenerzy, by przechylić szalę na swoją korzyść, próbowali wprowadzać zmiany w swoich podstawowych składach – nie przyniosło to jednak większych zmian w grze i nie przeniosło się na wynik. Siatkarze KS Metro Warszawa mieli w tym secie kilka piłek setowych w górze, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Ostatecznie to BAS Białystok zachował więcej spokoju i zakończył mecz przy stanie 31:29. Tym samym trzy punkty mogły wrócić z nimi do Białegostoku.

– To było bardzo ciężkie spotkanie, mieliśmy swoje szanse, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Zawodnicy z Białegostoku zachowali większy spokój w końcówkach setów i to oni wracają do domu z pełną pulą punktów, a nam pozostaje tylko wyciągnięcie wniosków i przygotowywania się do ostatnich trzech spotkań rundy zasadniczej sezonu. Mam nadzieję, że w tych ostatnich spotkaniach uda nam się pokazać naszą siatkówkę. Zabieramy się ostro do pracy i przygotowujemy do spotkania w Augustowie, to cel na najbliższy tydzień – powiedział Janek Kopyść, przyjmujący KS Metro Warszawa.

KS Metro Warszawa dwa z trzech ostatnich spotkań rundy zasadniczej rozegra we własnej hali. Za tydzień siatkarze z Ursynowa pojadą do Augustowa, by 26. stycznia podjąć na Ursynowie Legię Warszawa, a 2. lutego AZS UWM Olsztyn.

Wróć