Zaledwie kilkadziesiąt metrów od kościoła św. Katarzyny przy Dolince Służewskiej znajduje się historyczne założenie Gucin Gaju, czyli parku należącego do dóbr Potockich. Nazwa pochodzi od imion dzieci Stanisława Kostki Potockiego – Natalia otrzymała Natolin, Maurycy – Morysin, zaś August – Gucin. Wraz z terenami do rekreacji August otrzymał XVIII-wieczny dworek. W pobliskich terenach uporządkowano stawy i założono gaj. Niestety, już za kolejnych zarządców – Branickich założenie parkowe dziczało i wracała dawna przyroda charakterystyczna dla doliny Wisły.
Masońskie spotkania i... konstytucja?
Potocki, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego Oświecenia, polityk, pisarz wprowadził się do istniejącego już dworku, powstała także oficyna dla gości i altana widokowa. W miejscu tym spotykali się przedstawiciele ówczesnych elit, często należący, podobnie jak Potocki, do popularnego wówczas ruchu masońskiego. Wykłady, spotkania naukowo-literackie, odczyty to była codzienność dworku Potockich.
Bardzo prawdopodobne, że na tych spotkaniach omawiany był kształt przyszłej konstytucji Rzeczypospolitej, której współautorem był Potocki, którego uważano wówczas zarówno za jednego z liderów ruchu masońskiego, jak i elity intelektualnej w Warszawie. Początkowo działał w stronnictwie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, później zaś związał się z popierającymi francuską rewolucję polskimi jakobinami i napoleonistami.
Tajemniczy korytarz
Po upadku Konstytucji 3 Maja i rozbiorach Potocki nie zaprzestał swojej naukowo-społecznej działalności. Przebudowano dworek latach 1817-1821 według planów osobistego autorstwa S.K. Potockiego. Budowę sfinalizowała po jego śmierci żona polityka, Aleksandra. We wnękach powstały podobizny wybitnych i zasłużonych dla Polski osobistości tamtej epoki, a zwłaszcza twórców Konstytucji 3 Maja, do których należał jej mąż Stanisław Kostka Potocki.
Dla potrzeb masońskich misteriów Potocki kazał wymurować katakumby w stylu romantycznym. Miejsce wybrał osobiście – na skarpie wiślanej, między kościołem św. Katarzyny a wsią Służew – i ochrzcił imieniem swego wnuka Gustawa. Podziemny, kolebkowo sklepiony korytarz liczył 60 m długości, posiadał symetrycznie rozmieszczone wnęki i nisze. Wejście wiodło przez imponujący pawilon i według przekazów, miały się w nim odbywać spotkania i parareligijne uroczystości masonerii.
Bywali tu m. in.: Stanisław Staszic, Julian Ursyn Niemcewicz, Samuel Bogumił Linde, Zygmunt Vogel, Marcin Badeni, Czartoryscy, Mostowscy. Po napoleońskiej klęsce Potocki zręcznie przeorientował politykę masonerii na przyjazną carowi Aleksandrowi I (również wolnomularzowi). Przychylność cara skończyła się w 1819 r., gdy major Walerian Łukasiński założył Wolnomularstwo Narodowe, którego celem było działanie na rzecz ludzkiego traktowania żołnierzy. Władca uznał organizację za wyjątkowo niebezpieczną, jej twórca jako więzień stanu spędził w twierdzy 46 lat życia. W 1821 r. Aleksander zakazał działalności wolnomularskiej w Imperium Rosyjskim, uznając je za siedlisko spisków. Śmierć Potockiego w tym samym roku spowodowała powolny rozpad warszawskich lóż masońskich. Już nigdy w historii wolnomularze nie znaczyli tyle w Warszawie. Dawny, obrzędowy korytarz stał się spiżarnią na ziemniaki i ogórki.
Śladami tajemnicy
Kim więc byli polscy masoni? Profesor Tadeusz Cegielski na pytanie – „Czym jest wolnomularstwo?” – odpowiedział: "Ruchem, który stawia sobie za cel duchowe doskonalenie jednostki i braterstwo ludzi różnych religii, narodowości i poglądów. Opiera się na systemie etycznym wyrażonym w obrzędach wtajemniczenia. Właśnie obrzędowość odróżnia wolnomularstwo np. od różnych kierunków filozoficznych. Rytuał nie jest dodatkiem, nie jest formą masonerii. Jest masonerią".
Sam korytarz masonów przetrwał do dzisiaj i w internecie można odnaleźć filmy z jego eksploracji. Wybierając się samemu, należy pamiętać, że obecnymi gospodarzami "katakumb" są chronione nietoperze. Przetrwał również dworek Potockich, obecna siedziba rektoratu Szkoły Głównej Gospodarki Wiejskiej. W jego elewacji znajdziemy popiersia masońskiej elity Rzeczypospolitej czasów upadku. Obok znajdowało się też symboliczne mauzoleum w stylu neogotyckim, postawione w 1836 Stanisławowi Kostce Potockiemu i jego żonie Aleksandrze z Lubomirskich Potockiej przez ich syna Aleksandra. Obecnie jednak zostało przeniesione i znajduje się w pobliżu pałacu w Wilanowie.