Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

MAMY NOBLA!

11-12-2019 21:24 | Autor: Wojciech Dąbrowski
10 grudnia 2019: Olga Tokarczuk odebrała w Sztokholmie Literacką Nagrodę Nobla.

Zanim przez polityków, jak zwykle się wkurzę,

Porozmawiajmy lepiej o literaturze.

Cieszmy się! Mamy Nobla! To ci niespodzianka!

Wszyscy wałkują temat od samego ranka,

Wielka radość i duma! Przykład idzie z góry.

Pięciu noblistów mamy już z literatury!

 

Niektórych polityków chyba krew zalewa.

Tokarczuk psuje szyki. Kto by się spodziewał!

Pojawia się i woła, walcząca pisarka:

Obrońmy demokrację! Przebrała się miarka!

Ta wiadomość burzy oficjalny przekaz.

Czy wieszać psy, czy trzeba zachwalać człowieka?

 

Pan minister sam przyznał: noblistki nie czytał.

Nie on jeden, lecz taka jest teraz elita.

A ja właśnie skończyłem. I mogę dać głowę,

Że świat słusznie docenił Księgi Jakubowe.

I jako nauczyciel, chciałbym zacytować

Jej bezpośrednio do nas skierowane słowa:

Jesteście do lepszego jutra trampoliną.

Taką więź z nią poczułem, jakbym był rodziną.

 

Nie wszyscy mają o niej tak pochlebne zdanie.

Zwłaszcza ten, co się nigdy nie splamił czytaniem.

Wybaczcie, moi drodzy, że ten temat drążę,

Ale w niektórych domach nie ma żadnych książek.

Ludzie mają być ciemni jak tabaka w rogu,

Byle służyli władzy, a w kościele Bogu.

 

Niektórzy nie czytali, lecz im nie przeszkadza,

Mądrzyć się, wiedząc czego oczekuje władza.

Na przykład pan senator, z zawodu tapicer,

Twierdzi, że pani Olga przekracza granice

Swobody wypowiedzi i dobrego smaku,

Że nas ciągle obraża, szkaluje Polaków!

Nazywa mordercami, jest Polakożercą,

Choć Tokarczuk jest bliska wielu polskim sercom.

 

 

Jerzy Szynik, teolog, napisał (o! zgrozo!),

Że to neopogaństwa jest apoteozą.

Natomiast Braun, reżyser, jej twórczość epicką

Nazwał fantasmagorią antykatolicką.

W podobnym tonie pewien burmistrz Lubowidza,

Jako wybitny znawca z niesmakiem wybrzydza:

– Pal zaostrzyć – powiada – a nie nominować.

Ja wcale nie żartuję. To są jego słowa.

 

Nie warto reagować na taką krytykę.

Tokarczuk jest dwukrotną laureatką Nike,

Sześciokrotnie w finale! A powieść „Bieguni”,

W angielskim tłumaczeniu już znana jest w Unii.

W zeszłym roku dostała nagrodę Bookera.

Wszyscy Europejczycy fetują ją teraz.

 

Ma tytuł zasłużonej dla miasta Wałbrzycha.

Ale nie bez sprzeciwów! Tam miejscowa szycha,

Rzecz oprotestowała. Radni wyszli z sali,

Zrobili jak pan kazał. Nie zagłosowali.

Ot, mentalność Polaków! Zastanawiające!

Kto jest lepszy ode mnie, to ja go utrącę!

 

Widzieliście już „Pokot”? Ktoś stwierdził, że szmira.

Wręcz przeciwnie! To niezła społeczna satyra.

Pewien rodzaj thrillera i czarny kryminał.

Już dawno z wypiekami nie wracałem z kina.

Są w filmie chwile grozy, efekty komiczne,

Obrazy rodem z baśni, surrealistyczne,

 

Klimat polskiej prowincji oddany jak żywy,

Symbol zepsucia ludzi w postaciach myśliwych,

Portrety nakreślone bardzo ostrą kreską.

Film można by porównać z lynchowską groteską,

Był nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem w Berlinie.

Świetna ekranizacja. Istna uczta w kinie.

 

Lecz ostrzegam! Był krytyk, co trendów nie wyczuł,

I w fabule „Pokotu” dopatrzył się kiczu.

Nie dziw się. Gdyby chwalił, jego szef by wściekł się.

Agnieszka Holland dawno już jest na indeksie.

Jeśli ktoś się wybija, spotyka go kara.

To samo było z Wajdą, gdy dostał Oskara.

Także Pasikowskiego po filmie „Pokłosie”,

Chętnie by z młodym Stuhrem spalono na stosie.

 

W Polsce, to rzecz ciekawa, poprzedni nobliści

Spotkali się z tą samą falą nienawiści.

Na pewno pamiętacie co było z Miłoszem?

A co było z Szymborską? Przypomnę wam, proszę.

Każdy kraj byłby dumny, noblistą się szczycił.

A my co? Prymitywni, tępi troglodyci.

 

Ot, swoisty patriotyzm. Cały świat docenia,

A dla nas osiągnięcia nie mają znaczenia.

Tropimy antypolskość. To jakaś obsesja.

I ciągle uważamy, że Polska to Mesjasz.

Jeśli ktoś się szacunkiem cieszy i uznaniem,

Podkładamy mu świnię. To nasze zadanie.

 

Niszczymy, opluwamy, w ten sposób, niestety,

Depczemy naszą godność i autorytety.

Mądrych nie szanujemy, głupiec jest bożyszczem,

Kto nie z nami, jest wrogiem! Potępię i zniszczę!

Widocznie taka nasza historyczna rola,

Utrwalić wizerunek: zawistny jak Polak.

Dokuczy, choćby nawet nie miał interesu.

Może wszystko wybaczyć. Z wyjątkiem… sukcesu.

 

© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

Wróć