Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Kto oszukał mieszkańców Ursynowa w sprawie filtrów?

18-04-2018 22:20 | Autor: Maciej Antosiuk
Kwiecień 2017 roku – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) składa do Regionalnej Dyrekcji Ochronny Środowiska (RDOŚ) raport oddziaływania na środowisko, biegnącego przez Ursynów odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy. Ku zaskoczeniu wielu mieszkańców dzielnicy w złożonym dokumencie przedstawiono, że tunel POW nie zostanie wyposażony w instalacje filtrujące powietrze.

W krótkim czasie mieszkańcy zaczynają składać wnioski, aby powietrze z tunelu, którym docelowo ma poruszać się do 100 tys. aut dziennie, było zgodnie z zapowiedziami GDDKiA filtrowane. Od lipca do września udaję się wysłać około 7000 uwag do raportu środowiskowego, w tym niemal 5000 za pośrednictwem petycji stowarzyszenia PROJEKT URSYNÓW. Temat nagłośniają lokalne media, odbywa się pikieta pod siedzibą Wojewody oraz happening. Mimo starań mieszkańców, pod koniec października RDOŚ ogłasza, że montaż filtrów uzależniony będzie od wyników badań jakości powietrza po oddaniu tunelu do użytku. Zostawia jednak światełko nadziei w postaci nakazu zostawienia miejsca na instalacje filtrujące.

Jak to możliwe, że GDDKiA uznała, iż filtry dla liczącej 150 tys. mieszkańców dzielnicy są zbędne? Tak wynika z przeprowadzonych na jej zlecenie badań do raportu środowiskowego. Pytanie tylko, co z wcześniejszymi zapowiedziami? Już w lipcu 2004 roku mogliśmy przeczytać w artykule dla Życia Warszawy wypowiedź Wojciecha Dąbrowskiego, ówczesnego szefa warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad , który mówił: „Nowoczesne urządzenia, jakie zostaną zamontowane w tunelu, wyeliminują przykry zapach i szkodliwe dla zdrowia działanie związków chemicznych zawartych w paliwie. Mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Gwarantuję, że powietrze, które będzie wypuszczane z ursynowskiego tunelu, będzie czyste.”. Co ciekawe, mieszkańców Ursynowa upewniała jeszcze inż. Maria Nadrowska – jedna z autorek wstępnego tunelu pod ul. Płaskowickiej, pracownica Biura Planowania Rozwoju Warszawy: „Wszystkie te substancje trafią do specjalnych filtrów, które zatrzymają całą chemię. Filtry będą co jakiś czas wymieniane, tak by ich praca była maksymalnie skuteczna.”.

Podobne deklaracje padały także i później. W 2013 roku Paweł Jaskowski p. o. Zastępcy Dyrektora Oddziału GDDKiA w piśmie skierowanym do ówczesnego Przewodniczącego Rady Dzielnicy Ursynów w odpowiedzi na zapytanie dot. montażu filtrów odpowiedział, że choć z obliczeń wychodzi, iż nie ma obowiązku montażu filtrów, to jednak wychodząc naprzeciw prośbie, zamawiający (GDDKiA) ją uwzględni i postulat ten zostanie spełniony. Podobne odpowiedzi padły na organizowanym przez stowarzyszenie PROJEKT URSYNÓW w grudniu 2015 roku spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami inwestora i wykonawcy POW. Bartłomiej Ratyński z GDDKiA – na niepokoje mieszkańców Ursynowa związane z jakością powietrza – odpowiedział, że w przetargu były zapisy o filtrach na wyrzutniach oraz że sytuacja będzie cały czas monitorowana i w razie potrzeby zostaną zamontowane urządzenia dodatkowe.

Jak to możliwe więc, że pomimo tylu lat zapewnień o instalacji filtrów kolejnych przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w końcu z pomysłu się wycofano? To pozostaje na dzień dzisiejszy tajemnicą. Jedno jest pewne, na całym świecie takie instalacje filtrujące już pracują. Jak podkreślał prof. Gawroński z SGGW, komentujący problem braku filtrów w tunelu POW, nawet jeśli instalacja oczyszczająca powietrze jest kosztowna ekonomicznie, to w żaden sposób nie można dopuścić do sytuacji, w której będzie się truło część mieszkańców w imię oszczędności. Skoro już jednak o oszczędnościach mowa, to należałoby poważnie się zastanowić, czy montaż filtrów nie byłby znacznie tańszy jeszcze na etapie budowy, a nie po jej zakończeniu, gdy dostęp do instalacji wentylujących jest utrudniony? Zwróciłem na to uwagę na spotkaniu z GDDKiA, jednakże na ten moment jej przedstawiciele nie znają potencjalnych różnic w kosztach.

Co będzie dalej? Zobaczymy, niemniej z naszej strony możemy zapewnić Państwa, że dalej będziemy zabiegali o to, aby powietrze z tunelu obwodnicy było filtrowane. Nie możemy dopuścić, by dzielnica pełna rodzin z dziećmi, posiadająca Szpital Południowy oraz Centrum Onkologii, była bezpośrednio truta przez spaliny pochodzące ze 100 tys. aut dziennie!

Wróć