Znaleźli się oni również wśród autorów prezentowanych, bardzo interesujących, nieraz zaskakujących prac, obok: Klaudii Solarz, Moniki Małaczewskiej, Agnieszki Stępniowskiej, Justyny Męzi, Dariusza Kozickiego, Remigiusza Kozickiego, Janusza Zembrzuskiego, Krzysztofa Buchowicza, Krzysztofa Gołąbka, Łukasza Fryde, Macieja Kasprzaka, Macieja Lisa i Pawła Piotrowskiego.
Na wernisażu Janusz Kasprzak stwierdził, że jesteśmy w momencie dziejowym podobnym do tego z 1913 roku, kiedy to Oskar Barnack zaprezentował pierwszy aparat małoobrazkowy Leica, dzięki któremu fotografia szeroką falą wlała się pod strzechy. Wówczas jednak, aby fotografować, trzeba było dokonać aktu woli: nabyć Leicę czy inny aparat. Teraz, w dobie telefonii komórkowej, niemal każdy posiada aparat czy tego chce czy nie i prędzej czy później zrobi nim zdjęcia.
Wystawa w Domu Sztuki dowodzi, że dzięki galopującemu postępowi w elektronice fotografia komórkowa niewiele ustępuje „zwykłej” fotografii cyfrowej, uprawianej za pomocą n.p. lustrzanek wysokiej klasy. A estetyka to już kwestia talentu fotografujących. Galeria ursynowskiej placówki zgromadziła prace twórców niewątpliwie utalentowanych, w większości związanych z TVP, a więc na co dzień mających do czynienia z kreowaniem elektronicznych obrazów.