W stolicy spotkali się przedstawiciele samorządów z całej Polski, Wspólnie z parlamentarzystami podkreślali jak ważna jest frekwencja podczas najbliższych wyborów samorządowych, w wyborów które decydują o najbliższym otoczeniu mieszkańców.
– Bardzo się cieszę, że zgromadziliśmy się tutaj razem, prezydenci, prezydentki, burmistrzowie, wójtowie oraz parlamentarzyści, dla których kwestia samorządu była zawsze niesłychanie istotna, dlatego że wszyscy razem mówimy o tym jak ważne są wybory samorządowe. Przez ostatnie osiem lat, podczas rządów PiS-u samorząd był niszczony, zabierano nam pieniądze, zabierano nam prerogatywy. Samorząd to demokracja, samorząd to podejmowanie decyzji, jak najbliżej obywateli, ale kwestia wyborów samorządowych jest ważna w ogóle dla polskiej demokracji. Ten pierwszy krok został wykonany 15 października, wszyscy w nim uczestniczyliśmy, bo w trakcie tej kampanii wspieraliśmy kandydatów dzisiejszej koalicji rządowej. Natomiast, żeby zakończyć erę populizmu, musimy wygrać w wyborach samorządowych, musimy wygrać we wszystkich województwach, musimy wygrać we wszystkich miastach, miasteczkach i na polskiej wsi, bo dopiero wtedy będziemy mogli jasno powiedzieć, że era populizmu się kończy i że demokracja będzie w Polsce wzmacniana – mówił pod Sejmem Rafał Trzaskowski prezydent m.st. Warszawy.
Poprzednia władza dążyła do centralizacji i ubezwłasnowolnienia samorządów. Miasta walczyły o prawa samorządów a Warszawa robiła to na pierwszej linii, wspierana także przez inne miasta, np. te zrzeszone w Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza.
– Przez te ostatnie lata widzieliśmy, jak to rzeczywiście samorząd, gminy, miasta, powiaty zastępowały rząd w najbliższych ludziom potrzebach. Ja mogę powiedzieć na przykładzie Gdańska, który od 7 lat realizuje program wsparcia in vitro. Dzisiaj w Gdańsku to 800 dzieci urodzonych dzięki wsparciu miasta – powiedziała Aleksandra Dulkiewicz prezydentka miasta Gdańsk - To my na poziomie naszych gmin budujemy wspólnoty bez podziałów - dodała Magdalena Czarzyńska-Jachim, p.o. prezydenta Sopotu.
Podczas ostatnich lat, z powodu polityki rządów PiS do kasy m.st. Warszawy nie trafiło 11 mld zł. W podobnej sytuacji, braku środków w kasach samorządowych, było wiele innych miast i gmin.
– Ostatnie lata były bardzo trudne dla samorządu, a szczególnie dla samorządów dużych miast. Warszawa straciła 11 miliardów, a Białystok 400 milionów złotych. Jeżeli żłobek kosztuje 10 milionów, proszę zobaczyć, ile można byłoby takich inwestycji zrobić. I teraz rozmawiamy z nowym rządem Donalda Tuska, aby po prostu przywrócić godne finansowanie samorządom - powiedział Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
15 października frekwencja w stolicy wynosiła prawie 85%. Przy najbliższych wyborach w Warszawie pracować będzie łącznie 846 komisji wyborczych, czyli o 40 więcej niż przy jesiennych. Nie tylko stolica dba o to, by każdy mógł komfortowo oddać swój głos i współdecydować o przyszłości samorządu.
– 7 kwietnia musimy dołożyć wszelkich starań, aby frekwencja była taka jak w październiku albo jeszcze lepsza. To właśnie od władz samorządowych, od tego kogo wybierzecie Państwo 7 kwietnia, zależy to, jak będzie wyglądało wasze codzienne życie, jak będzie wyglądała szkoła, lokalna przychodnia zdrowia, jak często będą kursowały autobusy - podkreślała Dorota Zmarzlak wójt gminy Izabelin. - Jeżeli będziemy mieli dobrą ekipę w samorządzie, wsparcie parlamentu i rządu, to sprawnie i szybko naprawimy Polskę, a Polska tego wymaga. – podsumowuje Zygmunt Frankiewicz senator RP, prezes Związku Miast Polskich.