Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Jeśli nie Europa i Niemcy, to co?

18-11-2015 22:34 | Autor: Andrzej Celiński
Miałem pisać pozytywnie. O kulturze, edukacji, przestrzeni publicznej, polityce mieszkaniowej. O konkretach ulokowanych w szczególe. I nie mogę wciąż tak pisać. Nie czas róże pielić, kiedy płoną lasy.

Prezydent najpierw mianował ministrem, a potem ułaskawił człowieka przez sąd skazanego. Owszem, nieprawomocnym wyrokiem. Ale już minister sprawiedliwości mówi, ewidentnie odnosząc się do tej sprawy, że sędzia musi być losowany. W podtekście – tego akurat, który skazał byłego szefa CBA, wyznaczono, by wtrącić niewinnego człowieka do więzienia. Władza wykonawcza recenzuje sąd. W Ameryce i w prawdziwej duchem praw człowieka i demokracji Europie to infamia dla polityka. Tu, nad Wisłą, połowa wyborców natomiast rechoce z uciechy.

Ułomność mózgów? Kultury? Historii? Nie wiem. Demokracja nie różnicuje. Mózgi ułomne i mózgi sprawne dla demokracji takie same. Może wiedza? Ale skąd ma być ta wiedza? Z uniwersytetu, który oszalał nie dopuszczając debaty politycznej w swoich murach? Otwarty jedynie dla superprawicy? Bo ona bezczelna, więc ma to, czego chce. Havel już o tym pisał. Demokracja okrutna dla demokratów. Oni podporządkowują się regułom.

Andrzej Duda, prezydent Rzeczypospolitej, zięć Juliana Kornhausera, poety i profesora Jagiellonki (straszna sytuacja), syn profesorów, a więc człowiek z wiedzą, uprzywilejowany zdawałoby się, a jednak ma prawo za nic. Czyli demokratyczną Polskę ma za nic. Bo prawo nas wszystkich porządkuje. Bez prawa nie ma nowoczesnej wspólnoty. Różni jesteśmy. Tylko dzięki prawu możemy współistnieć, współpracować, współdecydować. Anihilacja to pojęcie często używane przez Kaczyńskiego. No i mamy anihilację. Bełkot ministra spraw wewnętrznych, że Niemcy, a nie Polacy wojnę wywołali. Teraz? W 2015 roku? To jest ten pierwszy przekaz nowego rządu wobec Niemców w listopadzie 2015? Co on chce Niemcom i Europejczykom poprzez to powiedzieć? Chce nas konfliktować z Niemcami? Teraz?

Jaka jest alternatywa? ROSJA! Jak nie Europa i nie Niemcy, to Rosja jest alternatywą. Ale ona przecież wywołała, wedle innego ministra obecnego rządu, inną wojnę, zabijając naszego prezydenta. Zaiste – niepotrzebne tu GRU (wojskowa służba operacyjnego wywiadu Federacji Rosyjskiej), ani inni rosyjscy agenci. My sami za nich zrobimy robotę. Macierewicz akurat w dyskredytowaniu Polski ma doświadczenie. To za jego sprawą świat dowiedział się, że prezydent RP, marszałek Sejmu i niemała gromadka zasłużonych dla naszej wolności ludzi, to agenci komunistycznych służb. Że potem polskie sądy stwierdziły, iż to nieprawda? Na to jest odpowiedź. Ma ją minister sprawiedliwości: sędziów trzeba losować.

Nie mogę pisać o szczegółach. PiS podpala Polskę.

Wróć