Jedna lista czy dwie listy?
Polska w marnej jest kondycji.
Wybór raczej oczywisty.
Dajmy szansę opozycji!
Czas na zmiany, nie na spory.
Opozycjo, pomyśl o nas.
Najważniejsze są wybory,
Dobro Polski, nie Szymona.
Już raz mieliśmy Kukiza.
Nie powtórzmy tego błędu,
Bo znów spotka nas siurpryza:
PiS w kadencji trzeciej z rzędu.
Trudno wierzyć w obietnice,
Komuś kto na wszystkim zna się,
Kto prywatną ma kaplicę
I o swojej myśli kasie.
Jaki mamy w tym interes,
By głosować na Hołownię?
Czyżby miał intencje szczere?
Działał bezinteresownie?
Raczej nie! W sekrecie zdradzę,
Że gra raczej na dwa fronty,
Woli, by PiS oddał władzę…
W dwa tysiące pięćdziesiątym.
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)