Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Jazz na Starówce dopiero za rok...

04-09-2019 21:05 | Autor: Mirosław Miroński
Zakończył się 25 Międzynarodowy Plenerowy Festiwal Jazz Na Starówce. Ostatni koncert usłyszeliśmy 31 sierpnia. Na koniec organizatorzy zostawili mocny akcent - Courtney Pine Band: House Of Legends.

Grupa wystąpiła w składzie: Courtney Pine - saksofon / EWI, Robbie Fordjour - perkusja, Vidal Montgomery - bass, Chris Cobbson - gitara, Cameron Pierre - gitara, Samuel Dubois - steelpans. Ten ostatni instrument nie często pojawia się na polskich estradach. Nic dziwnego że wzbudził zainteresowanie publiczności. Generuje ciekawe brzmienie, a przy tym wyraźnie wybija się na scenie.

Publiczność dopisała, a Rynek Starego Miasta wypełnił się niemal do „oporu”, choć miejsca były głównie stojące.

Brytyjski band nie zawiódł. Fani otrzymali to, po co przyszli - oprócz dobrej muzyki jazzowej z elementami funky i reggae, calypso, soca i zouk mogli też pobawić wspólnie z zespołem, bowiem Courtney Pine - to nie tylko leader, ale też urodzony showman.

Organizatorem festiwalu jest Fundacja Jazz Art.

Autor, Dyrektor generalny: Krzysztof Wojciechowski.

Dyrektor artystyczny, rzecznik festiwalu: Iwona Strzelczyk Wojciechowska

Na kolejną edycję Plenerowego Festiwalu Jazz Na Starówce musimy poczekać rok. Pozostaje mieć nadzieję, że przez ten czas nic się nie wydarzy, co mogłoby w tym przeszkodzić. Festiwal, który jest już muzyczną wizytówką stolicy w pełni na to zasługuje, tym bardziej że przetrwał z powodzeniem ćwierć wieku.

O randze wydarzenia świadczyć może fakt, że patronat honorowy objęli nad nim: minister kultury i dziedzictwa Narodowego i prezydent m. st. Warszawy.

Wróć