To skarb, który nie tylko należy podziwiać, pokazywać naszym dzieciom i przyjezdnym, chwalić się nim, ale przede wszystkim – ocalić.
Od ponad dwudziestu lat drzewo powoli zamierało. Nie, żeby ze starości, to raczej z powodu postępujących zmian wokół niego – powstających nowych osiedli, czyli zmian poziomu wód gruntowych, zanieczyszczenia powietrza i wielu innych czynników. Część konarów Mieszka usycha, pień jest wewnątrz pusty.
Dekadę temu naukowcy - specjaliści od leśnictwa, dendrologii i chirurgii drzew - bili na alarm. Przedstawili propozycję ratowania dębu - pomnika przyrody. W 2002 roku zainstalowano specjalnie zaprojektowana przez dendrologa mgr inż. Jana Szymańskiego stałą podporę, która zahamowała proces rozłupywania się dębu.
Mieszko I chyba usłyszał o grożącym mu niebezpieczeństwie, unicestwieniu i że jest niepotrzebny, no i nagle zebrał się w sobie i wystrzelił nowymi pięknymi gałęziami - osiem metrów obwodu pnia, 20 metrów wysokości i nowa ogromna zielona korona. Mieszko I – ursynowski, warszawski, mazowiecki, polski dąb da radę i będzie cieszył kolejne przynajmniej pięć pokoleń rodaków. Przyroda jest silna, wiele przetrwa. My też jesteśmy jej częścią i naszym obowiązkiem jest wspieranie i pilnowanie jej trwania, a przy dzisiejszych możliwościach , nowych technologiach, technice, o jakiej się kilka lat temu nie śniło, można pokonać wiele przeciwności.
W roku 2014 z inicjatywy przewodniczącego Rady Dzielnicy Ursynowa dr Lecha Królikowskiego i dendrologa Jana Szymańskiego Biuro Ochrony Środowiska doprowadziło do wykonania projektu zabezpieczenia Mieszka I przed zniszczeniem, projekt wykonał Pan mgr inz. Jan Szymański. W bieżącym roku Biuro Ochrony Środowiska doprowadziło do realizacji projektu zabezpieczenia dębu Mieszka I. Do końca sierpnia zostanie wykonany przez Firmę Aspiracje Ogrodowe mgr inz. Jan Szymański maszt do którego zostaną podwieszone wszystkie żywe i martwe konary. To zabezpieczy dąb przed zniszczeniem, oraz usunie zagrożenia oberwania się martwych konarów na ciąg pieszy.
Z uwagi na to, że obecnie Dąb Mieszko I jest bardzo słaby konstrukcyjnie o niskiej wytrzymałości statycznej operacja zabezpieczenia dębu jest niezwykle trudna. Wymaga niezwykłej precyzji montażu systemu podpór, ponieważ nawet drobna nieuwaga może bezpowrotnie uszkodzić całe drzewo.
Drzewa nie są nieśmiertelne, często ich stan wymaga nie tylko wycinki, ale niekonwencjonalnego do nich podejścia I tak też powinno się dziać w wielu miejscach stolicy. Ursynowski dąb też na to zasługuje, tak jak i pamięć o tych, którzy od 600 lat wypoczywali w jego cieniu.