Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

IDIOTÓW NIE SIEJĄ

08-08-2018 23:14 | Autor: Wojciech Dąbrowski
.

Od lat, w sezonie urlopowym,

Jeżdżąc na wczasy na Wybrzeże,

Choć to nie przyszło mi do głowy,

Mam swój wkład w niecnym procederze.

 

Zwiedzając Karwię, Hel, Jastarnię,

Siedząc nad wodą wielką, czystą,

Nieświadom tego, skończę marnie,

Stając się groźnym satanistą.

 

Bo wypatrzyły jakieś wuje,

U których we łbie sama pustka,

Że bus, co latem tam kursuje,

To sześćset sześćdziesiątka szóstka!

 

To ewidentny pakt z szatanem!

Grzech! Kult pogański bez wątpienia.

Mam najwyraźniej przechlapane,

Bo się przyczyniam do zgorszenia.

 

Zakupy robię w Lewiatanie,

Choć ksiądz Natanek nas ostrzega,

Że to siedlisko zła. Mój panie!

Diabeł to, widać, mój kolega!

 

Ponoć idiotów jest niewielu,

Lecz rozstawieni sprytnie wokół,

Są wszędzie. W Gdyni i na Helu,

Spotykam ich na każdym kroku.

Niby od wieków już tak było,

Lecz co się stało w naszym kraju?

Skąd ich się tylu namnożyło?

To jakaś klęska urodzaju.

 

Ich nadaktywność mnie wykańcza,

Poczet idiotów jest dość liczny,

Mnożą się, mnożą jak szarańcza,

W postępie wprost geometrycznym.

 

Władza hołubi, wręcz się szczyci,

Nie trzeba siać, bo rosną sami,

A niewyżyci troglodyci,

Nie wiedzą, że są idiotami.

 

Stąd każdy kretyn, z innym wujem,

Jest głosicielem tych poglądów,

Bo wie, że wtedy awansuje,

Trafi do spółki lub zarządu.

 

Rośnie kolekcja tych postaci,

Bo każdy dureń w noc i we dnie,

Palmy pierwszeństwa nie chcąc stracić,

Wymyśla coraz większe brednie.

 

Gdy wypowiedzi różnych Dyzmów

Oglądam w TV, czytam w prasie,

Myślę, że takich bareizmów

Nie da się przebić! Jednak da się!

 

© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

Wróć